HEHEHE pprzeczytałam o waszych perypetiach dotyczących weryfikacji języka i samam miałam podobne historie jak Figa:)nie miałam czasu na stres a to o co pytali było banalnie praoste.j jak czegoś po niemiecku nie rozumiem to mówię:bite noch mal zagen,ich habe nicht cu gut gehuren:)trochę łamane ale rozumieją:) albo mówiłam :bite langzam sprechen:)Piszę fonetycznie,bo nie wszystkie umiemy pisać poprawnie po niemiecku:)))Ja też juz nie umiem:)w zasadzie przechodziła testy językowe w 10 firmach i wszystkie zaliczyłam:)szukam naprawdę uczciewej firmy,może ktoś by mi polecił jakąś?wiem z doświadczenia,że płcą opiekunce za znalezienie następnej opiekunki:)pozdraiam serdecznie:)