Przed chwilą przeżyłam horror , myślałam już , że tyle Was zrezygnowało z "zawodu".....No , bo tytuł mówi sam za siebie ....: "Jak przestałam być opiekunką "...czy jakoś tak :-))))))))
Przed chwilą przeżyłam horror , myślałam już , że tyle Was zrezygnowało z "zawodu".....No , bo tytuł mówi sam za siebie ....: "Jak przestałam być opiekunką "...czy jakoś tak :-))))))))
Tylko z drugiej strony tak sobie myślę, że koordynatorka też by mogła co jakiś czas zadzwonić do rodziny i dopytać o aktualny stan zdrowia.
Koordynatora w De też mam spoko , od 3 miesięcy, zawsze dostaję od niego "cmoka" w powietrze, a moja pdp oburzona ,, od kiedy to my się całujemy:)
OPiekun kontraktu w Pl- miałam dwóch jednocześnie-- super klienci-- jedna mi zaginęła w styczniu:), druga też już nie pracuje od kiedyś tam:( Teraz ślę maila za mailem bo zamierzam zjechać-- kto jest nowym opiekunem -- czekam dwa dni:( Ale tak to reagują szybko.
Ja też z moją opiekun nie mam problemu,fajna dziewczyna,przesympatyczna i tak naprawdę prawdziwe ifo na temat babki dostała ode mnie.A koordynatora ni znam i zastrzegłąm sobie przed wyjazdem w firmie,że kontakt tylko z moim oddziałem w koszalinie.Koordynator nie wchodzi w rachubę.Zjeżdżam przed czasem bez problemu,nowa pani na moje miejsce już jest,bus już mam zamówiony dawno temu....Taka ta moja P Basia...
"Cofnijmy się w czasie" o te kilka godzin, podczas których narosło tutaj wpisów, chyba nie do końca związanych z tematem.
Hihihihihi ----> Moderator :) Pani Kathy była Aniołem. Tyle mogę powiedzieć. Nikt z nas nie wie, kiedy odejdzie z tego świata, ale każdemu wypada życzyć w tej nieszczęsnej godzinie asysty kogoś takiego, jak Pani Kathy. cdn.
Athenka i Andrea dajcie już obydwie spokój proszę.