Papierosy, E-papieros - moje przygody z paleniem

22 kwietnia 2014 15:08 / 5 osobom podoba się ten post
To ja nie dorosłam do rzucenia tego nałogu.Pracując w DE wypalałam dziennie do 4 papierosów w dni powszednie,a w niedzielę do 2.I mogłam z tym żyć.W szpitalu będąc nie paliłam i też nie było ciężko.Jednak w domu będąc nie odmawiam sobie.Generalnie to jest tak,że gdybym znalazła powód,dla którego powinnam i przede wszystkim chciałabym rzucić palenie,to stwierdzam,że obyłoby się to bez problemu.Argument finansowy do mnie nie przemawia,bo moja odpowiedź na to brzmi-ja zarabiam,moje pieniądze,moja decyzja.Jest to taki rodzaj drobnej przyjemności dla mnie i jakikolwiek przymus rzucenia odbieram jako zamach na moją swobodę decydowania.
Nie wiem jak wy,ale ja mam tak,że jeśli zajęta jestem czymkolwiek-nie palę,nie robie przerw na papierosa-mam gdzieś palenie.Nie myśle o tym i nie ciagnie mnie.Najgorsze jest nic-nie-robienie.Wtedy siegam po fajkę,bo coś się wtedy dzieje,czas mija inaczej(choć to tylko minuty).Taki dziwak ze mnie.
22 kwietnia 2014 17:07
Impala

To ja nie dorosłam do rzucenia tego nałogu.Pracując w DE wypalałam dziennie do 4 papierosów w dni powszednie,a w niedzielę do 2.I mogłam z tym żyć.W szpitalu będąc nie paliłam i też nie było ciężko.Jednak w domu będąc nie odmawiam sobie.Generalnie to jest tak,że gdybym znalazła powód,dla którego powinnam i przede wszystkim chciałabym rzucić palenie,to stwierdzam,że obyłoby się to bez problemu.Argument finansowy do mnie nie przemawia,bo moja odpowiedź na to brzmi-ja zarabiam,moje pieniądze,moja decyzja.Jest to taki rodzaj drobnej przyjemności dla mnie i jakikolwiek przymus rzucenia odbieram jako zamach na moją swobodę decydowania.
Nie wiem jak wy,ale ja mam tak,że jeśli zajęta jestem czymkolwiek-nie palę,nie robie przerw na papierosa-mam gdzieś palenie.Nie myśle o tym i nie ciagnie mnie.Najgorsze jest nic-nie-robienie.Wtedy siegam po fajkę,bo coś się wtedy dzieje,czas mija inaczej(choć to tylko minuty).Taki dziwak ze mnie.

Jesteś typowym palaczem "z nudów". Akurat tacy ludzie mają największą szansę rzucić.
Ja przerabiałam wszystko - autohipnozę, bicom, plastry,tabex ( czyli to samo co desmoxan), akupunkturę i wszelkie inne wynalazki. Nic to nie dalo, albo na krótko. Książkę Allena Carra znam na pamięć, sluchałam też jego nagrań na płycie CD i przynajmniej teraz wiem, jakie schematy i wdruki psychiczne stoją za nałogiem - ale rzucić pod jego wpływem nie rzuciłam. Pomógl mi Zyban i dzięki niemu nie paliłam bardzo długo, ale on zmienia psychikę i ma paskudne skutki uboczne. Jednak działa rewelacyjnie. Nie polecałabym jednak właśnie ze względu na te skutki uboczne.
22 kwietnia 2014 17:21
Lawenda

Jesteś typowym palaczem "z nudów". Akurat tacy ludzie mają największą szansę rzucić.
Ja przerabiałam wszystko - autohipnozę, bicom, plastry,tabex ( czyli to samo co desmoxan), akupunkturę i wszelkie inne wynalazki. Nic to nie dalo, albo na krótko. Książkę Allena Carra znam na pamięć, sluchałam też jego nagrań na płycie CD i przynajmniej teraz wiem, jakie schematy i wdruki psychiczne stoją za nałogiem - ale rzucić pod jego wpływem nie rzuciłam. Pomógl mi Zyban i dzięki niemu nie paliłam bardzo długo, ale on zmienia psychikę i ma paskudne skutki uboczne. Jednak działa rewelacyjnie. Nie polecałabym jednak właśnie ze względu na te skutki uboczne.

a masz może carra na pdf'ie?
22 kwietnia 2014 17:39
emi

a masz może carra na pdf'ie?

Nie wiem, czy nadal mam, bo ostatnio czyściłam sporo plików. Poszukam, ale to wieczorem, bo mam na starym kompie.
Moj mail masz w profilu. Jak znajdę, wyślę, ale potrzebuję twojego maila. Bardzo fajna jest płytka Carra, ale jest po angielsku i trzeba naprawdę biegle znac ten język  tym bardziej,że szybko mówią.
22 kwietnia 2014 18:12
emi

a masz może carra na pdf'ie?

