Dawno temu, aż do dziś - mrozi krew w żyłach!

18 maja 2015 12:13 / 5 osobom podoba się ten post
nianta

Możecie mi wierzyć lub nie, ale dlaczego trafiam zawsze na "swoich "tatusiów"" ? Ten człowiek tutaj w pracy jest nie do zniesienia... jestem tu , bo muszę wytrzymać-przeciesz kasa się sama nie zarobi... tylko nie potrafię pojąć dlaczego ja? Co się takiego dzieje, że moja podświadomość wybiera miejsca w których będę nieszczęśliwa, dlaczego wybiera takich ludzi... nie rozumiem.

Nianta,nie trafiasz na 'swoich tatusiów",Ty poprostu w każdym dziadku go widzisz,a wiesz dlaczego? Bo czujesz się  bezbronna,siedzi w Tobie dalej mała dziewczynka,a przecież jesteś dorosłą kobietą, jesteś silniejsza od jakiegoś tam obmacywacza,wystarczy ,że spojrzysz mu prosto w oczy i powiesz 'łapy przy sobie"...
18 maja 2015 13:49 / 4 osobom podoba się ten post
nianta

Możecie mi wierzyć lub nie, ale dlaczego trafiam zawsze na "swoich "tatusiów"" ? Ten człowiek tutaj w pracy jest nie do zniesienia... jestem tu , bo muszę wytrzymać-przeciesz kasa się sama nie zarobi... tylko nie potrafię pojąć dlaczego ja? Co się takiego dzieje, że moja podświadomość wybiera miejsca w których będę nieszczęśliwa, dlaczego wybiera takich ludzi... nie rozumiem.

Tak, Nianta dziewczyny mają rację. Niestety jesteś skażona syndromem DDA lub DDD. Osoby takie podświadomie intereusją się tylko tymi, którzy są podobni do ich "krzywdzicieli" z przeszłości. Mimo, że wiedzą co ich czeka, to ta dysfunkcja jest im znana. Mimo bólu i cierpienia umieją z tym żyć. Kobieta, która uwolni się od męża alkoholika, jeśli nie będzie pracować nam sobą, nie przejdzie terapii, ma ogromną "szansę" związać się z innym mężczyzną z podobnymi problemami, jakie miał jej mąż. 

Najlepszą receptą na to, abyś nie trafiała na takich typów jest podjęcie odpowiedniej terapii i przepracowanie wszystkiego, co było traumą w Twoim życiu. Tam nauczysz się innego spojrzenia na świat i ludzi. Pozbędziesz się lęku, niepewności i poczucia niskiej wartości. Poznasz mechanizmy obronne i możesz wykształcić postawę asertywności. To wszystko jednak nie przyjdzie samo i od razu, potrzeba czasu, determinacji, systematyczności i konsekwencji. Rozejrzej się w swoim środowisku za potrzebną Ci terapią, 12-krokową grupą wsparcia lub innymi grupami pomocowymi. Jesteś jeszcze młoda, wszystko przed Tobą i naprawdę warto zawalczyć o siebie. 
Ja nawet tutaj w Niemczech znalazłam grupę Al-Anon i uczestniczę w tych spotkaniach.
18 maja 2015 14:08 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Tak, Nianta dziewczyny mają rację. Niestety jesteś skażona syndromem DDA lub DDD. Osoby takie podświadomie intereusją się tylko tymi, którzy są podobni do ich "krzywdzicieli" z przeszłości. Mimo, że wiedzą co ich czeka, to ta dysfunkcja jest im znana. Mimo bólu i cierpienia umieją z tym żyć. Kobieta, która uwolni się od męża alkoholika, jeśli nie będzie pracować nam sobą, nie przejdzie terapii, ma ogromną "szansę" związać się z innym mężczyzną z podobnymi problemami, jakie miał jej mąż. 

Najlepszą receptą na to, abyś nie trafiała na takich typów jest podjęcie odpowiedniej terapii i przepracowanie wszystkiego, co było traumą w Twoim życiu. Tam nauczysz się innego spojrzenia na świat i ludzi. Pozbędziesz się lęku, niepewności i poczucia niskiej wartości. Poznasz mechanizmy obronne i możesz wykształcić postawę asertywności. To wszystko jednak nie przyjdzie samo i od razu, potrzeba czasu, determinacji, systematyczności i konsekwencji. Rozejrzej się w swoim środowisku za potrzebną Ci terapią, 12-krokową grupą wsparcia lub innymi grupami pomocowymi. Jesteś jeszcze młoda, wszystko przed Tobą i naprawdę warto zawalczyć o siebie. 
Ja nawet tutaj w Niemczech znalazłam grupę Al-Anon i uczestniczę w tych spotkaniach.

