dowcipy i anegdoty

03 marca 2013 12:34 / 3 osobom podoba się ten post
Kawal z *dobrych* czasow socjalizmu

Do wsi, gdzies tam wschodniej Polski, przyjachala telewizja, pierwszego napotkanego mieszkanca pytaja;)

- Byli u was dzialacze partyjni przed tygodniem ?

- Ano byli jacys tacy, a bo co ? odpowiada tubylec

- nic, tylko chcielibysmy aby pan nam powiedzial, co zmienilo sie na lepsze po ich pobycie u was we wsi.

- a dla kogo ten reportaz ?

- my z telewizji Polskiej jestesmy, no mow pan co na lepsze we wsi,....

- ano kladke na rzece pobudowali,...a dla kogo ten wywiad,...?

- no mowie panu ze telewizja Polska,.......

- a hameryka tez nas slyszy ?

- tak Ameryka tez,....

- RATUNKUUUUUUUU !!!!!!!
04 marca 2013 08:55 / 4 osobom podoba się ten post
W pewnej firmie prezesi postanowili zatrudnić asystentkę zarządu. Oprócz odpowiednich wymagań osobowościowych, określili wymogi wizualne: 175 cm wzrostu, długie nogi, ładne piersi, blondynka, itd... Po rozmowach kwalifikacyjnych, wskutek selekcji, pozostała im jedna kandydatka spełniająca te wymogi. Zadali jej pytanie:

- Jakie są Pani oczekiwania finansowe?

- 10 tysięcy zł.

- Co? U nas 6 tys zarabia główny księgowy!

- To dymajcie księgowego.
04 marca 2013 14:31 / 2 osobom podoba się ten post










Młode małżeństwo dorobiło się synka, osobnik ten był normalny tylko nie cierpiał mleka i innych przetworów mlecznych. Pewnego ranka mamusia wychodzi do sklepu kupić synkowi drożdżówkę i mówi tatusiowi:

- Ja wychodzę, a ty spróbuj dać mu mleko

Po powrocie... pełne zdziwienie! Synek zjadł mleczną zupę.

- Jak to zrobiłeś? - pyta męża.

- Aaa... opowiadałem mu różne rzeczy... no i zjadł.

- Co mu opowiadałeś?

- No, że jak nie będzie jadł mleka... to będzie miał małego członka. Na to żonka - trzask go w pysk!

- Ty świnio! Dzieciakowi takie świństwa opowiadasz?!

Po ok. 30 minutach wpada do pokoju i znowu wali męża po pysku.

- A teraz to za co?! - krzyczy stary.

- Za to, że jak byłeś mały to mleka nie piłeś!!!
09 marca 2013 16:54 / 8 osobom podoba się ten post
Spotyka sie dwoch kumpli,Jozek i Franio, ktorzy nie widzieli sie od dawna, i ten od lat zonaty zaprasza do siebie do domu tego drugiego.

-Jozek,jestes pewny, ze moge do Ciebie przyjsc, ostatnio, twoja zona i tesciowa nie byly zadowolone z moich odwiedzin.

-Nic sie nie martw, wpadaj:) Nadszedl dzien odwiedzin, zona Jozka otwiera drzwi z usmiechem, sadza Frania, tesciowa biega z zakaskami, uwijaja sie az milo.
Zdziwiony Franek pyta:) Jozek, co sie stalo, jak ty to zrobiles?
- Pamietasz, mialem psa, raz wrocilem do domu pijany, zaszczekal, powiedzialem mu, ze jak jeszcze raz zaszczeka, to go ostrzyge i tak dwa razy go ostrzyglem, a za trzecim razem odstrzelilem bestie.
- No dobra, ale co to ma wspolnego z twoja zona i tesciowa?
- Obie sa po drugim strzyzeniu.



