kotekAnetta,kiedyś ukradlam umowę podopiecznej,i jak mi ją przetłumaczono,to mało nie spadłam z krzesla,co tam nie było,same obiecanki,a opiekunka to tylko brakowało zeby fruwała pod sufitem.Wiem że chamka ze mnie za tą umowę,ale byłam bardzo ciekawa ,jak to jest,moja umowa się rózniła ,to bylo 3 lata temu ,może coś sie polepszyło,ale z tego co widać to nie bardzo,i nie bede dziś bluzgać,wysoka kultura w niedzielę
Dla mnie niedziela jest dzień jak codzień kiedy jestem w pracy, bo i swoje zrobić muszę a i od rana moja Pdp ma ,,zajoba" więc i mi się troszkę udzieliło.
Co do obowiązków jakie dostałam na piśmie z firmy to śmiech na sali w porównaniu do tego czym zajmuje się w rzeczywistości opiekunka, cytuję:
osoba świadcząca usługę opieki wykonuje takie czynności jak: robienie zakupów, gotowanie i przygotowywanie posiłków, zmywanie naczyń, pranie i prasowanie ubrań oraz pościeli, pielęgnacja roślin, np podlewanie, dbanie o porządek w miejscu zamieszkania Pdp. W razie potrzeby osoba świadcząca usługę opieki powinna towarzyszyć Pdp w trakcie wizyt lekarskich.
Takie tylko obowiązki a ja narzekam... Szkoda tylko że na miejscu jak się zajedzie wygląda wszystko inaczej, smutniej, szarzej, często z dużą dawką stresu.