16 lutego 2014 18:10 / 2 osobom podoba się ten post
chcialam napisac w Na wjeżdzie ale temat akurat wpadl mi w oko i pasuje to tutaj. Przede wszstkim witam z domku, odpuszcze pisanie jaka szczęsliwa jestem:):)wracalam wczoraj wieczorem Sindbadem,lało jak cholera, ludzi pelno, ekipa z sindbada wyjątkowo niemila, okropnaaaa,tzn kierowcy, pilotki ok,jakas kobietka ok 50lat, potknela sie i przewrocila i zemdlala,idąca za nia inna kobieta bardzo narabana jak meserszmit chciala jej szbko pomoc jak sie sama nie wylozy, zebow z przodu to juz chyba wcześniej nie miala ale usta rozciete, zakrwawiona twarz, bluzka we krwi, ledwo sie na nogach trzyma,pilotki nie wiedzialy ktora ratować, szbko zauwazyly ze ta pijana w sztok wiec ta pierwszą do autokaru ale po chwili babeczka znow zemdlala, wezwaly karetke, karetka przyjechala, dlugo w ambu;ansie badania i dziewczna ktora tam tlumaczla powiedziala ze lekarz stwierdzil atak serca, na sgnale kobiete do szpitala, po bagaze przjechala inna karetka,tą narabana kierowca chciaal zostawic w sttutgarcie ale ludzie go przekonali by nie.....bo sierote okradna itp itd, jak juz sie uspokoilo w trakcie sasiadka ktora siedziala z tą pierwszą co ją zabrali mowila ze jedzie z pracy, z Opieki,a ta pijana raz mowila ze z opieki a raz ze ze szklarni.I tak szczerze, to bardzo zal mibylo tej babeczki co ja karetka zabrala, kobietka wracala juz do domu a tu taki pech, rodzina czeka a tu kurde tak sie stalo...........cholera, jak czasami nie wiemy co Nas za chwile czeka, chyba troche chaotcznie to opisalam, ale tak zmulona jestem, autokar pelny, spac w a utokarze nie moglam, życze Wam i sobie spiącej nocki i on mnie jutro glowa nie bolala, Was tez nie,ide odwalic kawal dobrej roboty czyli sie wykapać i lulu:)