19 września 2014 20:53 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63Może.Ale jak ktoś słabnie to przyczyna jakas być musi.Z samego faktu ,że ktoś sie nie nadaje zasłabnięc nie ma.
Ja mam niedociśnienie, bywają dni że ledwo chodzę. Zasłabnąć na steli mi się nie zdarzyło, ale i też nie przepracowuję się tutaj, ani nie mam większego stresu, niż przebywanie poza własnym domem. Ale w Pl często zdarzało mi się zasłabnąć, a nawet zemdleć w sytuacjach mocno stresowych dla mnie np. wyrywanie zęba, pobieranie krwi. Jest bardzo prawdopodobne, że dziewczyna jest tak zestresowana, że mdleje. Do tego niska odporność psychiczna na pracę poza domem powodują, że zjeżdża przed czasem.
Wizyta u lekarza do "odbębnienie" jak najbardziej. No i przewartościowanie wyjazdów z całkowitą rezygnacją lub po prostu skróceniem. Dobra byłaby też rozmowa z kimś zaufanym (np. z Haneczką47), kto wytłumaczy że wyjazdy są trudne same w sobie i to normalne, że sie ich boi, ale tyle osób jedzie, jest im ciężko, ale dają radę.
Ja przed każdym pobieraniem krwi powtarzam sobie, że to nic takiego, że dam radę, że wytrzymam, tyle osób daje radę, a w gabinecie informuję, że się boję- pani nie zagaduje na inny temat, nie patrzę i wychodzę o własnych nogach z gabinetu.