Widzę ze Lawenda z Andreą juz dały sobie buzi po wczorajszym;)
Cieszy mnie to.Biletów nie będę musiała sprzedawać:)
Bedziesz. :)))
To cisza przed burzą. :)))
Widzę ze Lawenda z Andreą juz dały sobie buzi po wczorajszym;)
Cieszy mnie to.Biletów nie będę musiała sprzedawać:)
Ja już zakończyłam współpracę z babciami,będę ich unikac jak tylko się da. Wolę już chyba złośliwego dziadzka niż chytrą,wredną,zazdrosną i złośliwą babcię.Do tej pory wątpiłam czy isnieją dobre sztele,nawet niektórym niewierzyłam jak pisali,że jest im dobrze,że wracają 4 czy 5 raz w to smao miejsce. Zobzcymy jak u mnie dalej sie potoczą sprawy,ale zdecydowanie tu wrócę.
No nie wiem czy charakteru.takie ustawianie wszystkiego pod rząd ciągłe sprawdzanie czy to i tamto równo leży,to juz mi wygląda na chorobę...
Marta ja tez uwazam, ze to choroba. moim zdaniem dom , to nie muzeum , owszem porzadek musi byc , ale bez przesady. Napisalam wczesniej- porzadek moze miec kazdy , ale tylko geniusz potrafi zyc w chaosie:)