Pocieszajki

24 września 2013 22:17
Nie wiem, jak teraz, ale w latach 90 byly w PL slimaki w puszkach, produkcji bodajze firmy "Las", to byly pierwsze, jakie jadlam, one juz byly gotowe do "wariacji na temat". Nie wiem, czy nadal sa osiagalne, bo tam, gdzie taraz w PL mieszkam - za..pie totalne, moze w duzych miastach, a i bywaja czesto w marketach mrozone, wiec tez kwestia czyszczenia i usmiercania odpada. Nawet chyba w Biedronkach bywaja, ale tak blizej Bozego Narodzenia. Ja mam zawsze zapas w zamrazarce.
24 września 2013 22:18 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Własnie Giunta,mnie najbradziej przeraża wrzucanie żywego stworzenia do wrzątku.Nie mogłabym tego zrobić.
Chyba ,że dałoby się te ślimaki wcześniej zabić,np.młotkiem w łeb...?

Nieeee... one sie wtedy rozbryzgują...)))
24 września 2013 22:19
nowadanuta

Nieeee... one sie wtedy rozbryzgują...)))

No,wyszedłby schabowy :)
24 września 2013 22:19 / 3 osobom podoba się ten post
Od razu w panierce, hi, hi !
24 września 2013 22:20 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

No,wyszedłby schabowy :)

Nieeee ,bitki raczej albo mielony:)
24 września 2013 22:20 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

No,wyszedłby schabowy :)

Musiałabys go wpierw zebrać do kupki....)))))
24 września 2013 22:21 / 3 osobom podoba się ten post
O matko...nie pamiętam kiedy się tak uśmiałam he,he
24 września 2013 22:22
Żeby się najeśc to ile tych kurdupli trzeba ugotować???/Błeeee,to już wolę ruskie pierogi:)A najlepiej to spać:)Dobranoc się z Państwem:)
24 września 2013 22:22 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

O matko...nie pamiętam kiedy się tak uśmiałam he,he

ja tez...hihihi))))
24 września 2013 22:23 / 1 osobie podoba się ten post
Bo to Pocieszajki to ma byc pociesznie:)
24 września 2013 22:24
Kasia63: to sie nie je, zeby sie najesc, to taka potrawa "przed", ale jak kto sie zaprze, to czemu nie ? U nas na 2,5 osoby (mlodsza nie przepada), tak na okazjonalne zarcie ok. 60 tuszek idzie.
24 września 2013 22:26
kasia63

Żeby się najeśc to ile tych kurdupli trzeba ugotować???/Błeeee,to już wolę ruskie pierogi:)A najlepiej to spać:)Dobranoc się z Państwem:)

W restauracji podawaja zwykle szesc szt. oczywiscie specjalne talerzyki, widelczyki i lapki... serwowane sa roznie... w skorupkach lub bez... zalezy do jakiego sosu...
24 września 2013 22:30
Phi, do 6 sztuk nie ma co siadac, zartuje, wiem, tak sa porcjowane, ale ile przy tych 6 sztukach ekwilibrystyki z "narzedziami" ...
24 września 2013 22:30 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

W restauracji podawaja zwykle szesc szt. oczywiscie specjalne talerzyki, widelczyki i lapki... serwowane sa roznie... w skorupkach lub bez... zalezy do jakiego sosu...

Nie dość, że to takie beeee to jeszcze trzeba się nauczyć to elegancko spożywać... ..hihihi))))
24 września 2013 22:41 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Phi, do 6 sztuk nie ma co siadac, zartuje, wiem, tak sa porcjowane, ale ile przy tych 6 sztukach ekwilibrystyki z "narzedziami" ...

Jak jestesmy przy niecodziennych daniach... dodam ze raz w tygodniu kupuje swiezutkie gammbas, scampi /to samo ale roznej wielkosci/ o ciekawych smakach... np. pistacjowo-awokadowym, czosnkowo-koperkowym... lub chilli+czosnek... smacznosci...
o malzach nie wspomne... szczegolnie jakobsmuschel... polecam...