Pocieszajki

24 września 2013 14:23 / 7 osobom podoba się ten post
Po raz pierwszy:
- nie muszę pokazywać jak bardzo umie być oszczędna,
- mogę prac dowolną ilość razy,
- muszę ukrywać się, że sprzątam bo tu się tego nie lubi,
- mam zmywarkę, którą mogę użyć nawet do jednego talerza (oczywiście tego nie robię),
- tak naprawdę mogłabym przenosić rzeczy w dowolne miejsce (wyjątek stanowi miotła, która ma stać tylko do góry nogami),
- mam dostęp do neta, który co prawda "pojawia się i znika", ale jednak...
- mogę korzystać z ich telefonu,
- mogę oglądać telewizor,
- mam prawo do korzystania ze wszystkich kosmetyków, które są w tym domu (nie korzystam).

No życie potrafi być tez normalne...
24 września 2013 15:30
nowadanuta

Po raz pierwszy:
- nie muszę pokazywać jak bardzo umie być oszczędna,
- mogę prac dowolną ilość razy,
- muszę ukrywać się, że sprzątam bo tu się tego nie lubi,
- mam zmywarkę, którą mogę użyć nawet do jednego talerza (oczywiście tego nie robię),
- tak naprawdę mogłabym przenosić rzeczy w dowolne miejsce (wyjątek stanowi miotła, która ma stać tylko do góry nogami),
- mam dostęp do neta, który co prawda "pojawia się i znika", ale jednak...
- mogę korzystać z ich telefonu,
- mogę oglądać telewizor,
- mam prawo do korzystania ze wszystkich kosmetyków, które są w tym domu (nie korzystam).

No życie potrafi być tez normalne...

A Twoja podopieczna już wrociła cała  i zdrowa do domu?
24 września 2013 15:44
dorotee

A Twoja podopieczna już wrociła cała  i zdrowa do domu?

Całą ją zabrali... mam nadzieje, że wróci  w dobrej kondycji... Jestem daleko od ich rodziny więc syn do niej dotarł wczoraj chyba w nocy, a musiał tu przyjechac po jej rzeczy... Powiedział, że będzie tu jutro, a dziś jeszcze nic na temat mamusi nie wie... Też sie nie może dogadać... Jestem w niemieckiej rodzinie, ale na terenie Francji... To jest ich dom jakby letniskowy, na pewno na zimę zjeżdżają do kraju... ))))
24 września 2013 16:56
No to masz okazje cos niecos zwiedzic przy okazji ! I nowy jezyk ... Fajnie !
24 września 2013 17:19 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Całą ją zabrali... mam nadzieje, że wróci  w dobrej kondycji... Jestem daleko od ich rodziny więc syn do niej dotarł wczoraj chyba w nocy, a musiał tu przyjechac po jej rzeczy... Powiedział, że będzie tu jutro, a dziś jeszcze nic na temat mamusi nie wie... Też sie nie może dogadać... Jestem w niemieckiej rodzinie, ale na terenie Francji... To jest ich dom jakby letniskowy, na pewno na zimę zjeżdżają do kraju... ))))

Stella we Francji! Super:)
24 września 2013 17:21
nowadanuta

Całą ją zabrali... mam nadzieje, że wróci  w dobrej kondycji... Jestem daleko od ich rodziny więc syn do niej dotarł wczoraj chyba w nocy, a musiał tu przyjechac po jej rzeczy... Powiedział, że będzie tu jutro, a dziś jeszcze nic na temat mamusi nie wie... Też sie nie może dogadać... Jestem w niemieckiej rodzinie, ale na terenie Francji... To jest ich dom jakby letniskowy, na pewno na zimę zjeżdżają do kraju... ))))

Bywałam w Strasburgu, piekne miasto, piekny język, po wycieczce stateczkiem wróciłam ze spalonym przez słońce nosem:)
24 września 2013 17:27 / 2 osobom podoba się ten post
emilia

No to masz okazje cos niecos zwiedzic przy okazji ! I nowy jezyk ... Fajnie !

Mam watpliwości do swojego polskiego, niemieckim coś niecos zwerbalizuję, ale francuski... ani du du... Mam pietra ruszyć sie z miejsca, a nikt tu mnie wozić nie bedzie..., Wczoraj mialam pierwszy raz wybrac się do sklepu (8km) autobusem - karteczka z nazwą wiochy na której jestem grzecznie leży mi w kieszonce bo nawet nie wiem jak to powiedzieć... , ale przez ten wypadek nie wybrałam się.  Jak opanuję wyjazd i powrót na tą wieś to napewno poczuje fale ulgi... Tak wiele razy w życiu już się zgubiłam, że jakbym coś śniła to ciągle ten sklep, do którego muszę wreszcie jechać ... dobrze, że w razie co to moge taryfą... Ale sama okolica urocza, klimacik taki, że jakby mi przyszło za powietrze placić to bym się nie wypłaciła ... Teraz nawet nie ruszę się bo jestem sama z dziadkiem, którym nie muszę sie opiekować, ale zostawienie go samym to zbyt duże ryzyko .... Więć Francję zobaczę jakby zza szyby... Ale Francuzi przystojni... Cała ekipa straży tylko na okładki i dwaj panowie policjanci, którzy próbowali wczoraj (bezskutecznie) nas o wszystko wypytać tez...przystojniaczki...)))))
24 września 2013 17:33
efka66

Stella we Francji! Super:)

hmn...ciekawe czy w marketach , w aptece i wszędzie gdzie trzeba posługiwać się językiem też byłabyś tak happy?no chyba że jesteś poliglotką.
24 września 2013 17:39
Oj tam - po to sa problemy,żeby sie z nimi zmierzyć:)Pewno ,ze niekomfortowo ale mozna sobie na kartce np do apteki przetłumaczyć,moze trafi sie tez ktos kto w sklepie kuma niemiecki czy polski,w markecie to niekoniecznie znajomosc jezyka potrzebna,cena wyskakuje to jakos by sobie człowiek poradzil:)Ja bym tam chciaął do Francji...:)
Jak tu przyjechałam 1x to tez wszystko miałam na karteczkach:)I jakos przeżyłam:)Hi hi hi
24 września 2013 17:40 / 1 osobie podoba się ten post
smagana wichrem

hmn...ciekawe czy w marketach , w aptece i wszędzie gdzie trzeba posługiwać się językiem też byłabyś tak happy?no chyba że jesteś poliglotką.

Ten jezyk to dramat - wczoraj miałam okazję sie o tym przekonać....Wsród strażaków był jeden mówiący po niemiecku, ale policjanci nie muszą takiego mieć...Sklep też to problem ... Jak się zgubię to jak zapytam się o drogę... dobrze, że taryfka wszędzie brzmi podobnie....hihihi))))
24 września 2013 17:45 / 1 osobie podoba się ten post
Où le drame?! c'est une belle langue !:):):):)
24 września 2013 17:46
Kasiu 63 jak Nowadanuta sie zgubi w tej Francyji to pojedziemy ja poszukiwać :))):):)
Kto sie pisze?
24 września 2013 17:50 / 1 osobie podoba się ten post
Ja tylko zab nie bede wcinać:)
24 września 2013 17:52
Ale sery, wino, pralinki...hmmm
24 września 2013 17:52
Ne perdez pas !Mais si je veux!/nie zgubi się ale gdyby to ja się deklaruję/:):):):)Quelqu'un se joindront ?/Ktos dołączy?/
A tak na poważnie to masz Danusiu tu fajny translator- http://www.pl-fr.tri-lite.pl/ Może sie przyda:)