W całości sie z Tobą zgadzam,och Zycie!!!!!!!!!
To też kradzież, czyż nie?
To ciekawość, żadna tam kradzież.
Pozdrawiam Kujawiankę

W całości sie z Tobą zgadzam,och Zycie!!!!!!!!!
Co tam słychać ? U mnie nudy. Mój Pdp dzisiaj się uparł i nie poszedł na spacer, cały dzień siedzi w fotelu i śpi albo czyta jakieś stare książki historyczne. A córeczka powiedziała ,żema codziennie dwa razy spacerować. Ja go na siłe nie będę ciągnąć, bo jeszcze w szał wpadnie i dopiero będę miała. Co za uparty człowiek.
Masz racje w tej chwili zrobiła sobie bardzo długi urlop do 12 pażdziernika prawdopodobnie. Mieszka cztery domy dalej. Jak jest w domu to z 10 razy ktoś przychodzi na inspekcje. ale sama nie chciałasię zajmować tatusiem. A ma ogromny dom i dużo czasu. Lepiej wynająć mieszkanko dziadziusiowi w bloku i zatrudnić opiekunke oraz zwalić wszystkie problemy na nią. same" superlatywy "na tej steli. Ale byle do 19 pażdziernika.
Jaką macie pogode. Bo u mnie jest piękna. Zeby mój humor był jeszcze tak wspaniały jak pogoda u mnie to by było wspaniale. Wyjeżdzam już od 3 lat ale chyba sie nigdy nie przyzwyczaje. A ta sztela to wyjątkowo mi sie dłuży , siedze tu już 3 tygodnie a czuje sie jak bum była pół roku , co za nuda. A gdzie tu dalej. Napiszcie na jak długo wyjeżdzacie na Stele.Czy tez wam jest się ciężko przyzwyczaić???
Ja już od 5 lat jeżdżę, były miejsca w które chętnie wracałam ale raczej nie mogę powiedzieć że mi jakoś wyjątkowo dobrze było, zawsze to tylko praca, jesteśmy dobre póki nas potrzebują, to przyzwyczajane to pojęcie względne, bardziej tolerowanie mniej lub więcej miejsca w którym się jest. Obecnie jestem 4 pełne tygodnie u Pdp (małżeństwo), przede mną jeszcze 6 i się zastanawiam co oni tutaj jeszcze wymyślą. Wczoraj zachciało się im jechać na Altstadt w Dusseldorfie, nie pytali nawet czy jestem w stanie autem do tak dużego miasta wjechać, dzisiaj wymyślili że pojedziemy kupić dziczyznę bo mają ochotę sobie na zająca i dzika ale nie pytali czy już przygotowywałam takie mięso, wychodzą z założenia że płacą za moją pracę i mogą wymagać wszystkiego na co mają ochotę, i jak się tu przyzwyczaić do takich osób i miejsc gdzie nigdy nie będziemy traktowani i szanowani na ich poziomie.
Internet pomocą służy, szczególnie jeśli o przepisy chodzi.
Na dziczyznę sama miałabym ochotę.
A jazda w dużym mieście, jeśli masz navi lub pilota na bocznym siedzeniu, nie jest rudna.
Poza tym uczysz się nowych rzeczy, a więc rozwijasz.
To wiem do kogo mam się o przepis zgłosić :-) Co do jazdy autem to dziadzio siedzi zawsze na tylnim siedzeniu a i tak prawie nic nie widzi ale skubany orientacje jeszcze ma (navi nie dali więc musiałam 25km być zdana na dziadziusia), na bocznym siedzeniu babunia z Al myśląca że jeszcze drogę zna i komentująca jak auto prowadzę bo ona życzy sobie równomiernie bo gwałtowne hamowanie, szybka jazda, wyprzedzanie tira itp ją stresuje. Najważniejsze że dałam radę :-)
Witam wszystkie Krajanki. Mało aktywny ten nasz region. Jaką macie pogode, bo u mnie dziś leje i ogólnie ciulowo. Jeszcze zostały mi równiutkie 4 tygodnie tego zesłania. byly jaknajszybciej zleciało. pozdrowienia.