Dzień dobry. Za mną pierwsza nieprzespana noc. Przed pierwszą,jeszcze nie spałam,usłyszałam "bęc", przybiegłam do pdp a Ona już leżała przy łóżku na podłodze. Próbowałyśmy wspólnie postawić ją na nogi,ale zdałam sobie sprawę że niewiele wskóram a mogę zaszkodzić swojemu kręguslopowi. No to guzik alarmowy i czekanie na pomoc. Po 20 minutach przyjechał facet,ruski-cuki i seniorka już była w toalecie. Moja pdp to kobieta z dużym poczuciem humoru,pośmiałyśmy się czekając na hilfe,snując domysły ,jaki to przystojny chłopak do nas w nocy przyjedzie
. I nie pomyliłyśmy się. Okazało się,że już się znają
. Pomógł mi zapakować babcię do łóżka,na odchodne powiedział "bis bald" już go nie było. A ja do piątej nie zasnęłam. Co kilkanaście minut biegałam do sypialni pdp,sprawdzając czy śpi i czy czegoś nie potrzebuje. Spała pochrapując,albo ze zmęczenia,albo tabletka zaczęła dopiero działać. Wczoraj zaczęła brać nowy lek na sen. Czyżby takie działanie uboczne,silne zaburzenia równowagi? Tak,jakby głowa się obudziła a nogi mocno spały i nie chciały jej słuchać. Ledwo się obudziłam po ósmej a tu słydzę kolejne "bęc"
. Chciała wstać do toalety,"na dwójkę" tym razem
i sytuacja z nocy się powtórzyła. I znów ta sama historia,i znów ten sam Helfer. Śmieliśmy się we troje,że chciał bald nas widzieć,to teraz ma. Posadziliśmy babcię na kibelku,ale windel też był już pełny. Helfer poczekał aż Pedepcię umyję i przebiorę,zaprowadził ją do łóżka i pojechał. Zostawię ją w betach tak długo,jak będzie chciała. Niech odpoczywa,na szczęście żadnych terminów dzisiaj nie mamy,dopiero po południu przyjdzie fizjoterapeuta. Współczuję wszystkim którzy każdej nocy muszą po kilka razy wstawać do swoich podopiecznych.
Ogrodnik w ogrodzie pracuje,pogadaliśmy trochę i poprosiłam żeby pod oknami sypialni pdp mocno nie hałasował ,popytałam o przycinanie hortensji i poprzyglądałam się jak to robi,a ja teraz zrobię sobie w końcu śniadanie. Dom Aga wczoraj wysprzątała,pralka już pierze,obiadokolację na dzisiaj mam,zostaje mi tylko Pedepcię niańczyć
.Wprowadzam się więc w stan czuwania a Wam życzę przyjemnego dnia