Wiesz, Amelko - ja niby jestem taką "prawdziwą" opiekunką...bo i jestem po 2-letniej szkole opiekunek, i doświadczenie mam. Ale oprócz tych dwóch rzeczy, oprócz cierpliwości i empatii opiekunka musi być jeszcze... twarda. Więc ja już chyba nią nie jestem. Bo wymiękam...mam dość! Cóż z tego, że mam przygotowanie psychologiczne, cóż z tego, że w razie doła, wspierają mnie moje córki , które są psychologami...Ta praca jest bardzo wymagająca a długie przebywanie z pacjentami demencyjnymi wpływa negatywnie na nasze zdrowie. Nie jesteśmy wszak robotami, które nie czują, kórych nie boli złe traktowanie ze strony innego człowieka...Tłumaczenie sobie, że to choroba "krzyczy", że to choroba cię "poniża" - po pewnym czasie nie wystarcza. Jestem w tej chwili bardzo zmęczona swoją podopieczną, zastanawiam się nad dalszą pracą...Do domu wracam 13 kwietnia...wytrzymam, ale nie lubię wykonywać swoich obowiązków "na siłę". Od 7 lat po raz pierwszy zaczęłam mieć wątpilwości czy ja się do tej pracy nadaję...