Czyli wychodzi na to, że nasz dorobek jest do bani - całe życie ciężko pracowałeś i nic z tego nie masz, co u Niemców jest nie do pomyslenia.
Czyli wychodzi na to, że nasz dorobek jest do bani - całe życie ciężko pracowałeś i nic z tego nie masz, co u Niemców jest nie do pomyslenia.
Oglądam TVP Historia również.
Odnośnie standardów - sam stwierdziłeś, że te same produkty w Niemczech są lepsze - więc czyja to wina? Niemców, że stawiają wysoko poprzeczkę, czy nas, że takie obniżone standardy mogą trafiać na nasz rynek? Nie stać nas? Przecież proszki, Lenory i ogólnie chemia w Niemczech jest tańsza niż w Polsce. Więc jak nas nie stać? Mamy gorszą chemię za większe pieniądze. Czy to wina Niemców, czy nas? I ja nie mówię o swojej pracy tutaj, tylko o standardy jakości produktów chemicznych.
I znowu masło maślane w Twoim wydaniu - co Ty mi tu chcesz weprzeć? Że niemieckie produkty na polski rynek przeznaczone są gorsze? Przecież obydwoje się już w tym temacie kilka postów temu zgodzilismy. Teraz tylko o przyczynę chodzi. Ty uważasz, że nas nie stać, ja napisałam już jak to jest z produktami chemicznymi - wyższa jakość i taniej w Niemczech, więc jak to nas nie stać? Nie stać nas, ale jest gorzej i drożej? To chyba nielogiczne.
No wlasnie i to jest sedno sprawy! Tu mozna zyc normalnie, bez wiekszych obaw, emeryci niemieccy zatrudniaja opiekunki, albo plywaja wycieczkowcami, a ja, polska emerytka w tym wspanialym moim kraju - nie mialabym za co zyc, gdyby nie "podcieranie tylkow". Moj kraj jest piekny, ma potencjal, ktory dzieki naszym wadom wrodzonym charakteru (to moje prywatne zdanie), nigdy nie da tej pewnosci bytu, jak w DE. Nie jestesmy stworzeni do efektywnego dzialania, owszem, jako jednostki, albo w chwilach ogromnego zagrozenia, ale na codzien ... aby do konca zmiany.
Andrea, Emilia, nikogo urazić nie chcialam..........czasem żal, i zazdrość, że we własnym kraju niczego się nie dorobisz.....a jak szlag trafia, że ci młodzi wykształceni, z podatków polskich w koncu, gdzie się podziewają?...........Więc gdzie tu logika?
Moja droga gorzej i drozej jest teraz na przestrzenik paru lat. Popieram w pewnym sensie Natke, gdyby niemcy nie podcierali sobie dup**ki polskimi osobami(a juz wogole z wyksztalceniem) to i my kiedys bysmy na tym zyskali....A tak wiadomo, rzuc psu gnat a sam przybiegnie a bude zostawi bez opieki. Oni rzucili nam kochane ojroczki a my rozwoj kraju w dupie mamy. Z drugiej strony to ze tu jestesmy to tez prawo natury reguluje...chcemy zyc, a nie zdychac.
Co do cen to wez liczydlo i policz koszty produkcji + reklama + koszty + sprzedaz. i porownaj z koszty produkcji + reklama + koszty exp za granice + sprzedaz zawsze bedzie drozej. O tym zapomnialas ze dodajemy export, niemcy nie exportuja do samych siebie bo nie musza.
I sprecyzuje
Produkcja - dobry towar - reklama - sprzedaz = x (dobry towar)
Export = y
Produkcja - gowniany towar - reklama - export - sprzedaz = x+y (gowniany towar) zawsze wyjdzie drozej.
I tak o to nawet go**wno bedzie u nas drozsze.
Ps. My wszyscy jestesmy tu chwilowo...a niektorzy nawet od paru lat ciagle na chwile hahahahahahahah.
A przepraszam, co maja robic, jak nie wyjezdzac??? Glowa muru nikt nie przebije, popieram tych, co jada tam, gdzie mozna normalnie zyc, moze kiedys sie ten nasz kraj obudzi, ale to juz chyba nie za mojej bytnosci na tym padole. Wyksztalcenie, sorry, nie umniejszam wiedzy wszystkich "po studiach", ale rankingi uczelni tez nie sa dla Polski pozytywne ...
A teraz udaje sie w pozycje horyzontalna, rano jednakowoz dzien pracy.
Wiekszość niemieckich produktów sprzedawanych w Polsce ma swoje fabryki też w Polsce, np. taki Persil - fabryka w Raciborzu - niższe standardy, a ceny wyższe - dlaczego?
Bo materialow produkcyjnych do produkcji nie produkujemy :) nadal sa exportowane :)
Zaczynam Cie lubic normalnie hahahahahahahah
Uhum - to wszystko wyjaśnia....
A co to są te materiały produkcyjne w przypadku Persila?
Kochana, Ty nie rozumiesz? Najpierw Persil buduje fabryke w PL, wiedzac, ze nasze normy, hmmm, sa nieco inne, niz rodzime, nastepnie "eksportuje" (hi, hi!) komponenty do wlasnej fabryki po cenach komercyjnych, a tu dochodzi nasza wysoka jakosc mieszania tych komponentow przez wysoko wyspecjalizowane jednostki ludzkie i to praca tych ludzi podnosi poprzeczke cenowa, nie mowiac juz o innych detalach...