Kosmetyczni ulubieńcy

30 marca 2016 21:31 / 1 osobie podoba się ten post

http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/1,137474,19833216,ktore-kremy-naprawde-dzialaja.html

Wklejam jeszcze raz link i dla tych, którzy nie mogą przeczytać całości podsumowanie.
Produkty, które naprawdę działają przeciwstarzeniowo:

1. Filtry słoneczne - to wiadomo
2. Retinoidy - 
"Spośród farmakologicznych możliwości leczenia zmarszczek miejscowe retinoidy stanowią jedyny rodzaj terapii, która oparta jest na bezspornych dowodach skuteczności."

"Czy są jakieś drogeryjne kremy z retinoidami?

- Nie ma dobrych kremów z retinoidami. Tu mogą być stosowane tylko leki. Wszystko inne to jest oszustwo. Działa jeszcze tylko retinaldehyd, który ma w swoim składzie jedna z marek dermokosmetycznych. To też jest lek, choć w mniejszym stężeniu.

A retinol?

- Jest nadzieją - podobnie jak retinaldehyd - na kosmetyczne wykorzystanie retinoidów. Można kremy z retinolem stosować na letni wieczór. W kremach jest on zazwyczaj w mniejszym stężeniu, co sprawia, że wywołuje mniej podrażnień niż retinoidy. Znalazłam dane naukowe dowodzące, że retinol może pogrubić naskórek, zwiększać ekspresję białek wiążących retinoidy, zmniejszać aktywność metalopretinaz i powodować wzrost syntezy kolagenu. Ma więc pewne działanie, choć nie tak skuteczne jak retinoidy."

3. Antyoksydanty

"Czyli witamina E, C, kwas liponowy, koenzym Q, resweratrol, glukonolakton, kwas azelainowy.

A dlaczego wydzieliła pani osobno witaminę C jako hit numer cztery? To też antyoksydant.

- Ponieważ witamina C ma najlepiej udowodnione działanie. Jest wzorcem spośród antyoksydantów, do których porównujemy inne związki.

Ogólnie antyoksydanty zwalczają wolne rodniki, a zatem chronią komórki przed uszkodzeniem, przyspieszają naturalny proces regeneracji skóry, pobudzają syntezę kolagenu i elastyny.

Witamina C jest ulubionym produktem dermatologów, ponieważ ma znaczenie dla skóry dziś i jest zabezpieczeniem na jutro. Działanie na dziś to są doskonałe właściwości nawilżające. Witamina C daje dobre odbicie światła na skórze i czyni ją gładką oraz lepiej napiętą. Człowiek nie wygląda na twarzy na zmęczonego.

Witamina C ma udowodniony wpływ na syntezę kolagenu i elastyny, zapobiega tworzeniu się rumienia po ekspozycji na promieniowanie UV, poprawa fakturę skóry, powoduje zmniejszenie wytwarzania cytokin prozapalnych. Problemem jest niestabilność witaminy i dlatego preparaty z nią są drogie."

"Kremy z witaminą C działają bardzo słabo, bo lipidy są złym nośnikiem dla tej substancji. To muszą być płyny kupowane w aptece."

5. Kwasy owocowe

"- Kwasy owocowe czy alfa- i betahydroksykwasy są bardzo skuteczne. Wszyscy do nich wracają. One wcale nie znikły, tylko są ukryte w spisie składników różnych produktów. Gdy biorę udział w konkursach urody, to szukam, która z firm dodała kwas owocowy do swojego produktu, bo to znaczy, że naprawdę ma on szansę działać.

Najważniejsze kwasy to kwas glikolowy i salicylowy. Działają one poprzez procesy złuszczania, czyli zmniejszają warstwę rogową i stymulują naskórek do odbudowy."

"Pani pielęgnacja marzeń?

- Antyoksydanty plus krem od słońca i na noc retinoidy. W okresie przejściowym kremy z kwasami: glikolowym, salicylowym, ale też np. migdałowym. Trzy-cztery razy do roku piling kwasami w gabinecie i raz w roku wizyta u dermatologa."



