Wystarczy drugi klucz dla lpiekunki. Wiem bo to przerabialam, a po roku pracy! Pdp zaufala nam na tyle ,ze przeztala sie zamykac. Dementyka nie jpilnuje sie , chyba ze 24 h na nogacb. Tylko trzeba ryzyko zminimalizpwac.
Wystarczy drugi klucz dla lpiekunki. Wiem bo to przerabialam, a po roku pracy! Pdp zaufala nam na tyle ,ze przeztala sie zamykac. Dementyka nie jpilnuje sie , chyba ze 24 h na nogacb. Tylko trzeba ryzyko zminimalizpwac.
U Kruszynki zminimalizowanie ryzyka się nie udaje, bo córka PDP nie jest skora do tego-czytasz chyba.Oczywiste,że 24 g się nie da,ale tu trzeba współpracy,dobrze ustawionych leków.A jak rodzina lekceważy problemy to jest ciężko.Też przerabiałam.Jedne sprawy się dało zminimalizowac innych nie.Drugi klucz u Kruszynki chyba nie wchodzi w grę-zresztą jak od wewnątrz klucz w zamku tkwi ,to ten drugi na nic się nie zda:(
Dorotaa ...gdyby to napisała któraś ze " świeżynek " to bym zrozumiała ....ale Ty ? ....Dementyka nie pilnuje się ...żartujesz chyba . Drugie klucze i ...wystarczy ?...Rozbawiłaś mnie :smiech3:
Doswiadczenie nauczylo mnie pokory wobec chorob otepiennych! Kiedys opiekunka jednak spi? Czy racje maja agencje i my naprawde 24h? Zeby zjadlam w pracy z chorymi dementykami. Pbecnie unikam jeszvze demencji. Jedynie drzwi od piwnicy zawsze zamykalam z uwagi na strome schody.
No troche masz racje:-) rodzina .usi pomagac, moze koordynator? Chociaz to pewnie marzenie zeby sie zajal na miejscu. Klucz taki inny i mozna otwierac z zewnayrz. Z Toba mozna sie konstruktywnie nie zgadzac:-)
Dorotaa ...gdyby to napisała któraś ze " świeżynek " to bym zrozumiała ....ale Ty ? ....Dementyka nie pilnuje się ...żartujesz chyba . Drugie klucze i ...wystarczy ?...Rozbawiłaś mnie :smiech3:
Klucze....coś nam to przypomniało,co nie?:)Ha ha ha Dziś na szczęście możemy się pośmiać z tego:)
Dokładnie tak.Posty Kruszynki przywołały i moje wspomnienia.Przeżyłam ucieczki ,spanie w butach i wzywanie policji ( na mnie,bo babci się uroiło że jestem terrorystką).Nie chce mi się już użerać z taką demencją.Na liście chorób z którymi nie chcę mieć do czynienia jest też depresja.Po pobycie u takiej osoby człowiek sam juz zapada na jakieś psychiczne dołki.
Nie ma to jak być u osoby sprawnej umysłowo.Bez niespodzianek,przewidywalnej.Potrafiącej samej sobie zorganizować czas.Takie osoby lubią wprawdzie decydować wiedza czego chcą i mają konkretne oczekiwania. Na to trzeba być gotowym,że" rządzić" w domu pdp się nie będzie.
Ale lepsze to niż ciągle nerwy co tez pdp wymyśli i czy będzie spać,czy nie.
Wszystko ładnie , ale 70% zleceń to Demencja w różnych stadiach i ktoś to'' zaopiekować'' musi . Myślę ze wiedza o tej chorobie + doświadczenie oraz współpraca z rodziną , dobrze ustawione leki dają efekty i da się pracować . Do Heimu powinni trafiać dementycy, którzy zagrażają sobie i innym i mądre dzieci tak właśnie robią . Akurat w Niemczech to nie jest problem i nikt tu palcem nie wytyka.
Wystarczy drugi klucz dla lpiekunki. Wiem bo to przerabialam, a po roku pracy! Pdp zaufala nam na tyle ,ze przeztala sie zamykac. Dementyka nie jpilnuje sie , chyba ze 24 h na nogacb. Tylko trzeba ryzyko zminimalizpwac.
Ostatnie zdanie to było pytanie czy stwierdzenie? :)