Zgon podopiecznego - Wasze doświadczenia

27 czerwca 2014 14:34
ORIM

Moj Pan zmarł dzis w nocy.Nich odpoczywa w spokoju

Niech odpoczywa w spokoju !!! ja Tobie pisałam , że na początku tego roku również pożegnałam osobę - to jest męża mojej PDP , który odszedł w cierpieniu w dwa miesiace , a był osobą całkiem sprawną ! rak go zabrał !!! współczucia
27 czerwca 2014 16:27
Przykro mi Orim, trzeba wierzyć że już się nie męczy i nie cierpi, gdziekolwiek jest...
27 czerwca 2014 17:02
ORIM

ja tu jestem krotko i wiedzialem ze jade do PDP paliatywnego.Jednak przykro.....

Przykro mi bardzo:(((( Odszedł pojednany z Bogiem....
27 czerwca 2014 18:43
Jak juz jestem w tym dziale to moze ktos mi powie kiedy mojego PDP zabierze jakis zaklad pogrzebowy ? Jak do tej pory to rodzina sobie poszla,ja zapomnialem o to spytac i przebywam sobie z moim sw pamieci PDP
27 czerwca 2014 18:50
ORIM

Jak juz jestem w tym dziale to moze ktos mi powie kiedy mojego PDP zabierze jakis zaklad pogrzebowy ? Jak do tej pory to rodzina sobie poszla,ja zapomnialem o to spytac i przebywam sobie z moim sw pamieci PDP

Moja pdp lezala w domu poltora dnia, ja pojechalam juz gdy byla w agonii, 6 dni umierala. Ech, jak sobie teraz przypomne te 6 dni i nocy....... Orim, moga zabrac zwloki jutro, przygotuj sie na nocke ze sp PDP, moja zmarla z piatku na sobote w nocy 24.45, w niedziele ok 17 zabrano trumne ze zwlokami.
27 czerwca 2014 18:52
ORIM

Jak juz jestem w tym dziale to moze ktos mi powie kiedy mojego PDP zabierze jakis zaklad pogrzebowy ? Jak do tej pory to rodzina sobie poszla,ja zapomnialem o to spytac i przebywam sobie z moim sw pamieci PDP

O Boże,sytuacja nie do pozazdroszczenia,trzymaj sie Orim.
27 czerwca 2014 19:01
kruszynka1964

O Boże,sytuacja nie do pozazdroszczenia,trzymaj sie Orim.

Nie wiem od czego to zależy ,ale w dwóch miejscach gdzie byłam, zabrali ciało dopiero po 24 godzinach.
To było w Hamburgu,więc może w dużych miastach tak długo się czeka.
27 czerwca 2014 19:04
Kurcze, po 24 godzinach ??? To chyba jakieś żarty.
27 czerwca 2014 19:10
Wyrazy współczucia Orim
27 czerwca 2014 19:13
Mycha

Kurcze, po 24 godzinach ??? To chyba jakieś żarty.

U mnie trwalo to dluzej, nie wiem dlaczego 
27 czerwca 2014 19:24
margolcia czy masz na imie Ania?,,,,
ORIM,,,wspolczuje!!,,,dla mnie to chore ze zwlokami starego czlowieka w jednym domu siedziec,,, mam nadzieje ze go zabiora szybko,,,
przy mnie jeszcze nikt nie umarl,,, dlatego mam pytanie,,, jak stwierdzicie zgon to w ,,,piereszej kolejnosci dzwonicie po karetke czy po lekarza rodzinnego?,, sorki ze pytam ,,, ale nie wiem na 100 procent ,,,

Jeszcze raz wspolczuje !
27 czerwca 2014 19:33
Przy mnie tez zmarly 2 podopieczne,pierwsza zaklad zabral na drugi dzien ale mnie tez rodzina zabrala do siebiei nie spalam ze zmarla w domu,a te druga zabrali w tym samym dniu
27 czerwca 2014 19:35 / 2 osobom podoba się ten post
Magdalena_Sewicka

margolcia czy masz na imie Ania?,,,,
ORIM,,,wspolczuje!!,,,dla mnie to chore ze zwlokami starego czlowieka w jednym domu siedziec,,, mam nadzieje ze go zabiora szybko,,,
przy mnie jeszcze nikt nie umarl,,, dlatego mam pytanie,,, jak stwierdzicie zgon to w ,,,piereszej kolejnosci dzwonicie po karetke czy po lekarza rodzinnego?,, sorki ze pytam ,,, ale nie wiem na 100 procent ,,,

Jeszcze raz wspolczuje !

Karetka już nic tu nie pomoże ,najczęściej dzwoni się po kogoś z rodziny,
a oni dalej załatwiają np wzywają lekarza aby stwierdził zgon.
27 czerwca 2014 20:10 / 1 osobie podoba się ten post
Magdalena_Sewicka

margolcia czy masz na imie Ania?,,,,
ORIM,,,wspolczuje!!,,,dla mnie to chore ze zwlokami starego czlowieka w jednym domu siedziec,,, mam nadzieje ze go zabiora szybko,,,
przy mnie jeszcze nikt nie umarl,,, dlatego mam pytanie,,, jak stwierdzicie zgon to w ,,,piereszej kolejnosci dzwonicie po karetke czy po lekarza rodzinnego?,, sorki ze pytam ,,, ale nie wiem na 100 procent ,,,

Jeszcze raz wspolczuje !

Nie Pani Sewicka, jam od chrztu Malgorzata Teresa jest !!! Ania to corka siostry mojej mamy, czyli w skrocie moja kuzynka !!!
 
  Ja pierwej rodzine powiadomilam, oni juz pozniej reszte, dobrze ze corka tylko przez miedze mieszkala, nie zdazyla, babcia przy mnie ostatnie tchnienie wydala. Chociaz pewnie by zdazyla, ale z mezem spi i chyba jej pizamke przydusil, spoznila sie 30 minut.  
 
U mnie sytuacja klarowna byla, wszyscy domownicy czekali na smierc mojej pdp bo byla w agonii. Spalam w tym domu w te noc smierci i nastepna. Nie bylo przyjemnie, ale przezylam.  
27 czerwca 2014 21:12 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

Jak juz jestem w tym dziale to moze ktos mi powie kiedy mojego PDP zabierze jakis zaklad pogrzebowy ? Jak do tej pory to rodzina sobie poszla,ja zapomnialem o to spytac i przebywam sobie z moim sw pamieci PDP

Jak mój pdp zmarł około 22 to dopiero na drugi dzień po południu go zabrali. Tez tak sobie przebywałam sama  z św. pamięci pdp. Trzymaj sie bo nie jest to przyjemne.