Nielojalna zmienniczka

19 maja 2015 21:13 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

:)
A poza tym ten niemiecki proszek to wredny jest. Za duzo chemii, mnie on zarąbiście uczula, mam po nim pokrzywkę jak sam diabeł. I swędzi mnie, drapię się po nim do krwi.
Jestem jedyną znaną mi opiekunką, która robi odwrotną rzecz.Opiekunki kupują ( lub niektóre, nie wszystkie oczywiście, ale niektóre) zabierają po cichcu niemieckie proszki do Polski, bo niby lepiej piorą ( no, to fakt, lepiej dopierają), a ja woże ze sobą mój własny proszek z Polski ( dla niemowląt, bo tylko ten mnie nie uczula).

Bo Ty jestes eteryczna ,delikatna istota więc co sie dziwić ,że te szwabskie Ci nie pasują:)
19 maja 2015 21:18 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Tylko powiem - oj tak , swiństwo ! ......i trzymam gębę na kłódkę , żeby nie wybuchnąć !....też było 100 ojro na tydzień , też były puste szafki i lodówka i nic więcej nie powiem !!!

No to ja w tym temacie nie mam nic do powiedzenia.Mam zawsze "honorne" zmienniczki sama tez nie biorę co nie moje.Staram sie domowić zmianę na szteli,żeby było dla obu opiekunek dobrze.Ostatnio nawet nie widzialam sie ze swoja bo wzieła nogi za pas nim dojechałam.To była sobota kazdy kierowca chce wrocić do domu na niedzielę a nasza pdp może sama zostać w domu i czekac z utęsknieniem na opiekunkę.
19 maja 2015 21:19 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Bo Ty jestes eteryczna ,delikatna istota więc co sie dziwić ,że te szwabskie Ci nie pasują:)

Ja eteryczna?
Nieeee. Dużo ludzi ma takie problemy, jakiś świąd skóry, jakaś pokrzywka i nie kojarzą tego z proszkiem do prania. A zwlaszcza z tym niemieckim mniamuśnym, bo tam to nawalone chemią aż strach. W niemieckich proszkach to tylko szmatki kuchenne i szmaty do podłogi można prać.
19 maja 2015 21:21 / 1 osobie podoba się ten post
Chętnie, taką zmienniczkę jak ty to chcialabym mieć, ale jednakowoż obawiam się,że siostry by mnie nie polubiły. :))))
19 maja 2015 21:29 / 5 osobom podoba się ten post
Lawenda

Dla mnie zostawienie pełnej lodówki to punkt honoru ( poza sytuacjami, kiedy zmienniczka przyjeżdża np. po tygodniu od mojego wyjazdu, bo kilka razy tak miałam na lżejszych sztelach).
A już tarzam się ze śmiechu, kiedy przyjeżdżam gdzieś i okazuje się,że towarem deficytowym, którego nigdy nie ma jest proszek do prania. Nosz kurka wodna, tydzien wcześnie kupiony proszek i w tydzień "wyszło" 5 kg proszku???? Kretynką jestem,żeby w to uwierzyć?
Tego nie pojmę do końca życia -" jumanie " proszku do prania. A kupić sobie nie łaska? To parę euro, jaki to problem samemu sobie kupić? To nie są tysiące euro. Przez 9 lat mojej pracy nigdy nie zdarzyło mi się,żebym gdzieś przyjechała i żeby był proszek do prania nie na wykończeniu ( w ilości 5 gramów na dnie opakownia). I smutno i straszno. I niesmak, zaje...isty niesmak.

Masz 100% racji Lawendo .... a najbardziej mnie wk ......nerwia jak każda próbuje mi wmówić , że prała codziennie , nawet po 2 szt . bielizny ! Czy ja to jestem palcem robiona do cholery jasnej ! czy ja nie umiem liczyć , że 4 tygodnie to 28 dni , czyli nawet po 2 szt. dziennie to było nie było 28 prań i niech dojdzie do tego jakieś nawet 5 prań dodatkowych ......ludzie , trzymajta mi ręce ! jeżeli proszek jest na 44 + 5 gratis a jeszcze się dokupuje jakiś następny mniejszy i jeszcze przed moim powrotem następny na 44 + 5 gratis i zostaje z niego mniej niż pół dla mnie ? kuzwa ! to " mniej niż pół " wystarcza mi na 2 miesiące !!!!
bo piorę zawsze 1 duże pranie 90 stopni , drugie  '" kolorowe " PDP-nej i osobno 2 x swoje , ale raz na 8 - 10 dni ( mam zapas ciuchów zawsze ) , nie mój proszek , nie moja woda , nie mój prąd i to szanuję tak samo jak u siebie w domu !.... a to , że ktoś w ciągu marnych 4 tygodni wy,,,,,,,bie 4 - 6 kg proszku ?
A to se mówta zmienniczki co chceta a ja i tak wam nie wierzę , że niby takie pedantki byłyśta ! tylko podpierniczaniem proszku robicie krzywdę ( finansową ) PDP-mu  , ale jeszcze większą mnie , bo was nie wsypuję a muszę strasznie oszczędzać , żebyście nie wpadły , bo nie to , że tak was kochałam - mnie jest po prostu za was wstyd !!!.......a o pustej lodówce , oj sorki , puddingi i jogurciki dla PDP- nej były i to po kilka sztuk ! ale dla mnie , dla tej , która zrobiła wam zaopatrzenie do szafek , lodówki przed waszym przyjazdem , nie było nic !!!szafki z zapasów wyczyszczone , lodówa pusta , zamrażarka pełna ........pomrożonych kromek chleba i jakieś nędzne bofrosty .......dalej nie piszę , bo nie chcę ataku .....powiem jeszcze tylko jedno : to ja byłam nielojalna , ale nielojalna do " ręki , która mnie karmiła " , bo nie pisnęłam słowa ,bo się po ludzku wstydziłam a pózniej przez 3 tygodnie pomaleńku oszczędzałam na sobie i uzupełniałam zapasy zamrażarki , środków czyszczących , szafek itd. itd . itd . .....ostrzegam : niech mnie tylko , która zaatakuje - to się wk...nerwię i więcej napiszę !.......
19 maja 2015 21:32 / 2 osobom podoba się ten post
Włos się jeży słysząc takie historie. Aż nie do uwierzenia, ale nie mam powodów, żeby Wam nie wierzyć.
Czym jest ten podwędzony żel pod prysznic przez moją zmienniczkę, przy tych wszystkich historiach.
19 maja 2015 21:36 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Włos się jeży słysząc takie historie. Aż nie do uwierzenia, ale nie mam powodów, żeby Wam nie wierzyć.
Czym jest ten podwędzony żel pod prysznic przez moją zmienniczkę, przy tych wszystkich historiach.

