Jak to jakim cudem...my przy tym czarną magię uprawiamy,wiesz,woodoo i te sprawy :)
Jak to jakim cudem...my przy tym czarną magię uprawiamy,wiesz,woodoo i te sprawy :)
A ja to nawet do muzeum etnograficznego w Monachium chodzę, bo jak się tak napatrzę na te różne straszne maski z Oceanii, czy toporki wojenne Indian, to chudnę z przerażenia i chudnę...
Na mnie nic nie działa jakiś beznadziejny przypadek jestem:((
Tylko nie wychylaj się przed szereg,chudniemy nie więcej niż 4 kg tygodniowo,pamiętaj Romana. Jak zauważysz zbyt duży spadek wagi skocz do spożywczaka po słodycze.:)
Ale się uśmiałam! Do spożywczaka skakać nie muszę, mały zapasik mam w torbie podróżnej, dla dzieci teoretycznie...
Ja Was nie lubię, bo ja nie chudnę:(
A to już 4 dni - coś powinno się ruszyć.
Możecie uratować sytuację pocieszając mnie, że to przez zbliżający się okres.
Ja napięcie mam, ale rzeczywiście tak nie napuchłam - woda odpływa szybko:)
No ale pocieszam się, że dobrym znakiem jest brak przyrostu wagi, a to u mnie normalka przed była.
A ja swojemu Imbirowi stawiam coraz wyższe wymagania. Jem drugą kolację po g.22 i już nie jeden batonik, ale dwa, a nawet trzy. Ciekawe, czy sobie chłopak poradzi...
Słyszeliście że są cukierki Haribo z imbirem? Widział ktoś je w sklepach?