Emmo... wlasnie opowiadam mezowi... historie tej kobiety.... uwierzyc nie moze....
Ona wyglada... jakby w obozie koncentracyjnym byla.... przepraszam... przepraszam...
Jutro napisze.... ze podwojne porcje zjadala a za piec dni /bo wychodzi/ ze wrocila do swojej poprzedniej wagi....
W Pflegeheimie... gdzie pracuje... przychodza dwie Czeszki... opiekujace sie kobieta na Parkinsona chorujaca... jej maz juz tak sfatygowany... ze od roku mieszka u nas... zona dochodzi... przy pomocy sympatycznych Czeszek... Zmieniaja sie w ciagu dnia... jedna do poludnia... druga do wieczora.... one nie pozwalaja sobie na calodobowa opieke....
Czyli idzie... dziewczyny idzie....pracowac w normalnych warunkach.... trzeba tylko firmami potrzasnac...