09 marca 2013 17:50 / 1 osobie podoba się ten post
Przchodzi facet do sklepu z bielizna i pyta..
-Sa gacie na wacie?
Sprzedawczyni,poleciala ,poszukala i wrocila do faceta i mowi..
-Niestety nie ma,moze beda w przyszlam tygodniu..
Po tygodniu ,przychodzi facet do sklepu i pyta..
-Sa gacie na wacie?
Sprzedawczyni sprawdzila..
-Przykro mi,niestety nie przyszly.
-WACIA!Nie ma gaci dla Ciebie
09 marca 2013 21:50 / 4 osobom podoba się ten post
Mezczyzna po 60, chcial zrobic sobie operacje plastyczna, likwidujac liczne zmarszczki na twarzy. W tym celu wybral sie do kliniki, niestety suma ktora dysponowal byla niewielka i zaproponowano mu, zabieg prawie bez uzycia skalpela, pod pelna narkoza, bezbolowo i 100% gladka twarz po. Zgodzil sie chetnie.
Uspili go, zebrali mu cala obwisla skore na czubku glowy, naddatek obcieli, zszyli i odwiezli na sale. Facet sie budzi po narkozie, pedzi do lustra, przyglada sie sobie, cudo, za 2 tys zloty ani zmarszczki, ale tak uwazniej sie przyglada, patrzy, a na czole dziurka, patrzy blizej a to pepek, biegnie do chirurga, ktory go operowal i pyta:)- Panie doktorze, co ten pepek robi na moim czole !!??
- Panie, co tam pepek, nie czepiaj sie pan detali, spojrz pan na swoja klatke piersiowa, za marne 2 tys zl, masz pan wabik na baby w postaci gestego zarostu i orginalna krawatke do konca zycia.
10 marca 2013 16:11
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
- No i kurwa gdzie?! Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna do kurwy nędzy? Co za pojebany kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to kurwa wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba napierdala jakby ich tam w górze pojebało... Niby ponoć wiosna już jest, kurwa - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, kurwa ...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz...
10 marca 2013 16:17
Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki.
- Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał.
- Nie - odpowiedziała.
- Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki odkładając je w odpowiednie pudełka.
Nie uśmiechnęła się ani trochę.
- No cóż, próbowałem - pomyślał sobie.
Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybucha śmiechem.
- Co panią tak śmieszy?
- Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy!
10 marca 2013 16:20
Starszy pan stwierdził ze jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.
Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób, najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd. i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuz obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolacje?
- Kurczak, do cholery, pięć razy Ci powtarzam!!
10 marca 2013 16:40 / 2 osobom podoba się ten post
tudent medycyny wybrał się po zajęciach do prosektorium poćwiczyć przed zbliżającym się egzaminem. Podszedł do stołu, na którym twarzą do dołu leżało ciało (może Mickiewicz?). Student podniósł prześcieradło i zaskoczony zobaczył korek wystający z odbytnicy. Zaintrygowany pociągnął za koreczek, który wyskoczył z charakterystycznym puknięciem, a wtedy w sali rozległ się śpiew:
"Keine Grenzen..." Zaskoczony student wcisnął korek na swoje miejsce i śpiew ucichł... Nie dowierzając własnym uszom, wyciągnął zatyczkę jeszcze raz - pUk!.. i... "Keine Grenzen..."
Kompletnie nic już nie rozumiejąc, chłopak poleciał po asystenta i ciągnie go za rękaw do zwłok.
- Niech pan popatrzy i posłucha! Przecież to niemożliwe!
...pUk!... "Keine Grenzen..."
- Heh, no i co z tego? - spytał asystent spokojnie.
- No jak to?! Przecież to najdziwniejsza rzecz jaką w życiu widziałem!
- E tam, byle dupa potrafi śpiewać po niemiecku.
10 marca 2013 19:14
Z życia wzięte- Opiekunka postanowiła nauczyć się trochę j.niemieckiego ,pyta się babci jak jest w l. mnogiej "telewizor" na to oma odpowiada " Ja drugiego nie potrzebuję".Opiekunka dalej pyta -no to może powiesz mi jak jest w l. mnogiej "gazeta"-na to oma z w wielka mądrością na twarzy, że reklam i prospektów to ona nie potrzebuje.Morał z tego "kabaretu " taki że niemiecka oma nigdy nie przyzna się, że jest mądra inaczej
10 marca 2013 21:26

Przychodzi trzylatka do sklepu zoologicznego. -Poplose tego białego klólicka z wystawy. Sprzedawca na to -A może wolałabyś czarnego? -Trzylatka z powagą -Plose pana, mój pyton pieldoli,jakiego on jest kololu

10 marca 2013 21:52 / 2 osobom podoba się ten post

Przy stole: -Tak,tak hrabino mam hemoroidy! -Oh,hrabio w istocie? -Nie hrabino,w dupie!


 


 


 


Do gabinetu lekarskiego wchodzi facet z rybka i mowi


-kicha....


 


-Jaka kicha?-pyta lekarz


 


-Rybka kicha...


 


-Ale ja nie zajmuje sie zwierzetami-mowi lekarz


 


-Jak to nie? Kolega mowil,ze mu pan raka wyleczyl.


 


 


 


 


 Przychodz kobieta do apteki


 


-Chcialabym kupic arszenik.


 


-Po co pani arszenik? -pyta aptekarz


 


-Chcialabym otruc meza,ktory mnie zdradza z inna kobieta.


 


-Nie moge pani sprzedac arszeniku.....


 


Kobieta pokazuje zdjecie na ktorym widac jak jej maz kocha sie z zona aptekarza...


 


-Oooo nie wiedzialem,ze ma Pani recepte!

11 marca 2013 08:44 / 3 osobom podoba się ten post
Przychodzi do lekarza facet z zaba na glowie:)

Lekarz pyta -co jest ?

Zaba na to;) - cos mi sie do dupy przykleilo.

11 marca 2013 13:58 / 1 osobie podoba się ten post

Jezeli facet mowi,ze cos naprawi,to znaczy,ze to zrobi.... Nie trzeba mu o tym ciagle co pol roku przypominac... ::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::Kochanie przeciez mowilam Ci,ze za 5 minut bede.....to przestan do mnie co pol godziny wydzwaniac..... ::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::Twoj maz pamieta date waszego slubu? -Na szczescie nie! -Na szczescie?! -Wspominam mu o rocznicy kilka razy do roku i zawsze dostane cos fajnego