Podopieczny czy podopieczna - co lepsze?

06 kwietnia 2015 11:25 / 5 osobom podoba się ten post
Mycha

Mnie to już nawet nie chodzi o tę wredotę babciną, wolę dziadków i tyle. W sumie czemu mam się męczyć podczas zamieniania potwora w słodką babciunię ?? Z dziadkami raczej nie ma tego problemy.

Kiedy mnie to nie męczyło.Raczej  nawet, powiedziałabym troche bawiło,babuszka z poczatku nieufna i złosliwa,z każdym przyjazdem moim coraz wiekszy rogal na buzi miała.Charakterek miała niezgorszy,ale widziała że ja się jej nie boje i ze mna nie ma co się bawic w wredną,frau bo mnie to nie rusza. Ztym ,ze ona demencji nie miał ani ciut ciut.Z demncyjną  PDP trzeba znaleźć idywidualne podejscie.Taka mi sie nie trafiła,w sensie ze i dementywna i wredna.Jeszcze nie:)
Natomiast jesli chodzi o facetów to miałam dwóch ,obaj mobilni z  AL i demencją,ale wredni czy złosliwi nie byli -tu niezależnie od stanu umysłu sprawdza sie jednak prosta metoda-nakarmic  i zostawić w spokoju.Przynajmniej tak było w mojej praktyce.
06 kwietnia 2015 12:14 / 8 osobom podoba się ten post
Ja już zakończyłam współpracę z babciami,będę ich unikac jak tylko się da. Wolę już chyba złośliwego dziadzka niż chytrą,wredną,zazdrosną i złośliwą babcię.Do tej pory wątpiłam czy isnieją dobre sztele,nawet niektórym niewierzyłam jak pisali,że jest im dobrze,że wracają 4 czy 5 raz w to smao miejsce. Zobzcymy jak u mnie dalej sie potoczą sprawy,ale zdecydowanie tu wrócę.
06 kwietnia 2015 12:59 / 2 osobom podoba się ten post
Mój dziadziunio to robi w toalecie wszystko sam, ale kapac tzn myc w lozku to musze ja, nie da rady wejsc do wanny, a co dopiero ustac i ma niby takie krzeselko ale powiedzial ze nie chce i koniec :) Troche sie wstydzi no ale przelamuje sie powoli no i oczywiscie zaraz cos zagaduje, ach faceci :) ja cierpliwie mu wszystko tlumacze, ale on dalej swoje :)
06 kwietnia 2015 13:08 / 4 osobom podoba się ten post
A ja źle znoszę wredne babcie, męczą mnie psychicznie. Łagodne babcie też mnie męczą, może dlatego,że ja nie jestem zbyt ciepła i czuła i one to wyczuwają. Wolę konkretną pracę u kogoś, kto też jest konkretny i logiczny jak ja. Nie potrafię świergotać, szczebiotać i przymilać się do babć - do dziadków na szczęście nie muszę.
 Jeden jedyny wyjatek był taki, kiedy świetnie się czułam u pewnej wrednej podopiecznej, bo ona w jakims sensie, pomimo agresywnej demencji, dawała mi oddychać, nie musiałam mieć wiecznie uśmiechu nr 5 na twarzy. To dzięki niej powstał mój topik o demencji i alzheimerze, o niej wtedy pisałam. Dała mi na koniec mojego pobytu bardzo do wiwatu, ale.....paradoksalnie dobrze się tam czułam, w pewnym sensie wolna, no i pięknie tam było, co dla mnie jest najważniejsze. Byłam jedyną opiekunką, która polubiła, bo wzajemnie szanowałyśmy swoją suwerenność, chyba byłyśmy podobne indywidualistki, bez sentymentalizmu. Na koniec to się zmieniło, ale to już inna bajka i inne powody.
06 kwietnia 2015 13:20 / 2 osobom podoba się ten post
Wiem,ze nie moze to być regułą,ale po moich ostatnich doswiadczeniach zdecydowanie opowiadam sie za Dziadkami,są bardziej przyjaznie nastawieni,nie wymagaja Bóg wie czego i przy moim nie musze chodzic z naklejonym usmiechem.Co do Babci,to juz inna broszka,pisałam wczesniej,ze to toksyczna osoba,-dziala na mnie jak płachta na byka,kazda stara się nie wchodzic drugiej w drogę,ale na dluzsza metę,to jest bardzo męczące.
06 kwietnia 2015 13:24 / 2 osobom podoba się ten post
To tak, jak ja. Jak jestem w pracy, to moje prywatne zmartwienia pozostają ze mną w sercu a nie na twarzy czy na języku. Nasi podopieczni nie porzebuja na dokładkę naszych problemów, mają własne i nie po to jeździmy do pracy,żeby narzekać przed podopiecznymi, bo nie za to nam płacą. :)
Jak wszyscy wiedzą, jestem zwolenniczką pełnego profesjonalizmu. I nie dlatego,że ja taka zimna s...ka jestem,ale dlatego,że  to jest najlepsza forma obrony swojego wnętrza, swojej psychiki.
06 kwietnia 2015 13:28
Wiele z nas opisywało jak to jest opiekować się tylko babcią, dziadziem, albo babcia + dziadzio czy np. jak adrea dwiema siostrami i nasunęło mi się pytanie : czy ktoś z was opiekował się 2 PDP r. męskiego ? ))))
06 kwietnia 2015 13:30
Niestety,a może i stety i tu nie ma reguły.