Nawet nie zdajesz sobie sprawy , że Twój ( ??? ) żel pod prysznic to malucieńki pikuś jest , bo taki żel to i przez zwykłą nieuwagę można zgarnąć razem ze swoimi kosmetykami tak jak w urzędzie długopis , którym każą nam się podpisać
19 maja 2015 21:40 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nawet nie zdajesz sobie sprawy , że Twój ( ??? ) żel pod prysznic to malucieńki pikuś jest , bo taki żel to i przez zwykłą nieuwagę można zgarnąć razem ze swoimi kosmetykami tak jak w urzędzie długopis , którym każą nam się podpisać :-)

Nie mój - stał w piwnicy w zapasach dziadka, więc to nie był przypadek. 
19 maja 2015 21:56 / 5 osobom podoba się ten post
Nie wiem jak mozna sprawdzic ilosci i częstotliwość zakupionego proszku? przeciez skoro sie rozliczamy to rodzina paragony zabiera.A co mnie w koncu obchodzi gdzie sie podzial proszek nie ma "wyszedł" to kupuje nowa paczkę.Naprawde nigdy nie patrzę podejrzliwym okiem na torbe zmienniczki i nie osądzam jej,mowiąc jezykiem statystycznym mam za mało danych.Proszek ma to do siebie,ze wychodzi, a mydło wymydla
19 maja 2015 22:07 / 1 osobie podoba się ten post
napisałam i skasowałam ......
19 maja 2015 22:10 / 2 osobom podoba się ten post
i ja też dziękuje, bardzo cenna wiadomośc
19 maja 2015 22:13 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Nie wiem jak mozna sprawdzic ilosci i częstotliwość zakupionego proszku? przeciez skoro sie rozliczamy to rodzina paragony zabiera.A co mnie w koncu obchodzi gdzie sie podzial proszek nie ma "wyszedł" to kupuje nowa paczkę.Naprawde nigdy nie patrzę podejrzliwym okiem na torbe zmienniczki i nie osądzam jej,mowiąc jezykiem statystycznym mam za mało danych.Proszek ma to do siebie,ze wychodzi, a mydło wymydla:-):-):-):-)

A zbiera , zbiera paragony i głupia wcale nie jest ! ......daj już spokój , nie chcesz mi wierzyć to nie wierz - Twoja sprawa .....Gdybym chciała wszystko napisać to ........ a po co ? 
19 maja 2015 22:17 / 5 osobom podoba się ten post
mleczko1

Nie wiem jak mozna sprawdzic ilosci i częstotliwość zakupionego proszku? przeciez skoro sie rozliczamy to rodzina paragony zabiera.A co mnie w koncu obchodzi gdzie sie podzial proszek nie ma "wyszedł" to kupuje nowa paczkę.Naprawde nigdy nie patrzę podejrzliwym okiem na torbe zmienniczki i nie osądzam jej,mowiąc jezykiem statystycznym mam za mało danych.Proszek ma to do siebie,ze wychodzi, a mydło wymydla:-):-):-):-)

Tak, zgadzam się.
Także nie zwracam żadnej uwagi na drobiazgi. Postępuję podobnie.
Jesli czegoś nie ma-kupuję nowe i nawet nie zastanawiam się nad tym dalej.
Zajmuję się Pdp, a nie śledzeniem co, kto, ile i kiedy. To nie moja bajka jest )
19 maja 2015 22:17
Barbara niepowtarzalna

A zbiera , zbiera paragony i głupia wcale nie jest ! ......daj już spokój , nie chcesz mi wierzyć to nie wierz - Twoja sprawa :-).....Gdybym chciała wszystko napisać to ........ a po co ? 

Basia w głowie mi sie nie mieści,żeby za parę € robić z siebie idiotke a czesto tez robi przekręty dla zmylenia przeciwnika
19 maja 2015 22:18 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A zbiera , zbiera paragony i głupia wcale nie jest ! ......daj już spokój , nie chcesz mi wierzyć to nie wierz - Twoja sprawa :-).....Gdybym chciała wszystko napisać to ........ a po co ? 

Zacytuję,choć odniosę się tylko do "zbiera paragony"...

Zdarzają się i takie,które zbierają pozostawiane paragony w wózkach sklepowych i podkładają zamiast swoich,a kasa do kieszeni..