Nasze podróże, ulubione miejsca

Teraz trochę zdjęć. I proszę Moderatora o cierpliwość dla mnie - wiem, że piszę kilka postów zaraz po sobie, ale jakbym zrobiła opcję dodania tekstu do poprzedniego postu, to poprzedni post by mi się złączył w jedną całość, a chcę zachować w nim akapity i inne odstępy:)
 
Więc zdjęcia z Marrakechu już były, teraz zdjęcia z wodospadów i tak w miarę opisywania innych miejsc, będę nowe fotki dodawała. 
Dwa przedostatnie zdjęcia to te kempingi, o których wspominałam. Warunki do kempingowania raczej trudne, ale za to jak wesoło i kolorowo:)
 

a pochwalijki gdzie sa?- bo chce sie czyms pochwalic, a nie moge ich znalezc...:placz1: 

to chcialam sie pochwalic, ze dzis widzialam najprawdziwszego w swiecie kataryniarza, tyle ze katarynka mocno skoczne rytmy wygrywala, ale i tak mi sie podobalo :-) dodalabym zdjecie, ale jest za duze- a zmniejszac umiem tylko w swoim laptopie, w tablecie juz nie :lol3:

Wątek tak się rozkręcił, że przeniosłam do "nasze podróże - ulubione miejsca" :)

To ja co tydzień widuję kataryniarza- brata dziadka ....Orim może potwierdzić ...tak rzępoli,że zęby bolą,a muzykalny z niego człowiek niesłychanie,gra na wszystkim,ostatnio nawet na pile :lol3:

no ja widzialam katarynke na zywo chyba 1 raz w zyciu- przynajmniej nie przypominam sobie innych przypadkow- wiec dla mnie to bylo cos magicznego ;)

To ja co tydzień widuję kataryniarza- brata dziadka ....Orim może potwierdzić ...tak rzępoli,że zęby bolą,a muzykalny z niego człowiek niesłychanie,gra na wszystkim,ostatnio nawet na pile :lol3:

musiałas mi przypomniec ten "koncert" :-) 
Oj daje chłopina z siebie wszystko :-) miusik of Germany :lol3:

Szkoda,że tego nie nagrałeś,można by było zrobić z tego koncertu dzwonek na smartka.

no ja widzialam katarynke na zywo chyba 1 raz w zyciu- przynajmniej nie przypominam sobie innych przypadkow- wiec dla mnie to bylo cos magicznego ;)

przeciez jak by ci telefon zadzwonil z ta muzyka w komunikacji miejskiej to połowa pasazerów wyskoczyła by w biegu przez okna :-)

Ten który kreci sie po moscie Karola w Pradze jest prawie co dzień na szlaku królewskim.Chodzi od starego miasta po sam zamek.
Wypada więc przyjechac do Pragi :-)

No i pomyśl....wszystkie miejsca wolne..

moze, kiedys.... nigdy nie bylam jeszcze