Promedica24 Zobacz profil firmy

Zarobki
5 / 5
Warunki umowy
5 / 5
Jakośc obsługi
5 / 5
Dopasowanie oferty
5 / 5
Liczba oddziałów
5 / 5
11 lutego 2014 20:47 / 1 osobie podoba się ten post
Semi66

Witajcie Czytam posty o Promedica i stają mi wołsy dęba.Ja pracowałam z nimi rok(rok temu),a pozniej zmienilam i znów w styczniu podpisalam umowe ,a pani w oddziale gdzie podpisywałam umowę mi powiedziala,ze o podwyżke moge starac sie nawet po 4 miesiacach.Mam odbyc kurs podstawowy mimo ze pracuje 8 lat bo takie maja przepsy. Czytając Wasze posty i po tym co mnie wczoraj spotkało zamierzam rozwiązać umowę mimo,że wyjazdu nie było,czyli wczoraj  zadzwonila pani z Warszawy z propozycja wyjazdu do pana ,ktory ma 185 cm ,a ja 160 cm i pani sama zaproponowała ze połaczy mnie z opiekunka bym sie dowiedziała co i jak ooooooo to była dla mnie nowosc bo nigdy wczesniej w ubiegłej współpracy z nimi nie było takiej stuacji by można było z opiekunka porozmawiać wcześnie ,czy Wam sie takie rzeczy zdarzają?,ze mozecie wczesniej porozmawiac z opiekunką? (ja tez mam zaznaczone ,że nie moge transferować ) i rozmawiam z ta dziewczyna i okazuje sie ,ze pan jest na wozku ,ze troche pomaga ale trzeba podniesc i pomoc 3 razy dziennie w kibelku ,wziąć pod reke,pytam ile ma wzrostu dziewczyna ,ktora jest mowi ze prawie 170 ,a ja 160 nie wiem jak moge wziąść takiego wielkoluda i podnosic,ja kiedys mialam z innej firmy taka prace i jak pomagalam panu z sofy wstac to lecialam z nim sila i tez byl wielki (musialm po 10 dniach zjechac) no ale tego bylo malo pytam dziewczyne gdze dokladnie jest mowi,ze nie wie podaje miasto duze miasto ale gdzie? przywozl ich kierowca 4 osoby wysadzil i nie wie ,wie tylko ,że za rogiem jest jakis sklepik,a tego znow mało pytam, kiedy ma wolne ona odpowiada ,ze nia ma wogóle,ze idzie tylko na zakupy do tego sklepu jak przychodzi Krankengimnastyk uffffffffffff pytam co?pracujesz bez wolnego?jak długo jestes? 6 tygodni uffffffffff zyczylam jej powodzenia i odpowiedzialam ze czasy niewoli i Auschwitz sie skończyły ze tego nie biore.Pani zadzwoniła i pytała co ja na to? czy biorę ?odpowiedziałam ze absolutnie nie ,ze jest za wysoki dla mnie i jest bez wolnego ta praca,więc proszę mi takich ofert więcej nie wysyłac bo nie sa zgodne z profilem z którym zakresliłam  przy umowie.Zadzwoniłam do pani,ktora podpisywała ze mna umowe w poblizu mojego miejsca zamieszkania,a pani mi mowi,ze jak drugi raz odmowie to więcej nie beda o mnie dzwonic uffffffffff znow szok bo bylo inaczej jak pracowalm wczesniej rok temu,więc powiedzialam ze nie jest to zgodne z tym co napisalam ,a praca bez wolnego jest wbrew prawu europejskiemu-unijnemu,że min dziennie 2 godz musze mieć tak mam w każdej pracy od 8 lat.Zgodnie z prawem pracujemy 8 godzin dziennie aktywnie,a reszta czuwanie ,czyli cos nagłego i potrzebnego niezbędnie,nie wiem może macie inne informacje?.Moje pytanie do Was poniewaz w czwartek jest to szkolenie i teraz nie weim co zrobić? bo jezeli wymowie czy musze pozniej za taki kurs zapłacić?czy lepiej na taki kurs nie jechać? czy ktos  mial taki przypadek?co zrobić?czy czekac na druga propozycje?czy wymowic isc do innej inne firmy maja wyzszy ZUS składki odprowadzają,ja sie pokusilam na stawkę ale dziekuje jak maja byc takie szoki co piszecie.Jakie macie podpowiedzi bo troche zgłupiałam ,bede wdzięczna równiez za odpowiedz apriv  Pozdrawiam

