Kasiu, na początku moich wyjazdów do De spróbowałam te szparagi. Były tak wstrętne, że naprawdę myślałam, że są zepsute i wywaliłam do śmieci. Nie były, one są tak okropne w smaku, że wg mnie niejadalne :D. Nie kupuję, nie jadam.
Fasolki też nie lubię, ale robię tak, jak Basiaim napisała (ocet, olej, sól, cukier, pieprz, cząber czyli Bohnenkraut ;), i młoda cebulka lub cebula sałatkowa), bo mój szef czasami sobie życzy na obiad.
Czytaj więcej