Podopieczny czy podopieczna - co lepsze?

06 kwietnia 2015 13:46 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Widzę ze Lawenda z Andreą juz dały sobie buzi po wczorajszym;)
Cieszy mnie to.Biletów nie będę musiała sprzedawać:)

Bedziesz. :)))
To cisza przed burzą. :)))
06 kwietnia 2015 13:52
Nie wiem.kiedys pdp /hetero / powoedzial mi ze mężczyzna opiekun- nigdy.Nie zniósłby obcego faceta w swojej kuchni sypialni i ogrodzie / no chyba ze ogrodnik hi hi/.Wiec mysle ze na tej samej zasadzie homo nie zniósłby obcej kobiety w swoim domu?
06 kwietnia 2015 13:55
To chyba Giunta nakryla dwoch panow w lesie na igraszkach:)
06 kwietnia 2015 13:59 / 1 osobie podoba się ten post
Biegaczki nasze mi sie pomylily:)
06 kwietnia 2015 14:04
W każdym razie jesli któraś kiedys tak trafi to niech koniecznie pisze bloga.poczytamy;)
06 kwietnia 2015 17:04 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Ja już zakończyłam współpracę z babciami,będę ich unikac jak tylko się da. Wolę już chyba złośliwego dziadzka niż chytrą,wredną,zazdrosną i złośliwą babcię.Do tej pory wątpiłam czy isnieją dobre sztele,nawet niektórym niewierzyłam jak pisali,że jest im dobrze,że wracają 4 czy 5 raz w to smao miejsce. Zobzcymy jak u mnie dalej sie potoczą sprawy,ale zdecydowanie tu wrócę.

Powiem tylko,że u tej babuszki z K.byłam 12x......I gdyby nie decyzje siostrzenicy siedziałabym tam do oporu:)Mimo ,że bywało,że pod koniec mojego kolejnego pobytu nie mogłysmy na siebie patrzeć:):):):)Hi hi hi
28 kwietnia 2015 08:15 / 1 osobie podoba się ten post
Teraz jestem u babci ,choruje na Demencje i nie wtraca mi sie w nic.Gotuje co chce ,jej smakuje i mnie tez wiec . . . Wszystko gra :) i buczy :)
28 kwietnia 2015 09:38 / 2 osobom podoba się ten post
Ja mam pedantycznego, ukochanego Wujka. Małe łyżeczki w szufladzie: z jednym wzorkiem łyżeczki w lewo, z drugim wzorkiem - w prawo. Nie ma prawa się pomylić. Kocham go. Cudownie się tam czuję.
28 kwietnia 2015 10:02 / 2 osobom podoba się ten post
Miałam w rodzinie takiego wujka, zmarł kilka lat temu. Z jednej strony inżynier, konstruktor. Coś tam robił, projektował w łożyskach do mostów czy coś takiego. Rękę i głowę do mechaniki miał - taki złota rączka. Wydawałoby się, że tacy pedantyczni esteci to raczej artystyczne dusze, a nie ścisłe umysły. A mój wujek taki nie był. Wszystko poukładane, narzędzia w skrzyneczce wyczyszczone do połysku i poukładane idealnie. W garażu, gdzie miał swoją pracownię i samotnię jednocześnie (często tam przesiadywał) można było jeść z podłogi. W domu natomiast jego żona robiła wszystko schludnie i czysto. A i tak po niej poprawiał: a to zasłona jest krzywo, a to obrus, a to talerze w zamkniętej szafce stoją nierówno względem innych talerzy. "Perfekcyjny pan domu".
28 kwietnia 2015 11:09 / 1 osobie podoba się ten post
To zalezy od charakteru ..
28 kwietnia 2015 18:53 / 1 osobie podoba się ten post
No nie wiem czy charakteru.takie ustawianie wszystkiego pod rząd ciągłe sprawdzanie czy to i tamto równo leży,to juz mi wygląda na chorobę...
28 kwietnia 2015 18:57
Marta

No nie wiem czy charakteru.takie ustawianie wszystkiego pod rząd ciągłe sprawdzanie czy to i tamto równo leży,to juz mi wygląda na chorobę...

Marta ja tez uwazam, ze to choroba. moim zdaniem dom , to nie muzeum , owszem porzadek musi byc , ale bez przesady. Napisalam wczesniej- porzadek moze miec kazdy , ale tylko geniusz potrafi zyc w chaosie:)
28 kwietnia 2015 19:00
Wiem tylko że z takim facetem nie wytrzymałabym w domu ani minuty;)   Mną się ma zajmować a nie talerzykami,czy równo w szafce leżą...;)
 
A co do pedantycznych pdp,też uchowaj mnie panie boże
28 kwietnia 2015 19:38 / 3 osobom podoba się ten post
Ustawianie wszystkiego w idealnym porządku,mycie rąk co 15 minut czy paniczny strach przed chorobą to pewnie jakieś nerwice,natręctw może? Życie z takim człowiekiem jest trudniejsze niż z dementykiem,którego można wyciszyć lekami. Spotakałm osoby,które wręcz szczycą się tym,że mają sterylnie czyste mieszkanie,terroryzują wspólmieszkańców,nie zapraszają znajomych bo się boją,że ktoś im coś ubrudzi. Pewnie,że to jest choroba,wzystko co odbiega od normy ,zakrawa na chorobę.
28 kwietnia 2015 19:49 / 4 osobom podoba się ten post
leni

Marta ja tez uwazam, ze to choroba. moim zdaniem dom , to nie muzeum , owszem porzadek musi byc , ale bez przesady. Napisalam wczesniej- porzadek moze miec kazdy , ale tylko geniusz potrafi zyc w chaosie:)

No kurde ! Chyba jestem geniuszem!!!!
Chaos - to moja specjalność :)))))