Przepisy kulinarne

17 stycznia 2020 09:26 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

A ja królika nie zjem, jak leżą te tuszki golaski w lodówkach w sklepie, to omijam i nawet spojrzeć nie mogę. :-(
A cielęcina tylko pod jedną postacią, gotowana z warzywami , plastry cieniutkie z sosem z tuńczykiem i kaparami ,Vital tonato czy coś podobnie się nazywa, Konwalia pewnie wie, bo Ona we włoskim i Włochach rozeznana :-)

Vittello tonnato - schab cielęcy z sosem tunczykowym z anchois i kaparami . Mnie trochę ta potrawa nie leży, bo żal mi tego kapara, co sobie tak rósł, a tu nagle mu pączki pozrywali tak brutalnie 
A na smiertelnie poważnie to dobre, mniamniuśne nawet  
Jestem zwolenniczką nie męczenia mięsa na ile jest to możliwe- tak samo i ze stekiem z wołowiny. Minutka za długo i sie podeszwa robi. U niemieckiego dziadełka steki były niemalże na porządku dziennym- lubi bardzo, a i ja sama nie lubię partaczyć w kuchni-bo nie  . W koncu podeszwy też nie chcę jeść- to i steki musiały byc tip-top.
Tu czesto jagnięcina była. Teraz rzadziej całe szczęście, bo się opatrzyła trochę, ale i mięso jagnięce można szybko przygotować.
19 stycznia 2020 14:16 / 2 osobom podoba się ten post
19 stycznia 2020 21:21 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

https://youtu.be/dXsbz7zXr1Y

Ale fajne ,a jakie ładne 
20 stycznia 2020 08:49 / 2 osobom podoba się ten post
Ja będąc w Chorwacji na wywczasach, zasmakowałam w ichnim daniu (tak prostym i nieskomplikowanym że szok), które na wszelkich imprezach od tego czasu robi furorę. No więc , ziemniaki puree z kiszoną kapuchą na ciepło. Genialne w swej prostocie. 
20 stycznia 2020 08:51 / 3 osobom podoba się ten post
I jeszcze jedne ciekawostki...
 

 
21 stycznia 2020 14:08 / 1 osobie podoba się ten post
Często tu podglądam...
 
https://youtu.be/07HgbXIxnyc
21 stycznia 2020 19:05 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

I jeszcze jedne ciekawostki...
 

 

Radochę mi zrobiłeś  można się napatrzeć, jeść nie wolno 
22 stycznia 2020 12:06 / 3 osobom podoba się ten post
magdalena_k

wiecie co dzisiaj na obiad zrobilam.....mialam sporo miesa mielonego ok pol kg i pieczarki ,miesko przyprawilam mocniej reszte dodatkow jak na mielone czesc pieczarkow(grubo pokrojone )podsmazylam wymieszalam z mielonym zrobilam klopsa i do zaroodpornego naczynia podlalam pol szklanka bulionu i wrzucilam reszte pieczark (w calosci) pycha palce lizac.....jakies 40 min pieczenia w 180 stopniach

Zrobiłaś jednego dużego klopsa czy normalnie kilka małych ? Prosty przepis , a smakuje pysznie . Pozdrawiam ciepło . 
22 stycznia 2020 12:25 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Radochę mi zrobiłeś :-) można się napatrzeć, jeść nie wolno :lol2:

Nie wiedziałem, że mychy tego nie jedzą, sorry
 
17 lutego 2020 13:33 / 4 osobom podoba się ten post
Zupa-krem z selera 
 
-1 duży seler
-2-3 ziemniaki 
-1 cebula lub biała część pora 
-1 kwaśne jabłko 
-bulion warzywny 
-trochę śmietany 
-sól, pieprz, kumin, kolendra, papryka     wędzona 
 
W garnku podgrzewam olej, wrzucam pokrojoną cebulę lub pora, chwilę smażę, żeby się zeszkliło.
Dorzucam pokrojone w kostkę ziemniaki, selera i jabłko. Posypuję kolendrą, kuminem, solę i pieprzę. Podkręcam trochę palnik ,mieszam i smażę czy tam duszę parę minutek .
Zalewam gorącym bulionem, albo wodą i dodaję kostki warzywne, czy bulion, ten w tych małych pojemniczkach od Knorra, taka pasta, jest smaczny. Płynu ma być tylko trochę więcej, tak 3-4 cm nad warzywami. Gotuję 15-20 min, blenduję dodając śmietanę, trochę. 
Wypróbowałam, że bardziej aksamitny jest, jak blenduję w tym kielichowym, a nie ręcznym blenderem. Smakuje tak samo, ale ,dla gościów np,ten w kielichowym ładniejszy jest, bo gładki. 
Na talerzach już oprószam wędzoną papryką, a jak ktoś nie lubi, to nie musi być koniecznie. Ja lubię 
Wrzucam trochę grzanek, a resztę podaję osobno. 
Zupę prawie zawsze muszę rozcieńczyc, bo jest bardzo gęsta, ale lepiej tak, dodać wody czy bulionu  i dosmaczyć, niż miałaby wyjść polewka. 
 
