25 maja 2014 22:07 / 2 osobom podoba się ten post
Ja nie lubię weryfikacji. Wszystko jedno czy to przez telefon czy na żywo. A ściślej nie lubię jej, jak już jestem w PL ;-)) Jak zbliża się czas powrotu do domciu, to obiecuję sobie solennie, że przekraczając granicę tak pieprznę tym niemieckim, że asfalt zadrży. I cieszę się niesamowicie, że już w rodzinnym języku się nagadam i napyskuję ;-))) Jak będę wracała do DE to podniosę ten zasób słów, który ma leżeć na poboczu i czekać na mnie cierpliwie. A tu raptem telefon ;-// albo wizyta w agencji ;-// Nie mam kłopotów ale jak mnie to wkurza !! Musze z zakamarków wygrzebywać jakieś słówka itp. Tak nawiasem mówiąc, to mam zastój. Nie chce mi się dalej uczyć. Myślę, że to przejdzie. Ale jak główka odpoczywa ;-)) To chyba dlatego, że mój ostatni PDP dużo rozmawiał a ja biedna musiałam się zastanawiać nad doborem słów. Wychodziły braki, niestety. A teraz wychodzi lenistwo, też niestety ;-))