Oui, podobno.
Oui, podobno.
Sprawdzilam stronke Twojej firmy. Oferuja atrakcyjne bonusy, nawet nie wiadomo co. Wole miec napisane czarno na bialym ile.
To nie wiem gdzie weszłaś. Na stronie agencji jest wyraźnie napisane co i jak.
Dokladnie. Pierwszy raz to mozna frycowe zaplacic, ale potem juz nie dac sie. Firm jest duzo. Mam nadzieje, ze nie wybralas tej, ktora kaze odrobic pseudokurs i w umowie masz zapis, ze musisz pracowac u nich 0,5 roku.
Pamietaj poprosic rodzine o referencje. Nie musza byc dlugie, wazne, zeby napisali co robilas, w jakim czasie bylas i podali adres lub telefon.
To bardzo WAZNE. Ulatwi Ci szukanie pracy.
Hawana, dzięki, że wspomniałaś o referencjach. Obilo mi się o oczy w trakcie poszukiwań, ale nie wiedziałam, jak się za to zabrać. Z firmą rozmawiałam, zapytałam, jak liczony jest czas pracy. W umowie mam datę, ale suma się nie zgadzała. Policzono od połowy dnia w którym zmieniałam się z opiekunką. Ok. I na pytanie, czy chciałabym tam wracać powiedziałam, że miejsce w porządku, ale są firmy, które dają więcej, nawet początkującym (miałam taką ofertę i mogę do nich znów się zwrócić). I odpowiedź była- zobaczymy. Więc- zobaczymy.
Na razie świąt jakoś mocno nie przeżywam, choć kolędy lecą od rana i stroik dziadek już na stole postawił- dokładnie 6 grudnia. Jakie mają świąteczne zwyczaje- nie wiem, zmienniczka nie była w tym czasie. Czyli też- zobaczymy.
A tak, są świece na takiej drewnianej podstawie, renifery, choinki, a 6 grudnia dołożył zielone gałązki i postawił na stole coś o adwencie wspominając. Więc to pewnie to. Już jeden zwyczaj znam:aniolki:
Ok. I rzeczywiście, są 4 świeczki.
Tez mi się te ichniejszy zwyczaj podoba, my w zasadzie tez obdarowujemy się miasteczkami, nie? W ramach rodziny, przyjaciół, sąsiadów? Tutaj będąc mamy mniej innych zajęć wiec pewnie więcej pieczemy i rozdajemy, stroiki sama porobilam,_ sosny i świerku przywiozła z lasu, pachnie swieta!mi na moich włościach. Trochę brak mi elementów religijnych, to juz muszę sama zadbać o moja dusze.
Ja nikomu mojego miasteczka nie podaruję ...a czyimiś obdarowywawana być nie chcę .:smiech3:
Mysle, ze Niemcy bardziej celebruja okres przedswiateczny jak same swieta.Stad wience adwentowe, jarmarki i cala feta. Nie zdziw sie jak ktos zawita z ciasteczkami, tez przed swietami.
A swieta bez przepychu.W Wigilie Kartofelsalat i parowki, w swieta kaczka lub roladki wolowe z czerwona kapusta i jablkami.
Po swietach, 6. stycznia chodza kolednicy(Trzej Krolowie-przebierancy-dzieci), spiewaja, zapisuja kreda K+M+B 2018 na drzwiach. Zbieraja datki do puszki.
Ale ciasteczka juz podarujesz i obdarujesz?:piecze ciasteczka:
Dorotee, pisałaś o Pl czy De? Gdzieś w Polsce jest zwyczaj robienia ciasteczkowych prezentów?