nianta, Zosia ma racje , tylko terapia moze Cie troche od tej traumy uwolnic. Moj przyjaciel jako dziecko( do 10 roku zycia) byl molestowany , gwalcony, bity.... przez swego ojczyma. Dzis ma 50 lat i dopiero rok temu udal sie na terapie. Spotyka sie z terapeutami, ludzie z podobnymi traumatycznymi wspomnieniami i wspolnie probuja z tego jakos sie oczyscic. Nie jest to latwa walka o siebie, ale warto zawalczyc. Zadne slowa pociechy tu nie pomoga, musisz byc silna . Ten koszmar juz sie skonczyl i trzeba to tylko wymisc ze swojej glowy i duszy
18 maja 2015 17:24
Jak widać opieka psychologa od 13go roku życia i roczna terapia w życiu dorosłym mi nie pomogły...
18 maja 2015 17:38 / 3 osobom podoba się ten post
nianta

Jak widać opieka psychologa od 13go roku życia i roczna terapia w życiu dorosłym mi nie pomogły...

pewno nie pomogly....takie leczenie trwa nieraz latami....ja chodzilam na terapie 6 lat a i teraz korzystam z grupy wsparcia...chora dusza to nie grypa nie wyleczysz do konca...
18 maja 2015 20:35 / 2 osobom podoba się ten post
ania52

pewno nie pomogly....takie leczenie trwa nieraz latami....ja chodzilam na terapie 6 lat a i teraz korzystam z grupy wsparcia...chora dusza to nie grypa nie wyleczysz do konca...

aniu masz racje , japoradzilam sobie w pewnym stopniu ze swoja psychika sama, ale nie kazdy to potrafi, kazdy ma inna przyczyne chorej duszy. Wiem, ze trzeba bardzo chciec aby sobie pomoc i kochac siebie. Naszej Kolezance brakuje milosci do siebie i nie dziwie sie, jesli jest sie tak bardzo ranionym. Jest jednak zawsze czas aby sie z tego otrzasnac , choc nie latwo, trzeba wiele pracy nad soba. Zycze Jej wszystkiego najlepszego. Smutno czyta sie takie rzeczy, ale tez dobrze, ze Ona otwiera sie tutaj:)
03 października 2019 19:54 / 8 osobom podoba się ten post
Cześć!
Daaaaawno mnie tu nie było. Bardzo dawno.
Mam Wam dużo do opowiedzenia, tego dobrego i niestety również złego; jeśli oczywiście chcecie, i jeśli ktoś mnie tu jeszcze pamięta ;)
03 października 2019 19:58 / 1 osobie podoba się ten post
nianta

Cześć!
Daaaaawno mnie tu nie było. Bardzo dawno.
Mam Wam dużo do opowiedzenia, tego dobrego i niestety również złego; jeśli oczywiście chcecie, i jeśli ktoś mnie tu jeszcze pamięta ;)

Cześć Nianta . Oczywiście , że tak ! Idę położyć pdp spać i będę z niecierpliwością czekac na wpis.
03 października 2019 20:14 / 1 osobie podoba się ten post
nianta

Cześć!
Daaaaawno mnie tu nie było. Bardzo dawno.
Mam Wam dużo do opowiedzenia, tego dobrego i niestety również złego; jeśli oczywiście chcecie, i jeśli ktoś mnie tu jeszcze pamięta ;)

Dobry wieczór - zajrzałaś ? , czyżbyś była na wyjeżdzie ? Pozdrawiam serdecznie .
05 października 2019 11:48 / 1 osobie podoba się ten post
nianta

Cześć!
Daaaaawno mnie tu nie było. Bardzo dawno.
Mam Wam dużo do opowiedzenia, tego dobrego i niestety również złego; jeśli oczywiście chcecie, i jeśli ktoś mnie tu jeszcze pamięta ;)

Chyba Cię myślami  ściągnęłam:)Fajnie,że się pokazałaś:) 4 lata to kawał czasu,sporo sie pewno zmieniło.Wciąż Opiekunkowo czy coś zmieniłaś?
05 października 2019 18:14 / 1 osobie podoba się ten post
nianta

Cześć!
Daaaaawno mnie tu nie było. Bardzo dawno.
Mam Wam dużo do opowiedzenia, tego dobrego i niestety również złego; jeśli oczywiście chcecie, i jeśli ktoś mnie tu jeszcze pamięta ;)

Hallo! Ja również  Cię  witam! Pamietam doskonale...pozdrawiam
19 listopada 2019 09:22
Super ze jesteś. I co z Blondynem ? :)
19 listopada 2019 10:33 / 3 osobom podoba się ten post
Ja tu też jestem od dawno i trwam aż do dzisiaj.K iedy wspomnę sobie pierwszą Stellę w 2013 to jak w tytule tamatu, krew mi się mrozi w żyłach. Nie daj Boże nigdy więcej czegoś takiego przeżywać ...... nikomu, kto wyjeżdża do opieki.
19 listopada 2019 17:03
Zofija

Ja tu też jestem od dawno i trwam aż do dzisiaj.K iedy wspomnę sobie pierwszą Stellę w 2013 to jak w tytule tamatu, krew mi się mrozi w żyłach.:-):modlitwa: Nie daj Boże nigdy więcej czegoś takiego przeżywać ...... nikomu, kto wyjeżdża do opieki.

Tak żle???
20 listopada 2019 10:59 / 1 osobie podoba się ten post
Konwalia08

Tak żle???:-(

Tak, to był dla mnie prawdziwy horror i do dzisiaj kładzie się cieniem w moich wspomnieniach.