Witam wszystkich serdecznie,
chcę się podzielić moją radością (małym-dużym sukcesem). Wczoraj zdawałam państwowy egzamin z opiekuna medycznego, część praktyczna. Było ciężko tj. emocjonalnie, ale udała się -Yes, Yes, Yes.... Okropnie wszyscy byliśmy zestresowani (nastraszeni), ponieważ w ubiegłym semestrze na 24 osoby zdające zdało tylko 4. To była jakaś masakra. Tym razem komisja egzaminacyjna była inna i w innym miejscu, a egzamin przebiegał też inaczej. Jednak emocji było co nie miara. Egzamin trwał 2,5, było 3 zadania. Ja miałam jedną wtopne na początku i myślałam, że to koniec. Przy tej całej maskaradzie zaczełam wymieniać pamopersa bez rękawiczek - błąd kardynalny. No ale jakieś błedy były dopuszczone.Wszystko należało wykonac książkowo, także musieliśmy sie mocno spinać. Z tego co wiem to zdali prawie wszyscy (parę osób jest niepewnych). Także chura...
Jutro jeszcze część teoretyczna i mam nadzieję, że uzykam kwalifikacje na opiekuna medycznego.