Obecnie w domu,gdzie jestem jest też dziadek.
Piszecie,że dziadkowie nie wytrącają się do kuchni,zostawiają wolną rękę. Ten jest totalnym wyjątkiem.
Tak pedantycznego dziadka jeszcze nigdy nie widziałam .
Wszystko ma swoje miejsce z dokładnością do centymetra.
Czajnik do gotowania wody wycięta się od razu do sucha i chowa do szafki. Szlaczek na obrusie rowniutenko względem stołu.
Przekłada mi rzeczy babci,które staram się mieć pod ręką....

Nie wiem,pewnie żona tak prowadziła dom,ale on to maniakalnie wręcz kultywuje

Oj,długo by opowiadać....
06 kwietnia 2015 13:31
bieta

Wiele z nas opisywało jak to jest opiekować się tylko babcią, dziadziem, albo babcia + dziadzio czy np. jak adrea dwiema siostrami i nasunęło mi się pytanie : czy ktoś z was opiekował się 2 PDP r. męskiego ? ))))

To znaczy?
Dwaj bracia czy ojciec i syn?
Nigdy się  nie spotkałam z taka sytuacją. Jestem zaciekawiona....
06 kwietnia 2015 13:33
Lawenda

To znaczy?
Dwaj bracia czy ojciec i syn?
Nigdy się  nie spotkałam z taka sytuacją. Jestem zaciekawiona....

koligacja bez znaczenia......sama jestem ciekawa dlatego zapytałam
06 kwietnia 2015 13:37
Oj, zrobiłoby, andrea, zrobiłoby.... W knajpce to tacy panowie tylko się całowali, a w domu...poszliby na całość, do końca. Przyznam szczerze,że nie chciałabym tego oglądać ani nawet wiedzieć, że to robią zaraz obok mnie, za ścianą. Jestem super tolerancyjna, ale tak raczej z daleka. :)
06 kwietnia 2015 13:37
Basiaim to faktycznie jakiś dziwoląg ci się trafił.Wszyscy mi dziadkowie wchodzili do kuchni tylko po to,żeby zjeść :)Lodówki nie otwierał żaden....a przepraszam,jeden niewidomy pdp wyjmował rano masło z lodówki...
06 kwietnia 2015 13:40 / 1 osobie podoba się ten post
ja też bym wymiękła opieką nad takim związkiem, to by mnie przerosło
06 kwietnia 2015 13:41 / 2 osobom podoba się ten post
Ja myślę ze tacy panowie to raczej opiekuna by szukali a nie opiekunki.
No i problem z głowy:))
06 kwietnia 2015 13:43 / 2 osobom podoba się ten post
Widzę ze Lawenda z Andreą juz dały sobie buzi po wczorajszym;)
Cieszy mnie to.Biletów nie będę musiała sprzedawać:)