IwoniaByło niedawno na forum zapytanie, jak rozróżnić złośliwość pdp od choroby?
Pora na kawkę i ciasto więc opiszę Wam sytuację, która mną zagotowała przed chwilą. Babcia czeka na Besuch. Wyjęła ciastka, srebrną cukiernicę, i dwie srebrne łyzeczki do kawy (dla siebie i gościa) dla mnie wyjęła zwykłą codzienną z kuchni. No w tej sytuacji to dałam do zrozumienia, że nie będziemy razem piły kawy. Nie jestem kopciuch, by Ubermensch (jak jej się wydaje), tak mnie traktował. Babka mówi uparcie, że zawsze z nią powinnam pic kawę. Nie, przygotować to ja muszę, a wspólne wypicie to jest tylko moja dobra wola i serce. Ale, jak mnie tak traktujesz to nic z tego.
Może to drobiazg, ale jeśli codziennie z takim świadomie czynionymi przykrościami się spotykamy, to już naprawdę ciężko nie stracić cierpliwości. Musiałam Wam się wyżalić.
Przeniesione.