Nasz charakter a praca opiekunki

19 września 2014 16:40 / 3 osobom podoba się ten post
Lili

A ja mogę? 
Może: "POŻĄDANE CECHY OPIEKUNEK."
Albo z przymrużeniem oka: "CECHY POLAKÓW OBCE INNYM NARODOM" :)
Ewentualnie: "NIEZBĘDNE WALORY". 
:)))))))))))

Niezbędne walory,a metodyka postępowania z Pdp;)))))
19 września 2014 16:44 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Niezbędne walory,a metodyka postępowania z Pdp;)))))

No, niezbędne walory to brzmi dwuznacznie.....i to mocno. :D
Ja mam sporo "walorów", zwłaszcza w biuście. :D :D :D
19 września 2014 17:00 / 3 osobom podoba się ten post
Na pierwszym miejscu, spośród wszystkich cech charakteru ja stawiam na CIERPLIWOŚĆ. Niezbędna w pracy ze starymi ludźmi i w ogóle w pracy z ludźmi.Mi się wydaje najważniejsza.Zniecierpliwiona,nerwowa i zła opiekunka to niedobry pomysł.Nawet PDP z demencją natychmiast to wyczują.
19 września 2014 17:00 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

No, niezbędne walory to brzmi dwuznacznie.....i to mocno. :D
Ja mam sporo "walorów", zwłaszcza w biuście. :D :D :D

Dlatego nie uściślałam dokładnie ;))) Niech każdy szuka tych walorów które najbardziej mu odpowiadają :)))
19 września 2014 17:04 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Na pierwszym miejscu, spośród wszystkich cech charakteru ja stawiam na CIERPLIWOŚĆ. Niezbędna w pracy ze starymi ludźmi i w ogóle w pracy z ludźmi.Mi się wydaje najważniejsza.Zniecierpliwiona,nerwowa i zła opiekunka to niedobry pomysł.Nawet PDP z demencją natychmiast to wyczują.

Ci z demencją wyczuwają natychmiast. Chyba siódmy zmysł mają...
19 września 2014 17:25 / 3 osobom podoba się ten post
Lawenda

Ci z demencją wyczuwają natychmiast. Chyba siódmy zmysł mają...

Coś w tym jest.Kiedy wyłączają się pomału funkcje poznawcze i umiejętność świadomego rozpoznawania tego,co się wokół dzieje,to kto wie,czy to postrzeganie nie jest przenoszone na jakiś podświadomy poziom.Jak wiadomo ludzki mózg nie jest w 100% wykorzystywany,może włączają się jakieś mechanizmy rekompensujące  deficyty.
19 września 2014 17:34 / 2 osobom podoba się ten post
Lili

A ja mogę? 
Może: "POŻĄDANE CECHY OPIEKUNEK."
Albo z przymrużeniem oka: "CECHY POLAKÓW OBCE INNYM NARODOM" :)
Ewentualnie: "NIEZBĘDNE WALORY". 
:)))))))))))

Cos musi byc na rzeczy z ta nasza"giętkościa" bo jestem tu od niewiele ponad tygodnia, duzo z pdp jezdzimy a to do znajomych albo rodziny i wszedzie slysze same superlatywy na temat pracy, wlasnie Polek. Były Bulgarki, ostala sie jedna, reszcie podziekowano i w ich miejsce sa Polki.
 Pewnie mamy w sobie to "cos"czego brak innym.
19 września 2014 17:35 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Coś w tym jest.Kiedy wyłączają się pomału funkcje poznawcze i umiejętność świadomego rozpoznawania tego,co się wokół dzieje,to kto wie,czy to postrzeganie nie jest przenoszone na jakiś podświadomy poziom.Jak wiadomo ludzki mózg nie jest w 100% wykorzystywany,może włączają się jakieś mechanizmy rekompensujące  deficyty.

Czasem porównuje to do wyostrzenia zmysłów u osób niewidomych-nie zobacza czegoś ,ale właczaja się wtedy inne zmysły.W demencji chyba dziaął jakiś podobny mechanizm-mózg juz nie rozpoznaje jednych rzeczy ale na drugie"szufladka " się uchyla.
 
Kolejna ważna cecha opiekunki to EMPATIA.Słowo to dla mnie oznacza to ,co w innym topiku napisała WSTENGA- "Traktuj PDP tak ,jak sama chciałabys być traktowana",inaczej -otwarcie się na potrzeby chorego czlowieka i "wsłuchanie" się w nie.W granicach rozsądku,bo kiedy PDP ma potzrebę zrobienia np.czegoś co dla niego może się źle skończyć ,musimy go od tego zamiaru odwieść wszelkimi sposobami.
19 września 2014 17:43 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Czasem porównuje to do wyostrzenia zmysłów u osób niewidomych-nie zobacza czegoś ,ale właczaja się wtedy inne zmysły.W demencji chyba dziaął jakiś podobny mechanizm-mózg juz nie rozpoznaje jednych rzeczy ale na drugie"szufladka " się uchyla.
 
Kolejna ważna cecha opiekunki to EMPATIA.Słowo to dla mnie oznacza to ,co w innym topiku napisała WSTENGA- "Traktuj PDP tak ,jak sama chciałabys być traktowana",inaczej -otwarcie się na potrzeby chorego czlowieka i "wsłuchanie" się w nie.W granicach rozsądku,bo kiedy PDP ma potzrebę zrobienia np.czegoś co dla niego może się źle skończyć ,musimy go od tego zamiaru odwieść wszelkimi sposobami.

