LawendaDla mnie zostawienie pełnej lodówki to punkt honoru ( poza sytuacjami, kiedy zmienniczka przyjeżdża np. po tygodniu od mojego wyjazdu, bo kilka razy tak miałam na lżejszych sztelach).
A już tarzam się ze śmiechu, kiedy przyjeżdżam gdzieś i okazuje się,że towarem deficytowym, którego nigdy nie ma jest proszek do prania. Nosz kurka wodna, tydzien wcześnie kupiony proszek i w tydzień "wyszło" 5 kg proszku???? Kretynką jestem,żeby w to uwierzyć?
Tego nie pojmę do końca życia -" jumanie " proszku do prania. A kupić sobie nie łaska? To parę euro, jaki to problem samemu sobie kupić? To nie są tysiące euro. Przez 9 lat mojej pracy nigdy nie zdarzyło mi się,żebym gdzieś przyjechała i żeby był proszek do prania nie na wykończeniu ( w ilości 5 gramów na dnie opakownia). I smutno i straszno. I niesmak, zaje...isty niesmak.
Masz 100% racji Lawendo

.... a najbardziej mnie wk ......nerwia jak każda próbuje mi wmówić , że prała codziennie , nawet po 2 szt . bielizny ! Czy ja to jestem palcem robiona do cholery jasnej ! czy ja nie umiem liczyć , że 4 tygodnie to 28 dni , czyli nawet po 2 szt. dziennie to było nie było 28 prań i niech dojdzie do tego jakieś nawet 5 prań dodatkowych ......ludzie , trzymajta mi ręce ! jeżeli proszek jest na 44 + 5 gratis a jeszcze się dokupuje jakiś następny mniejszy i jeszcze przed moim powrotem następny na 44 + 5 gratis i zostaje z niego mniej niż pół dla mnie ? kuzwa ! to " mniej niż pół " wystarcza mi na 2 miesiące !!!!
bo piorę zawsze 1 duże pranie 90 stopni , drugie '" kolorowe " PDP-nej i osobno 2 x swoje , ale raz na 8 - 10 dni ( mam zapas ciuchów zawsze ) , nie mój proszek , nie moja woda , nie mój prąd i to szanuję tak samo jak u siebie w domu !.... a to , że ktoś w ciągu marnych 4 tygodni wy,,,,,,,bie 4 - 6 kg proszku ?
A to se mówta zmienniczki co chceta a ja i tak wam nie wierzę , że niby takie pedantki byłyśta ! tylko podpierniczaniem proszku robicie krzywdę ( finansową ) PDP-mu , ale jeszcze większą mnie , bo was nie wsypuję a muszę strasznie oszczędzać , żebyście nie wpadły , bo nie to , że tak was kochałam - mnie jest po prostu za was wstyd !!!.......a o pustej lodówce , oj sorki , puddingi i jogurciki dla PDP- nej były i to po kilka sztuk ! ale dla mnie , dla tej , która zrobiła wam zaopatrzenie do szafek , lodówki przed waszym przyjazdem , nie było nic !!!szafki z zapasów wyczyszczone , lodówa pusta , zamrażarka pełna ........pomrożonych kromek chleba i jakieś nędzne bofrosty .......dalej nie piszę , bo nie chcę ataku .....powiem jeszcze tylko jedno : to ja byłam nielojalna , ale nielojalna do " ręki , która mnie karmiła " , bo nie pisnęłam słowa ,bo się po ludzku wstydziłam a pózniej przez 3 tygodnie pomaleńku oszczędzałam na sobie i uzupełniałam zapasy zamrażarki , środków czyszczących , szafek itd. itd . itd . .....ostrzegam : niech mnie tylko , która zaatakuje - to się wk...nerwię i więcej napiszę !.......