30 marca 2016 21:50
Piękna prasówka :) ;)!
30 marca 2016 21:58 / 1 osobie podoba się ten post
Pomyślałam, że może komuś się przyda. Wynika z tego ogólnie, że kremy drogeryjne można wyrzucić do kosza i skupić się z tych składnikach tylko. A te można dostać w postaci serum w sklepach typu Biochemia Urody, E-Naturalnie itp., albo w aptekach.
Mogę się pochwalić, ze niemal wszystkich tych składników używam - no może oprócz retinoidów, bo te są tylko na receptę, a nie chce mi się do dermatologa biegać. Ale za to retinol w dużych stężeniach lub retinaldehyd stosuję, a to podobno też działa, tylko że mniej.
20 kwietnia 2016 18:07 / 2 osobom podoba się ten post
Lato się zbliża, słońce świeci coraz mocniej, czas się chronić przed nim dziewczynki:)
Wiadomo nie od dziś, że najlepszym kremem przeciwzmarszczkowym jest filtr słoneczny, a ja Wam przedstawiam mój ulubiony i tak szybko go na żaden inny nie zmienię. Z prawej macie stare opakowanie, z lewej nowe - Vichy co roku zmienia trochę opakowanie swoich filtrów. Mam wersję dla cery tłustej, a wyjątkowość tego kremu polega na tym, że nie bieli, twarz się po nim nie świeci - rzeczywiście matuje cerę. Dla osób ze suchą skórą może nie być dobry - dla nich jest wersja inna, ale tamtej nie próbowałam, więc nic nie powiem. Nadaje się świetnie pod makijaż, nie roluje się. Miałam filtry z innych, też dobrych firm i tak świetne nie były - po pierwsze wszystkie bieliły (niektóre niemal niezauważalnie, ale jednak), po drugie twarz się po nich błyszczała, jeden strasznie się rolował, jak się podkład na niego nakładało. Tyle peanów. 

Drugi kosmetyk to masło do ciała z Rossmanna z serii wellness&beauty - już na pewno więcej niż rok ich używam i są fajne - ładnie pachną (jest kilka wersji zapachowych), dobrze skórę nawilżają i są niedrogie - kupuję je zawsze w Polsce w promocji po 12 zł za 200ml (promocje są często). W Niemczech jest chyba nawet więcej wersji dostęnych, ale tutaj kosztują one coś koło 5 euro, więc mało się opłaca. 
20 kwietnia 2016 18:11 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra2

Lato się zbliża, słońce świeci coraz mocniej, czas się chronić przed nim dziewczynki:)
Wiadomo nie od dziś, że najlepszym kremem przeciwzmarszczkowym jest filtr słoneczny, a ja Wam przedstawiam mój ulubiony i tak szybko go na żaden inny nie zmienię. Z prawej macie stare opakowanie, z lewej nowe - Vichy co roku zmienia trochę opakowanie swoich filtrów. Mam wersję dla cery tłustej, a wyjątkowość tego kremu polega na tym, że nie bieli, twarz się po nim nie świeci - rzeczywiście matuje cerę. Dla osób ze suchą skórą może nie być dobry - dla nich jest wersja inna, ale tamtej nie próbowałam, więc nic nie powiem. Nadaje się świetnie pod makijaż, nie roluje się. Miałam filtry z innych, też dobrych firm i tak świetne nie były - po pierwsze wszystkie bieliły (niektóre niemal niezauważalnie, ale jednak), po drugie twarz się po nich błyszczała, jeden strasznie się rolował, jak się podkład na niego nakładało. Tyle peanów. 

Drugi kosmetyk to masło do ciała z Rossmanna z serii wellness&beauty - już na pewno więcej niż rok ich używam i są fajne - ładnie pachną (jest kilka wersji zapachowych), dobrze skórę nawilżają i są niedrogie - kupuję je zawsze w Polsce w promocji po 12 zł za 200ml (promocje są często). W Niemczech jest chyba nawet więcej wersji dostęnych, ale tutaj kosztują one coś koło 5 euro, więc mało się opłaca. 

