Też to samo podejrzewam :-)

Też to samo podejrzewam :-)
Podejrzewać a wiedzieć to inna bajka :-)
Podejżewać i podejrzewać też :-)))
Chciałam się "pochwalić" jak się ostatnio urządziłam. Zamówiłam u znajomego atomizer ,bo obecny mi się popsuł,liquid 0% nikotyny i aromat też zerówkę. Jak dostałam paczkę to paliłam sobie dziarsko,prawie bez opamiętania,ciesząc się nowymi smakami aromatów. Od ponad tygodnia miałam dziwne zawroty głowy , ból brzucha i puls dziś 60. Z oczami też dziwnie mi się dzialo,jakby oczopląs... Dziś już zaczęłam lekko panikować,że umrę na obczyżnie i dziecko moje będzie miało problem z moimi zwłokami,zdiagnozowałam się sama..
Zatrułam się nikotyną bo okazało się,że aromaty nie są zerówkami tylko mają 6% nikotyny. Odstawiłam dziś palenie i ustapiły wszystkie objawy zatrucia mniej więcej po 6 godzinach.
Piszę to tak na wszelki wypadek,jakby ktoś miał podobne objawy i nie wiedzial co się dzieje.
He, pewnie będąc przekonana ,że to zerówka nie sprawdziłaś oznakowania na butelce :)
Ale napiszę, że jak wapuję szóstki, to mi schodzi 2 ml liquidu na dzień i nic, a trójki tyle samo hehe.
Zamówiłam na ebayu liquidy ze sklepu w którym zawsze kupuję, nowe smaki i inna firma, zobaczę co to :)
Chyba za wcześnie się pochwaliłam,tętno mam 56 . To chyba jednak nie nikotyna.
Brzuch jednak przestał mnie bolec i cisnienie wzrosło.
Tętno 60 jest w normie- teraz masz niskawe trochę, ale nie ma tragedii. Może i trochę przedawkowałaś, zwłaszcza jak się rozszalałaś z wapowaniem, ale powinno już być ok. Mnie to się przytrafiło, jak na początku hybrydowo popalałam, potem już nie.
Mnie się to nigdy nie zdarzyło,ale już dziś odpuszczę sobie jaranko,zobaczę co jutro przyniesie.
Może to wcale nie zatrucie ,ale jakaś choroba serca,albo mózgu,jak nie przejdzie muszę do lekarza po powrocie.
Albo chwilowa niedyspozycja :)
Owszem, jeśli mimo przerwy i ograniczenia liquidu z nikotyną sytuacja będzie się powtarzać, to odwiedź wracza, zresztą wskazane jest czasem lekarza odwiedzić, ale mogłas się podtruć, bo paląc zerówkę straciłaś tolerancję na nikotynę i wiele nie było trzeba.
Tak też sobe pomyslałam,że odtrułam się i znów podtrułam nikotyną,albo menopauza...:placz1:
Tak też sobe pomyslałam,że odtrułam się i znów podtrułam nikotyną,albo menopauza...:placz1:
:lol1:
:lol1: