Trwały makijaż!

15 lipca 2013 14:27 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Mnie też się marszczy,bo to  powieka,wrażliwe miejsce,a można mieć pecha i infekcja może się rozwinąć,ale z drugiej strony to praktyczne rozwiązanie,bo jak mam namalować kreskę na powiece to się lekko denerwuję. Mój syn jako licealista w owczym pedzie,nie z żadnych przekonań ideowych zrobił sobie tatuaż na łopatce,mówił,że bolało,to z powieką będzie gorzej.Zeby bylo zabawniej to teraz zastanawia się ,czy nie pozbyć by się tego tatuażu.

 Wniosek: nie tatuowac i nie miec dylematu, ja moze i na brwi bym sie skusila, ale......boje sie.
15 lipca 2013 14:31 / 1 osobie podoba się ten post
Marta ja to wiem,ale nawet jak nieopatrznie potrze się oko,to może się cos przyplatać.Nie myslałam o tak ekstremalnym przypadku jak utrata oka,jest wiele innych możliwosci.No nie popadajmy w skrajnosci.
15 lipca 2013 14:37 / 2 osobom podoba się ten post
margolcia

 Wniosek: nie tatuowac i nie miec dylematu, ja moze i na brwi bym sie skusila, ale......boje sie.

Ja też się boję,i tego dziabania i mozliwego gronkowca i tego,że efekt nie bedzie mi sie podobał,a tego ot tak wytrzeć się nie da.
15 lipca 2013 14:45 / 1 osobie podoba się ten post
Mozna w necie poczytac opinie o makijazu perm,w 98% kobitki zadowolone/i bez gronkowca/.tina przypominasz mi moja ciotke lekarz-pediatra.zaraz po narodzinach przebadała moich synow pod kątem wszelkich mozliwych chorob,łącznie z podatnoscia na chorobe alzheimera w wieku starczym.żartuje oczywiscie z tym alzheimerem,niemniej symptomy zboczenia zawodowego sa u niej wyrazne,czyzbys miała tak samo.
15 lipca 2013 15:04 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Mozna w necie poczytac opinie o makijazu perm,w 98% kobitki zadowolone/i bez gronkowca/.tina przypominasz mi moja ciotke lekarz-pediatra.zaraz po narodzinach przebadała moich synow pod kątem wszelkich mozliwych chorob,łącznie z podatnoscia na chorobe alzheimera w wieku starczym.żartuje oczywiscie z tym alzheimerem,niemniej symptomy zboczenia zawodowego sa u niej wyrazne,czyzbys miała tak samo.

No nie przeginaj Martuniu,nie przeginaj,bo zacznę diagnozowac przez internet i wtedy sie porobi;-)))
15 lipca 2013 15:21
Kaya

kasia63, jak sie jest starym i pomarszczonym to skora wyglada sowieso bleee, wiec tatuaz nie stanowi zadnej roznicy.

Paula, ja mialam 4 na plecach. Robic mozesz gdzie chcesz :) Tylko niestety nie wszedzie u kazdego sie trzymaja dluzszy czas. Acha mialam jeszcze na klatce :) Sama sobie ten robilam go za pierwszym razem :) Ogolnie to bardzo lubie sam moment przekuwania / przekówania :)))))))

Kaya, ja sobie tego nie wyobrażam.
15 lipca 2013 16:12 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Ja też się boję,i tego dziabania i mozliwego gronkowca i tego,że efekt nie bedzie mi sie podobał,a tego ot tak wytrzeć się nie da.

I WZW  i HIV i diabli wiedzą czego jeszcze.......brrrr.Nie pojmuję co jest fajnego w tatuażach i przekłuwaniu sobie różnych części ciała.Jakby Matka Natura chciała ,żeby człowiek był podziurawiony tu i tam to już by się taki rodził.....
15 lipca 2013 16:30
Kasia no tak juz jest ze kobieta z makijazem wyglada lepiej niz bez .tina u mnie to co najwyżej wesołkowatość możesz zdiagnozowac,podobno jest taka choroba psychiczna hehh...
15 lipca 2013 17:08
kasia63

I WZW  i HIV i diabli wiedzą czego jeszcze.......brrrr.Nie pojmuję co jest fajnego w tatuażach i przekłuwaniu sobie różnych części ciała.Jakby Matka Natura chciała ,żeby człowiek był podziurawiony tu i tam to już by się taki rodził.....