filtr Ok ale krem przeciwzmarszczkowy z filtrem ??? A po co to tobie ??? Gdzie ty masz zmarszczki ???
Świat sie konczy !!!!
20 kwietnia 2016 18:13 / 1 osobie podoba się ten post
No to jest filtr, a nie krem przeciwzmarszczkowy.
A tak w ogóle krem przeciwzmarszczkowy działa PRZECIW zmarszczkom, a nie NA zmarszczki:)
Jak już wyjdą to niewiele się zdziała:)

20 kwietnia 2016 18:25 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra2

No to jest filtr, a nie krem przeciwzmarszczkowy.
A tak w ogóle krem przeciwzmarszczkowy działa PRZECIW zmarszczkom, a nie NA zmarszczki:)
Jak już wyjdą to niewiele się zdziała:)

Ty to jeszcze sobie troszke poczekasz az wyjda  
Ok w mysl zasady lepiej zapobiegac niz leczyc - uzywaj 
Nadal jednak twierdze ze masz na to jeszcze duzo czasu
20 kwietnia 2016 19:32 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

Ty to jeszcze sobie troszke poczekasz az wyjda :-) 
Ok w mysl zasady lepiej zapobiegac niz leczyc - uzywaj 
Nadal jednak twierdze ze masz na to jeszcze duzo czasu

Azjatki zaczynają przygotowywać się do walki ze starzeniem się skóry już jako nastolatki. I na dobre im to wychodzi.
Bo to nie chodzi tylko o zmarszczki. Do całości dochodzi opadanie i zapadanie policzków, zacieranie się owalu twarzy, pogłębianie naturalnych bruzd, wiotczenie szyi.
Nie masz pojęcia z czym my kobiety musimy się mierzyć :D  I tu jest mowa tylko o  twarzy....
Ale im wcześniej i bardziej systematycznie działamy tym większa szansa, że za 10-15-20 lat to się opłaci ;)
20 kwietnia 2016 19:46 / 1 osobie podoba się ten post
Samboja

Azjatki zaczynają przygotowywać się do walki ze starzeniem się skóry już jako nastolatki. I na dobre im to wychodzi.
Bo to nie chodzi tylko o zmarszczki. Do całości dochodzi opadanie i zapadanie policzków, zacieranie się owalu twarzy, pogłębianie naturalnych bruzd, wiotczenie szyi.
Nie masz pojęcia z czym my kobiety musimy się mierzyć :D  I tu jest mowa tylko o  twarzy....
Ale im wcześniej i bardziej systematycznie działamy tym większa szansa, że za 10-15-20 lat to się opłaci ;)

wiesz a nie lepiej zainwestowac w kogos dla kogo bedziesz zawsze piekna ?
Azjatki a zwlaszcza Hinduski stosuja srodki naturalne.
Dbajcie o siebie dziewczyny !!! Jest pozniej czym oko nacieszyc
20 kwietnia 2016 20:00 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

wiesz a nie lepiej zainwestowac w kogos dla kogo bedziesz zawsze piekna ?
Azjatki a zwlaszcza Hinduski stosuja srodki naturalne.
Dbajcie o siebie dziewczyny !!! Jest pozniej czym oko nacieszyc:-)

Wolę zainwestować w siebie i czuć się piękna dla siebie.
Właściwie każda z nas chce się podobać ale pokładanie swojej wiary we własną urodę w męskie dłonie jest o tyle złudne, że mężczyzna może przyjść i odejść.
A inwestycja w siebie pozostaje na miejscu. Czekając na kolejnego mężczyznę, który może tym razem zostanie.

A co do Azjatek to może i Hinduski używają ziół do pielęgnacji, ale już Koreanki i Japonki - a to one właśnie pozostają wiecznie młode- powierzają swój wygląd ogromnym laboratoriom  korzystającym z najnowszych osiągnięć chemii i biologii. Również tym naturalnym składnikom, ale podpartym czystą chemią.
20 kwietnia 2016 20:05 / 1 osobie podoba się ten post
Samboja

Wolę zainwestować w siebie i czuć się piękna dla siebie.
Właściwie każda z nas chce się podobać ale pokładanie swojej wiary we własną urodę w męskie dłonie jest o tyle złudne, że mężczyzna może przyjść i odejść.
A inwestycja w siebie pozostaje na miejscu. Czekając na kolejnego mężczyznę, który może tym razem zostanie.