Ja tez jezdzilam z tej firmy ale juz dawno dalam sobie spokoj choc panie ciagle dzwonia zebym wrocila ale moja siostra z nimi jezdzi i powiem wam ze bylam w szoku bo sie ostatnio ostro postawila w sprawie podwyzki bo tez obiecali od listopada i na tym koniec a poniewaz zblizal sie koniec jej umowy wiec gada do nich ze albo daja jej 35euro dziennie albo z umowy nici i wiecie ze dostala ta podwyzke teraz wiem ze z nimi trzeba ostro jak im zalezy to zgodza sie na wszystko tylko dziewczyny same nie walcza o swoje i przyjmuja te marne 2 euro podwyzki moja siostra miala stawke 28,50 a dostala teraz 35 to jest duza roznica
07 marca 2014 17:10 / 1 osobie podoba się ten post
Wiecie co zauważyłam? Że wrocławski oddział olewa opiekunki które przebywają na kontraktach.
Dwa razy "obsługiwała" mnie pani z tego oddziału i telefon wiecznie zajęty; w małej mieścince na wyjeździe poznałam dziewczynę, którą ta sama pani prowadziła i było to samo; a w busie zjeżdżając w miniony wtorek do Polski poznałam jeszcze jedną, która podlegała też wrocławskiemu oddziałowi ale innej pani i opowiadała podobnie. Doszłam do wniosku, że kobietom nie chce się odbierać telefonów i po prostu odkładają słuchawkę. A gdy się jednego razu wreszcie dodzwoniłam i przedstawiłam, to ta "moja" natychmiast zaczęła mówić, że połączenie jest słabej jakości i mnie nie słyszy i się rozłączyła.
I ogólnie coś, co nie jest nowością: półprawdy o stanie podopiecznych. To dotyczy ogólnie firmy.
No i coś ważnego co powtarzam ze słyszenia (oczywiście z rozmów między opiekunkami): kobieta skręciła nadgarstek czy nadwyrężyła i dzwoniła do firmy zgłosić ten fakt. Osobno zadzwoniła do firmy ubezpieczeniowej i oczywiście, znajdą jej lekarza, ale za wizytę musi sama zapłacić a koszty zwrócą jej po 30 dniach. Babka zrezygnowała i nie poszła do lekarza. Poza tym na stelli nie miała z kim zostawić podopiecznego (praktycznie nie miała wolnego). I ja się pytam: dlaczego firma nie stawia warunków klientom, aby przynajmniej raz w tygodniu był dzień wolny dla opiekunki lub dwa razy w tygodniu (powiedzmy) przychodził ktoś ją zmieniać? I dlaczego mimo ubezpieczenia musimy sami płacić za konsultację lekarską?
15 marca 2014 18:38 / 1 osobie podoba się ten post
lena7

Wiecie co zauważyłam? Że wrocławski oddział olewa opiekunki które przebywają na kontraktach.
Dwa razy "obsługiwała" mnie pani z tego oddziału i telefon wiecznie zajęty; w małej mieścince na wyjeździe poznałam dziewczynę, którą ta sama pani prowadziła i było to samo; a w busie zjeżdżając w miniony wtorek do Polski poznałam jeszcze jedną, która podlegała też wrocławskiemu oddziałowi ale innej pani i opowiadała podobnie. Doszłam do wniosku, że kobietom nie chce się odbierać telefonów i po prostu odkładają słuchawkę. A gdy się jednego razu wreszcie dodzwoniłam i przedstawiłam, to ta "moja" natychmiast zaczęła mówić, że połączenie jest słabej jakości i mnie nie słyszy i się rozłączyła.
I ogólnie coś, co nie jest nowością: półprawdy o stanie podopiecznych. To dotyczy ogólnie firmy.
No i coś ważnego co powtarzam ze słyszenia (oczywiście z rozmów między opiekunkami): kobieta skręciła nadgarstek czy nadwyrężyła i dzwoniła do firmy zgłosić ten fakt. Osobno zadzwoniła do firmy ubezpieczeniowej i oczywiście, znajdą jej lekarza, ale za wizytę musi sama zapłacić a koszty zwrócą jej po 30 dniach. Babka zrezygnowała i nie poszła do lekarza. Poza tym na stelli nie miała z kim zostawić podopiecznego (praktycznie nie miała wolnego). I ja się pytam: dlaczego firma nie stawia warunków klientom, aby przynajmniej raz w tygodniu był dzień wolny dla opiekunki lub dwa razy w tygodniu (powiedzmy) przychodził ktoś ją zmieniać? I dlaczego mimo ubezpieczenia musimy sami płacić za konsultację lekarską?