Mam tę książkę.
Jesli nie dostaniesz od Lawendy - napisz :)
22 kwietnia 2014 18:13
Gabrysia

Mam tę książkę.
Jesli nie dostaniesz od Lawendy - napisz :)

Wyślij mi, zaoszczędzimy szukania Lawendzie :)))))
22 kwietnia 2014 18:17 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Wyślij mi, zaoszczędzimy szukania Lawendzie :)))))

Ale jak ....gołębiem pocztowym :):):)
Napisz do mnie - bo nie ma Twojego maila.
22 kwietnia 2014 18:59 / 1 osobie podoba się ten post
Gabrysia

Ale jak ....gołębiem pocztowym :):):)
Napisz do mnie - bo nie ma Twojego maila.

Gdzie ten gołąb??? Maila jak wszyscy mam w profilu, zaraz Ci coś wyślę :))))))))))
22 kwietnia 2014 19:13
A ja nie moge znaleźć, więc dobrze, że ktoś inny ma.
22 kwietnia 2014 19:18 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Gdzie ten gołąb??? Maila jak wszyscy mam w profilu, zaraz Ci coś wyślę :))))))))))

Hahaha... chyba mi na oczy padło (muszę już odejść od kompa). 
Szukałam - ni znalazłam, a teraz jest !!
 
Za gołąbka dziekuję - śliiiiiiczny :))))
Mam nadzieję, że wrócił z przesyłką.
22 kwietnia 2014 19:41
Gabrysia

Hahaha... chyba mi na oczy padło (muszę już odejść od kompa). 
Szukałam - ni znalazłam, a teraz jest !!
 
Za gołąbka dziekuję - śliiiiiiczny :))))
Mam nadzieję, że wrócił z przesyłką.

Wrócił i znowu go odesłałam. Będzie tak biedny krążył, ale mam nadzieję, że w końcu dotrze do mnie z PDF'em.
22 kwietnia 2014 20:17
emi

Wrócił i znowu go odesłałam. Będzie tak biedny krążył, ale mam nadzieję, że w końcu dotrze do mnie z PDF'em.

Wysłałam go 2 razy:
1) spakowany WinRar-em
2) bezpośrednio w PDF
 
Emi - sprawdź gł. tego 2giego maila z godz.19.29 (załącznik). 
U mnie obydwa maile OK!
 
Jak coś nie tak - reklamuj, wyślę ponownie.
Tylko szkoda, bo nam biedaczyna padnie w locie ;(
 
 
22 kwietnia 2014 20:41
Gabrysia

Wysłałam go 2 razy:
1) spakowany WinRar-em
2) bezpośrednio w PDF
 
Emi - sprawdź gł. tego 2giego maila z godz.19.29 (załącznik). 
U mnie obydwa maile OK!
 
Jak coś nie tak - reklamuj, wyślę ponownie.
Tylko szkoda, bo nam biedaczyna padnie w locie ;(
 
 

 Siedzę i czekam na mojego gołąbka, a jego nie ma. Już się martwiłam...Ale po Twoim poście patrzę do skrzynki, a on tam biedaczek siedzi i czeka na mnie...
Nie wiem jak ja to zrobiłam, otworzyłam tego maila i nawet się nie zorientowałam. Dobrze, że napisałaś tutaj.
Dziękuję, jeszcze dzisiaj postaram się zacząć czytać :))))))
22 kwietnia 2014 20:56
emi

 Siedzę i czekam na mojego gołąbka, a jego nie ma. Już się martwiłam...Ale po Twoim poście patrzę do skrzynki, a on tam biedaczek siedzi i czeka na mnie...
Nie wiem jak ja to zrobiłam, otworzyłam tego maila i nawet się nie zorientowałam. Dobrze, że napisałaś tutaj.
Dziękuję, jeszcze dzisiaj postaram się zacząć czytać :))))))

No widzisz - to obie mamy dzisiaj coś z oczkami :))))
 
Rozumiem, ze od jutra abstynencja nikotynowa?
22 kwietnia 2014 21:30
Gabrysia

No widzisz - to obie mamy dzisiaj coś z oczkami :))))
 
Rozumiem, ze od jutra abstynencja nikotynowa?

No do zakończenia czytania można palić normalnie wg Carra. Ale ja już od 2 tygodni wypalam jednego (rzadko kiedy 2-3) papierosy dziennie.
I dodatkowo e papierosa jak już ssie mnie bardzo. Ale mam nadzieję, na całkowitą abstynencję nikotynową :)))