A co do Azjatek to może i Hinduski używają ziół do pielęgnacji, ale już Koreanki i Japonki - a to one właśnie pozostają wiecznie młode- powierzają swój wygląd ogromnym laboratoriom  korzystającym z najnowszych osiągnięć chemii i biologii. Również tym naturalnym składnikom, ale podpartym czystą chemią.

a ja ci zycze jednych meskich dloni,delikatnych i czulych dla ciebie i dla twoich przyszlych zmarszczek 
Oczywiscie ze tak jest jak piszesz.Sa tez operacje plastyczne.To tez inwestycja w siebie.
Mozna wszystko co nie szkodzi zdrowiu.
20 kwietnia 2016 20:21
Samboja

Wolę zainwestować w siebie i czuć się piękna dla siebie.
Właściwie każda z nas chce się podobać ale pokładanie swojej wiary we własną urodę w męskie dłonie jest o tyle złudne, że mężczyzna może przyjść i odejść.
A inwestycja w siebie pozostaje na miejscu. Czekając na kolejnego mężczyznę, który może tym razem zostanie.

A co do Azjatek to może i Hinduski używają ziół do pielęgnacji, ale już Koreanki i Japonki - a to one właśnie pozostają wiecznie młode- powierzają swój wygląd ogromnym laboratoriom  korzystającym z najnowszych osiągnięć chemii i biologii. Również tym naturalnym składnikom, ale podpartym czystą chemią.

ooo - w ostatnich Wysokich Obcasach był taki artykuł o sekretach urody Koreanek   http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,100961,19919482,azjatyckie-10-krokow-nawrocona-na-koreanska-religie-dbania.html
20 kwietnia 2016 20:35
wichurra2

ooo - w ostatnich Wysokich Obcasach był taki artykuł o sekretach urody Koreanek   http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,100961,19919482,azjatyckie-10-krokow-nawrocona-na-koreanska-religie-dbania.html

Po polsku od lat można na ten temat poczytać na blogu Azjatycki Cukier - dziewczyna mieszka w Singapurze i ma całkiem rozległą wiedzę teoretyczną i praktyczną. Od czytania tego bloga zaczęło się moje zainteresowanie naturalnymi wypełniaczami i masażami twarzy :)

Od jakiegoś czasu stosuję azjatycki sposób pielęgnacji cery (demakijaż, oczyszczanie, codzienne lekkie złuszczanie i kilkuetapowe nawilżanie i odżywianie) i nigdy wcześniej moja skóra nie wyglądała tak dobrze. A mam PCOS w związku z czym zaburzenia hormonalne często rujnują całe starania.
20 kwietnia 2016 20:35 / 4 osobom podoba się ten post
Polubiłam serię Alterra/naturalne,bez ...itd.,itp./jestem alergiczką i wielokrotnie miałam ochotę siedzieć na swej twarzy.Uczulały mnie wszystkie kremy-bez względu na "wysokość"półki.A tu proszę-cena jak za darmo i w dodatku super!
Tfu,tfu-żeby nie zapeszyć!
20 kwietnia 2016 20:41 / 1 osobie podoba się ten post
Samboja

Po polsku od lat można na ten temat poczytać na blogu Azjatycki Cukier - dziewczyna mieszka w Singapurze i ma całkiem rozległą wiedzę teoretyczną i praktyczną. Od czytania tego bloga zaczęło się moje zainteresowanie naturalnymi wypełniaczami i masażami twarzy :)

Od jakiegoś czasu stosuję azjatycki sposób pielęgnacji cery (demakijaż, oczyszczanie, codzienne lekkie złuszczanie i kilkuetapowe nawilżanie i odżywianie) i nigdy wcześniej moja skóra nie wyglądała tak dobrze. A mam PCOS w związku z czym zaburzenia hormonalne często rujnują całe starania.

Nie czytam jej bloga, ale oglądam vloga:)
Ale prawdę mówiąc nie chce mi się aż tyle czasu poświęcać skórze - demakijaż płynem micelarnym, później olejkiem, później żelem, później tonik, peeling, krem jeden, drugi:) Może trzeba się jednak będzie przekonać do tego.