Z tego co mi powiedziano i podano numer,gdzie w razie czego mam zadzwonić ,gdy bedę potrzebowała pomocy lekarskiej.
Przyjechałam na nową stelle to co zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania,wszystko nowe kupione,czyli łóżko,poduszki,kołdra,pościel i pokój wymalowany ,czyściutko i przyjemnie.Ale po kilku dniach zaczeła mnie swędzieć,ózneij piec twarz,czewone plamy i w końcu zaczeło iść na ręce poinformowałam córkę ,że coś z tą farbą nie tak bo mam uczulenie,a podopieczna też mokry alergiczny kaszel w nocy i cały czas katar-woda alergiczny.Oczywiście córka uznała,ze to niemoliwe,że farba ma certyfikat itd.Zgłosiłam do firmy i nie powiem pani opiekująca się kontraktem zainteresowała się mną i pytałą co jak czy może chce zjechać.Przyjechał lekarz rodzinny do babci i powiedziaąłm by coś przepisał bo jest alergia i podopieczna tez ,córka mało szału nie dostała,ze to niemożliwe ,żeby farba i w końcu przyjechał pan koordynator z odpowiednim nastawieniem kazał mi pokazać twarz,czy tylko twarz ?pokazałam jak dziecko i ręce i że oni uważają ,że to co innego,a nie alergia.Z konieczności musialam z nasiskiem przypomnieć ,ze pracuje 8 lat,nie jestem dzieckiem i zeby nie zapominał,że to my pracujemy na ich wypłaty oooooooo było mu nie wsmak ooooooo nie,nie.To nowe miejsce tu nikt nie był i oczywiście postanowiłam zjechać ale powiedziałąm pani z firmy,ze nie podobało mi sie zachowanie tego koordynatora,że musi się wiele nauczyc jeszcze w tym zawodzie bo bez opiekunek nie ma firmy,a on wyraznie był nadskakujący klientce ,a opiekunka to moze nie mieć racji .Czyli ,jezeli chodzi o firme od poczatku mam dobre i miłe prowadzenie tylko pan koordynator jeszcze sie musi duzo nauczyć.Nie weim jak Wy ale ja sobie nie pozwalam na takie traktowanie i jak nie pasuje zwyczajnie zjeżdzam męczyc się nie będę.Idę w Polsce do lekarza zrobe testy zobaczymy bo takie coś mam perwszy raz.Naturalnie ,ze wiem iż bardzo sie  starali i wszystko było ok ale jak powiedziałąm,że zjezdzam to juz tak miło nie było.Niemcy mają nadal w głowei wyzszość i myślą ,że to oni moga tylko powiedzieć,ze nas nie chcą,a tu bummm Poleczka nie chce.Raz tak miałam z ojcem szefa Policji ,tez mi kazał kosić trawe odmóiłam i naturalnie powiedziałam,że ta praca nie dla mnie oj dostał szału pan władza,że jak to ja nie chce takiej pracy?,ze praca u takich ludzi nie jest dla mnie oj,oj te niemieckie mity ile ich jeszcze trzeba złamać pozdrawiam
17 marca 2014 18:42 / 1 osobie podoba się ten post
Byłam dziś na spotkaniu powyjazdowym.
Jak firma przejmie się rzeczywiście moją kontuzją w miejscu pracy (zwrot kosztów) i moja opinia o op. kontraktu jakimś echem się odbije, to znaczy, że P24 rzeczywiście zależy i dba o nas, opiekunki. Zdam relację.
19 marca 2014 18:00
lena7