I tutaj wyłania się kolejna cecha potrzebna opiekunce-inwencja twórcza:)
19 września 2014 17:50 / 1 osobie podoba się ten post
margolcia

Cos musi byc na rzeczy z ta nasza"giętkościa" bo jestem tu od niewiele ponad tygodnia, duzo z pdp jezdzimy a to do znajomych albo rodziny i wszedzie slysze same superlatywy na temat pracy, wlasnie Polek. Były Bulgarki, ostala sie jedna, reszcie podziekowano i w ich miejsce sa Polki.
 Pewnie mamy w sobie to "cos"czego brak innym.

Tutaj , gdzie teraz jestem pierwszą opiekunką była Rumunka - bez zjazdów 9 miesięcy !!!!!!!.... Podobno wyjachała stąd jako wrak człowieka , ze zwichrowanym kręgosłupem , z depresją ..... w przypływie szczerości opowiedziała mi to Piguła ...... w zeszłym tygodniu jedna z córek PDP-ej wspominała ją właśnie i stwierdziła , że była marudna , że schorowana tu przyjechała i takie tam sraty taty !.... Normalnie mną zatrzęsło , nie mogłam powiedzieć , że wiem , że było inaczej , bo wiadomo , że wsypałabym Pigułę a co się z tym wiąże - miałabym już wroga do końca pobytu ...Tylko jej wysłuchałam i sobie pomyślałam , że jak ja zrezygnuję kiedyś z tej szteli - to na mnie też będą nagadywać , ale jak mnie już tu nie będzie to zupełnie mnie to nie będzie obchodzić co o mnie powiedzą .... ma
19 września 2014 17:53
margolcia

Cos musi byc na rzeczy z ta nasza"giętkościa" bo jestem tu od niewiele ponad tygodnia, duzo z pdp jezdzimy a to do znajomych albo rodziny i wszedzie slysze same superlatywy na temat pracy, wlasnie Polek. Były Bulgarki, ostala sie jedna, reszcie podziekowano i w ich miejsce sa Polki.
 Pewnie mamy w sobie to "cos"czego brak innym.

Może to jest tez tak,ze jesteśmy dla Niemcow jakby "bardziej" europejscy a Rumunia,Bułgaria,Litwa-kraje dośc odległe,jeszcze bardziej odmienna mentalnośc od naszej ,choc niby pokrewna....no,nie wiem.Kiedys usłyszałam od Niemki poszukującej opiekunki dla siebie ,że Rumunki to bałaby sie....
19 września 2014 17:57 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Czasem porównuje to do wyostrzenia zmysłów u osób niewidomych-nie zobacza czegoś ,ale właczaja się wtedy inne zmysły.W demencji chyba dziaął jakiś podobny mechanizm-mózg juz nie rozpoznaje jednych rzeczy ale na drugie"szufladka " się uchyla.
 
Kolejna ważna cecha opiekunki to EMPATIA.Słowo to dla mnie oznacza to ,co w innym topiku napisała WSTENGA- "Traktuj PDP tak ,jak sama chciałabys być traktowana",inaczej -otwarcie się na potrzeby chorego czlowieka i "wsłuchanie" się w nie.W granicach rozsądku,bo kiedy PDP ma potzrebę zrobienia np.czegoś co dla niego może się źle skończyć ,musimy go od tego zamiaru odwieść wszelkimi sposobami.

Niestety niekiedy trzeba być "świnką". Moja PDP ma ćwiczyć ręce tj. samodzielnie smarować i kroić sobie potrawy. Tyle, że ciagle rzuca mi spojrzenia kota w butach ze SHREKA pt. jaka jestem biedna, pomóż mi. Jakbym się złamała to za jakiś czas ręce by się zastały i byłaby masakra. Tak, że potrafią nasi milusińscy manipulować w/g własnych potrzeb. Dodatkowo dieta u mnie skladałaby się jak u 5-latka. z lodów, czekolady i bitej śmietany.
19 września 2014 17:58
Mam zapytanie co tj moja siostrzenica byla juz kilkakrotnie na opiece ale nigdy nie wytrwala do konca kontraktu,tam slabnie i chyba podejrzewam moz e do tego jeszcze jakas depresja,nie wiem potrzebuje kasy wiec jedzie a jak juz tam jest musi zjezdzac nie daje rady,
19 września 2014 18:00
Haneczka47

Mam zapytanie co tj moja siostrzenica byla juz kilkakrotnie na opiece ale nigdy nie wytrwala do konca kontraktu,tam slabnie i chyba podejrzewam moz e do tego jeszcze jakas depresja,nie wiem potrzebuje kasy wiec jedzie a jak juz tam jest musi zjezdzac nie daje rady,

Może nerwica?Kilka razy była i wciąz takie objawy?DziwneI niepokojące.Zasugeruj wizyte u dr.
19 września 2014 18:01 / 6 osobom podoba się ten post
Myślę że nasza umiejętność przystosowywania się do zmiennych sytuacji, nagłych napadów zmiennosci nastrojów PDP i tym podobnych ma coś wspólnego z faktem konieczności radzenia sobie w politycznych niuansach w naszej ojczyźnie. W różnych okresach różnie bywało, ale zawsze było "coś" co sprawiało że życie do łatwych należeć nie mogło. Na pewno nie tylko dlatego, ale jesteśmy częściowo uodpornieni na cuda-niewidy i to uodpornienie też jest nam potrzebne. Po to by nie dać chorej osobie wejść nam na głowę tylko rozsądnie określić granice które są nie do przekroczenia. Tu mam na myśli głównie PDP z demencją, którzy jak wiadomo - mają swój własny świat i ciężko im cokolwiek wytłumaczyć. To my służymy za ich rozsądek...(służymy- rzecz jasna w przenośni).