Ja nie mam nic do 100% chłop, ale wczoraj wylazło ze mnie wszystko co mam do dupków... Ja taka anty dupkom jestem ...co tu dużo gadać...hihihihi))))
Ja nie mam nic do 100% chłop, ale wczoraj wylazło ze mnie wszystko co mam do dupków... Ja taka anty dupkom jestem ...co tu dużo gadać...hihihihi))))
Może tu nie chodzi o to, że chłopy to dupki a o to, że staramy na siłę we wszystkim ich wyręczać? Ile z nas dzwoni co dzień i mówi tym 'biedakom' co mają robić i jak ?
Ile z nas zarabia więcej i daje się wrobić swoim miłościom życia w spłacanie ich długów,alimentów dla ex żony,spłaty kredytów i pożyczek nie przemyślanych wcześniej?
Sa fajni faceci na swiecie,nie twierdze,ze nie ma takich ale np mnie osobiscie wcale nie chce sie wchodzic w powazne zwiazki,podoba mi sie niezaleznosc,taka fajna wolnosc,jedynie rodzina i znajomi twierdza inaczej,ze latka leca i zostane sama:)tylko cos wcale to mnie nie przeraza,majac do wyboru wolnosc a zycie w podporzadkowaniu sie komus w jakims sensie,wybieram wolnosc:)i nie wiem czy mam pecha czy cosik,bo jak facet wolny,to nie w moim typie :)jak w moim typie to zajety:)i tak cale zycie pod gorke hahaha:):):)do Miska:Misiek,jestes na to dowodem,fajny ,kulturalny,sympatyczny,normalny,no i co??????zajety......:))))
... a do tego jeszcze:
stary, zniedołężniały, lekko zdziwaczały, z nałogami i z duzym bagażem dobrych i złych doświadczeń :-DDD.
Sa fajni faceci na swiecie,nie twierdze,ze nie ma takich ale np mnie osobiscie wcale nie chce sie wchodzic w powazne zwiazki,podoba mi sie niezaleznosc,taka fajna wolnosc,jedynie rodzina i znajomi twierdza inaczej,ze latka leca i zostane sama:)tylko cos wcale to mnie nie przeraza,majac do wyboru wolnosc a zycie w podporzadkowaniu sie komus w jakims sensie,wybieram wolnosc:)i nie wiem czy mam pecha czy cosik,bo jak facet wolny,to nie w moim typie :)jak w moim typie to zajety:)i tak cale zycie pod gorke hahaha:):):)do Miska:Misiek,jestes na to dowodem,fajny ,kulturalny,sympatyczny,normalny,no i co??????zajety......:))))
I ja tak kiedyś myslałam - dokładnie tak samo!Żyłam sobie spokojnie i nudnawo,na trasie praca-dom-biblioteka,na wakacje jeżdziłam z dziećmi na wczasy pracownicze póki chciały a potem do mamy na wieś i ani nie szukałam, ani nie czekałam.I gdyby nie czysty przypadek żyłabym tak pewno do dziś......
Widać nie trafiłaś jeszcze na tego swojego,ja to nazywam: na Pana Własciwego.I wcale nie miałam w planie za mąż jeszcze wychodzić:)On chciał:)
Dziś żałuje tylko jednej rzeczy-że poznaliśmy sie tak póżno!Za miesiąc niecały mamy szósta rocznicę ślubu:) Juz szóstą?Dopiero?
Nigdy nawet nie pomyslałam wcześniej ,że tak sie moje życie ułoży......
I jeszcze jedno -nie mam poczucia ograniczenia wolności czy podporządkowania:)