Byłam dziś na spotkaniu powyjazdowym.
Jak firma przejmie się rzeczywiście moją kontuzją w miejscu pracy (zwrot kosztów) i moja opinia o op. kontraktu jakimś echem się odbije, to znaczy, że P24 rzeczywiście zależy i dba o nas, opiekunki. Zdam relację.

Nie mam też z nimi problemu Mój oddział jest w koszalinie.
27 marca 2014 16:42
Czy któraś z pań ma w promedice ubezpieczenie emerytalne? Jak to się przekłada na zarobki? Czy są wtedy dużo mniejsze?
Próbowałam dzwonić i pytać ale panie nie wiedzą dokładnie. W ogóle to straszny tam bałagan mają.
30 marca 2014 19:30
Wysłałam aplikację do tej firmy, ale czytając tak rozbieżne opinie mam wiele znaków zapytania:( Na razie czekam na odpowiedź, ale powiedzcie mi proszę, czego mogę się spodziewać? Czy zatrudniają mniej doświadczone osoby?
06 kwietnia 2014 19:02
Witam,
wyjechalem z PM24 dwa razy i jak narazie wszystko w jak najlepszym porzadku. Termin wyjazdu i przyjazdu calkowicie podporzadkowany moim wymaganiom. Jesli chodzi o kontakt z PM24 to telefoniczny jak i mailowy bardzo dobry. Reasumujac to wszystko narazie nie napisze zlego slowa. Moj oddzial to Koszalin.
07 kwietnia 2014 23:27
Endriu

Witam,
wyjechalem z PM24 dwa razy i jak narazie wszystko w jak najlepszym porzadku. Termin wyjazdu i przyjazdu calkowicie podporzadkowany moim wymaganiom. Jesli chodzi o kontakt z PM24 to telefoniczny jak i mailowy bardzo dobry. Reasumujac to wszystko narazie nie napisze zlego slowa. Moj oddzial to Koszalin.

No to witaj kolega.Może od Basi jesteś? hahaha
07 kwietnia 2014 23:31
gosia35

No to witaj kolega.Może od Basi jesteś? hahaha

Witam,
nie wiem od kogo,najwazniejsze ze oki ;)
07 kwietnia 2014 23:39
no to dobrze,gdzie Cie posłali?
09 kwietnia 2014 21:48
Witam, a choć z Dolnegośląska, to tez jeżdże z Koszalina, tyle ze współpracuje z Anią
11 kwietnia 2014 17:02
Mam pytanko. Co sie dzieje u nas w firmie?? Sporo dziewczyn ostatnio odeszlo, a i tu na miejscu mam tez dziewczyne z firmy ktora rowniez chce odejsc po zakonczeniu obecnego kontraktu. Rozmawiam z dziewczynami na skaype i wiele odchodzi. Cos jest na rzeczy??
11 kwietnia 2014 18:36
No jezeli szturmem odchodza ludzie z firmy to chyba cos lezy na rzeczy, czy nie?? I nie mowie o 2-3 osobach, a od lutego juz z osob mi znanych odeszlo 16 i trzy kolejne maja zamiar. Wiec tak sie zastanawiam ci jest grane, a najbardziej zaskoczyla mnie wypowiedz jednej pani ktora stwierdzila ze jeszcze troche a w firmie zostana tylko opiekunki zwiazane emocjonalnie ze stela no i swiezynki nie swiadome beda startowac. Nie zastanawialabym sie nad jej wypowiedzia, gdyby nie fakt ze do konca ubieglego roku  pracowala w promedice i to na wysokim stanowisku a nie jako opiekunka i rowniez odeszla.
11 kwietnia 2014 20:05
Wiesz co nie, ja jestem z oddzialu Slupskiego, a tu chodzi o Szczecinski region.