Kasia myślę tak samo. Ale ja kolczyki w uszach mam od dziecka i mi to nie przeszkadza. Nie wiem jak można sobie przedziurawić nos, brwi, język i to wszystko co Kaya pisała.
15 lipca 2013 17:10 / 1 osobie podoba się ten post
Marta,ja tam nic nie mówię ale przeczytaj poniższe:):):):) Też to chyba mam:):):)
 
Moria (wiłość, nastrój moriatyczny, także wesołkowatość oraz z niem. Witzelsucht) – w psychiatrii, wesołkowaty nastrój; podwyższenie nastroju, któremu towarzyszy beztroska, pusta wesołkowatość, głupkowate żarty[1]. Wyraz pochodzący z gr. mōría „głupota; prostactwo”. Pacjenci w tym stanie wydają się być pozbawieni ograniczeń i hamulców, cechują ich gwałtowne reakcje na bodźce, inne osoby czy zdarzenia czasami na bardzo dużym poziomie szczegółowości, jak reakcja na niuanse tonu głosu czy słowa. Pacjenci są także skłonni do żartów, kalamburów i innych dowcipów słownych. Wydają się także bardzo wrażliwi, ale jest to wrażliwość bierna i nieselektywna. Reagują podobnie na każdy rodzaj bodźców niezależnie od ich wagi i charakteru, co według niektórych neurologów, jak np. Aleksandra Łurii, jest zasadniczą cechą tego objawu[2].
15 lipca 2013 17:15 / 1 osobie podoba się ten post
Paula

Kasia myślę tak samo. Ale ja kolczyki w uszach mam od dziecka i mi to nie przeszkadza. Nie wiem jak można sobie przedziurawić nos, brwi, język i to wszystko co Kaya pisała.

Kiedyś córka do mnie dzwoni i melduje ,że chyba sobie pępek zakolczykuje-ja na to -to weż sobie dziecko zrób dwa kolczyki na dole!!! a mamusia ci kupi łańcuch i kłódkę:):):)Na szczęscie bała się bólu i zrezygnowała z tego pępka!:) Ani ona ani ja nie mialysmy nigdy kolczyków w uszach aniteż żadnych tatuaży. 
15 lipca 2013 20:09
kasia63

Marta,ja tam nic nie mówię ale przeczytaj poniższe:):):):) Też to chyba mam:):):)
 
Moria (wiłość, nastrój moriatyczny, także wesołkowatość oraz z niem. Witzelsucht) – w psychiatrii, wesołkowaty nastrój; podwyższenie nastroju, któremu towarzyszy beztroska, pusta wesołkowatość, głupkowate żarty[1]. Wyraz pochodzący z gr. mōría „głupota; prostactwo”. Pacjenci w tym stanie wydają się być pozbawieni ograniczeń i hamulców, cechują ich gwałtowne reakcje na bodźce, inne osoby czy zdarzenia czasami na bardzo dużym poziomie szczegółowości, jak reakcja na niuanse tonu głosu czy słowa. Pacjenci są także skłonni do żartów, kalamburów i innych dowcipów słownych. Wydają się także bardzo wrażliwi, ale jest to wrażliwość bierna i nieselektywna. Reagują podobnie na każdy rodzaj bodźców niezależnie od ich wagi i charakteru, co według niektórych neurologów, jak np. Aleksandra Łurii, jest zasadniczą cechą tego objawu[2].

Kurcze, to już tak źle ze mną !! Nie wiedziałam, że mój stan tak ładnie się nazywa ;-)))
15 lipca 2013 20:14
Mycha

Kurcze, to już tak źle ze mną !! Nie wiedziałam, że mój stan tak ładnie się nazywa ;-)))

Mycha-Ty też???:):):):)To nas  już  przynajmniej trzy "moriatki":):):):) 
15 lipca 2013 20:22
Cztery...
15 lipca 2013 20:31
3- Ty,Martusiu,Mycha i ja:):)jak narazie:):)