Nie wiem jak to jest po wrzodach,ja piję wywar lekko szczypiący w język,w żołądku wcale go nie czuję,nie pali mnie ani nie piecze. Jeśli zamierzasz pić to bądż ostrożna, nie przesadż z mocą.
Nie wiem jak to jest po wrzodach,ja piję wywar lekko szczypiący w język,w żołądku wcale go nie czuję,nie pali mnie ani nie piecze. Jeśli zamierzasz pić to bądż ostrożna, nie przesadż z mocą.
Byłam w Biedronce na złość Putnowi kupiłam worek jabłek i 1 litr soku. I kawałeczek imbiru bo jakieś sfatygowane resztki się ostały. Gdzieś tam mignęło mi 2 cm imbiru bodajże 1 litrem wody zalać? A ile gotować?
Tak, utrzeć na tarce imbir (2 cm) i gotować 20 minut.
Dzięki stokrotne :)))
Tak, utrzeć na tarce imbir (2 cm) i gotować 20 minut.
Ja kroję w plasterki,żeby nie przecedzac,ale jak kto woli. Chudnięcia życzę:))
Mnie już chudnięcia wiele nie potrzeba. Bez imbiru schudłam. Teraz potrzebuję utrzymać wagę i pozbyć się bólów :))))
Powinnam to chyba pić zimne?
Roma powiedziała mi , żeby pokroić na 15 cienkich plastereczków , zalać 1 l. wody i gotowac 20 minut ....A jak to trzeba na tarce , to teraz nie schudnę , bo talareczki ?.... o , matuchno .... ja już pól korzonka skroiłam i jak nie zadziała to się chyba pochlastam !....:))))
Według mnie to to obojętne, jak ma zadziałać to zadziała. :)
Wielkie dzięki , bo już się obawiałam , że " cóś " nie tak zrozumiałam ..... a korzonek jak korzonek , zawsze szkoda , żeby choć kawalątek zmarnować ....taki fajny , twardziuchny .....:)))))))
Według mnie to to obojętne, jak ma zadziałać to zadziała. :)
Ja tak się zastanawiam? Gotowałam na najmniejszym gazie pod przykryciem i widze że wody ubyło. Czy to nie bedzie za ostre?
Dla mnie było za ostre , zmierzyłam ile się wygotowało i dolałam z czajnika . Było tak ostre , że nie mogłam przełknąć .... :)))