A ja polubiłam prasowanie w Niemczech. Zawsze biorę się za prasowanie jak nie mam co robić. Stoję sobie z żelażkiem, myślę nad sensem życia, a czas leci.
A ja polubiłam prasowanie w Niemczech. Zawsze biorę się za prasowanie jak nie mam co robić. Stoję sobie z żelażkiem, myślę nad sensem życia, a czas leci.
I ja też aby szybciej czas zleciał chodze sprzatam nawet myje okna i prasuje wtedy czas leci :)
I ja też aby szybciej czas zleciał chodze sprzatam nawet myje okna i prasuje wtedy czas leci :)
I ja też aby szybciej czas zleciał chodze sprzatam nawet myje okna i prasuje wtedy czas leci :)
Ja tutaj wiecej niz w domu a jestem pania na włościach i jesli oni dla mnie dobrzy ja dla nich tez zresztą jestem z tych pedantycznych lubie ład i porządek w koło siebie :)
Rób to co uważasz,że powinnas zrobić.Jeden lubi patrzec na brudne okna a drugi lubi umyć.Ja tez wyszukuje sobie prace dodatkowe, no teraz to mam ogrodek to zasuwam przesadzam plewie i znow przesadzam i jak moja pdp wola mnie,że juz obiad to jestem mile zaskoczona ze czas tak szybko zleciał.Nie padam na twarz, ale lubię coś ponad programowo zrobić.
Ja zeby czas szybciej zleciał to mam ksiażki.
Okna czekają na mycie u mnie w domu.
A swoja drogą z mojej Agencji nie dostałam zakresu obowiązków wiec stworzyłam go sobie sama, a tam mycia okien nie ma :))))
Rób to co uważasz,że powinnas zrobić.Jeden lubi patrzec na brudne okna a drugi lubi umyć.Ja tez wyszukuje sobie prace dodatkowe, no teraz to mam ogrodek to zasuwam przesadzam plewie i znow przesadzam i jak moja pdp wola mnie,że juz obiad to jestem mile zaskoczona ze czas tak szybko zleciał.Nie padam na twarz, ale lubię coś ponad programowo zrobić.
ale czy pomyslalas o zmienniczce?...ze przyjedzie i bedzie musiala zap...tak jak Ty aby tylko sie utrzymac?..czy pomyslalaś?..czy myslisz tylko o sobie?
Och! Ogródek. Uwielbiam. Tutaj zrobiłam babci mini ogródek na balkonie i jakoś tak mnie za serce chwyta gdy widzę, że umierając patrzy na kwiatki, które jej posadziłam i ciągle mówi jakie są ładne i jak się cieszy. Ech! Bo sobie chlipnę.
A ja polubiłam prasowanie w Niemczech. Zawsze biorę się za prasowanie jak nie mam co robić. Stoję sobie z żelażkiem, myślę nad sensem życia, a czas leci.