  Grzanki  
- kilka kromek chleba tostowego kroję w kostkę, posypuję tymiankiem, majerankiem, dodaję trochę oliwy czy oleju i mieszam , żeby się obturlały te grzanki w przyprawach. Niech tak sobie trochę postoją. 
Później wrzucam je na rozgrzaną patelnię, dodaję trochę masła (niekoniecznie, ale lubię) i smażę poruszając i podrzucając patelnią. Lubią się przypalać, więc muß pilnować 
Można dodać czosnek, jak się nic po obiedzie nie planuje, albo planuje z tymi, co wspólnie z nami  jedzą 
17 lutego 2020 14:00 / 4 osobom podoba się ten post
Spitzkol wg rezepty mojej aktualnej podopiecznej (bardzo smaczne!
 
-Spitzkol 
- kilka ziemniaków 
-2 marchewki 
-1 cebula 
-boczek czy bekon w plasterkach, co     tam się ma w lodówce 
 
 W garnku wytopić boczek na chrupiąco i wybrać skwarki. Dodać trochę oleju, jeśli mało tłuszczu zostało. Na rozgrzany tłuszcz wrzucić pokrojoną cebulę. Zeszklić. Dodać pokrojoną  kapustę, ziemniaki ,marchewki. Mieszać i smażyć wszystko razem chwilę. Posolić, popieprzyć, doprawić papryką, trochę ostrej, trochę słodkiej, można dodać trochę mielonego kminku, kolendry, tymianku (te ostatnie, kol   i tym .u mnie zawsze ,pdp ich nie dodawała), zalać gorącym bulionem, a na wjeździe wodą i dodać kostki czy bulion w proszku. Chyba że ktoś bardzo pracowity i na Steli też naprawdziwne buliony warzywne gotuje, to jak najbardziej, będzie jeszcze smaczniej 
Plynu nie za dużo, trochę ponad kapuchę,najwyżej można dolewać, jak byłoby za mało. 
Gotować aż warzywa będą miękkie i dadzą się łatwo pognieść. 
Pognieść tym takim tłuczkiem z dziurkami najlepiej, takim co to ziemniaki się tłucze, albo takim, jaki kto ma. To ma być taka breja ,nie musi być gładkie. Spróbować, doprawić, na talerzach posypać natka i skwarkami ,ale można bez skwarków. My jadłyśmy ze skwareczkami, które trzymałam na małej patelni, żeby ciepłe i chrupiące były  
 
   To jest niby takie zwyczajne, ale naprawdę  bardzo smaczne. Można jeść ot tak, bez niczego (zimne też smakuje),albo jako dodatek do mięsa. My jadłyśmy bez żadnych mięsnych dodatków . Każdy może doprawić tym, co lubi i czym kapustę doprawia. 
17 lutego 2020 18:59 / 3 osobom podoba się ten post
Nigdy nie mieszam tłuszczów, roslinnego ze zwierzecym .Dodalabym smalcu . Chociaz maslo to tluszcz  roslinny,  przecież  krowa trawe zjada 
17 lutego 2020 22:54 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Nigdy nie mieszam tłuszczów, roslinnego ze zwierzecym .Dodalabym smalcu . Chociaz maslo to tluszcz  roslinny,  przecież  krowa trawe zjada :-):-):-):-)

No, ja też nie mieszam (chyba )
A do czego, tego smalcu byś dodała?
17 lutego 2020 23:12 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Nigdy nie mieszam tłuszczów, roslinnego ze zwierzecym .Dodalabym smalcu . Chociaz maslo to tluszcz  roslinny,  przecież  krowa trawe zjada :-):-):-):-)

Już załapałam to,czego wyżej nie wiedziałam 
Że olej do boczku dodałam?
A skąd ja Ci miałam smalcu wziąć?
A tak na poważnie, nie używam smalcu. Nie dlatego, że nie lubię, bo schabowe na smalcu, to nie to samo co na oleju, że wskazaniem na te pierwsze 
Ale ja nie wiem, naprawdę, który smalec jest dobry i gdzie się go kupuje. Kiedys6kupilambw sklepie Społem (mam go za rogiem),taki w białym papierku, w kostce, i później mieszkanie kilka dni wietrzyć musiałam, bo taki jakiś śmierdzący był. 
Jakiego smalcu używasz?
18 lutego 2020 07:23 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

No, ja też nie mieszam (chyba ):-)
A do czego, tego smalcu byś dodała?

Do smalcu