Oswajanie Marsjanina, czyli o facetach z Marsa

24 października 2013 21:55 / 1 osobie podoba się ten post
Krysiakrysienka

Ta zołza jest kobietą niezależną.Mówi co myśli i robi co chce.Zna swoją wartość super książka.

To ja -po rozwodzie - wolna ,niezależna, robię co chcę ( w końcu) Znam swoją wartosć :D 
Tak kobiety , to nasz czas !!!!!
24 października 2013 22:03
magmab

Kobietki, czy wymagacie od swoich mężczyzn aby się ze wszystkiego wam "spowiadali"? czy dostają troche kontrolowanej swobody?

mój facet miał swobote, i moje zaufanie.....mieszka w niemczech i prcuje.....i co sie stało?   kolezanka podesłała link gdzie go mogę znaleść........otórz na niemieckim portalu randkowym dla polaków.......cudownie , wiedziec ze ma czym sie zająć w wolnym czasie
24 października 2013 22:05 / 1 osobie podoba się ten post
magmab

Kobietki, czy wymagacie od swoich mężczyzn aby się ze wszystkiego wam "spowiadali"? czy dostają troche kontrolowanej swobody?

Nie mozna tak robic.Ja by,m nie chciala byc ciagle kontrolowana.musze miec swoj teren.On tez by tak pewnie chcial?Jest szacunek,jest zaufanie i koniec kropka.Jesli sie cos wydarzy,to znaczy ,ze cos nie zaladzialo w zwiazku.
 
Teraz jestem w trakcie czytania ksiazki pt."Nowicki...Meszczyzna i one".Polecam,fajnie facet opowiada jako Marsjanin.Calkiem fajne wskazowki hahahahahaha:D:D:D:D:D:D
Tak na marginesie ,lubie Nowickiego,bo jest jakis taki fajny,egzaltowany-ale ma prawo ,jest artysta przez wielkie A.
24 października 2013 22:10 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Nie mozna tak robic.Ja by,m nie chciala byc ciagle kontrolowana.musze miec swoj teren.On tez by tak pewnie chcial?Jest szacunek,jest zaufanie i koniec kropka.Jesli sie cos wydarzy,to znaczy ,ze cos nie zaladzialo w zwiazku.
 
Teraz jestem w trakcie czytania ksiazki pt."Nowicki...Meszczyzna i one".Polecam,fajnie facet opowiada jako Marsjanin.Calkiem fajne wskazowki hahahahahaha:D:D:D:D:D:D
Tak na marginesie ,lubie Nowickiego,bo jest jakis taki fajny,egzaltowany-ale ma prawo ,jest artysta przez wielkie A.

Hogatka,ja też uwielbiam Nowickiego.
 
Dla mnie jest Artystą przez wielkie A, jego role uwielbiam.
Wielki Szu wymiata i tyle innych.
24 października 2013 22:20 / 2 osobom podoba się ten post
Jak mamy szczęście trafić na mężczyznę przez duże M, to nie ma zupełnie potrzeby spowiadać go z każdej minuty,jaką spędza bez nas przy boku:)
24 października 2013 22:32
hogata76

Nie mozna tak robic.Ja by,m nie chciala byc ciagle kontrolowana.musze miec swoj teren.On tez by tak pewnie chcial?Jest szacunek,jest zaufanie i koniec kropka.Jesli sie cos wydarzy,to znaczy ,ze cos nie zaladzialo w zwiazku.
 
Teraz jestem w trakcie czytania ksiazki pt."Nowicki...Meszczyzna i one".Polecam,fajnie facet opowiada jako Marsjanin.Calkiem fajne wskazowki hahahahahaha:D:D:D:D:D:D
Tak na marginesie ,lubie Nowickiego,bo jest jakis taki fajny,egzaltowany-ale ma prawo ,jest artysta przez wielkie A.

 Dzieki dziewczyny, ufam mu nigdy jeszcze mnie nie zawiodl ;) i faktycznie macie racje ja też nie chciałabym być z wszystkiego kontrolowana. Chyba się zapędziłam za mocno w tym...   A lekturke zaraz poszukam i chętnie przeczytam ;))))
24 października 2013 22:34 / 1 osobie podoba się ten post
czarna11

mój facet miał swobote, i moje zaufanie.....mieszka w niemczech i prcuje.....i co sie stało?   kolezanka podesłała link gdzie go mogę znaleść........otórz na niemieckim portalu randkowym dla polaków.......cudownie , wiedziec ze ma czym sie zająć w wolnym czasie

czarna przykro mi ale w takim razie nie jest chyba wart takiej fajnej kobietki jak Ty ;))))))))))))))))))))))))))
24 października 2013 22:39
magmab

 Dzieki dziewczyny, ufam mu nigdy jeszcze mnie nie zawiodl ;) i faktycznie macie racje ja też nie chciałabym być z wszystkiego kontrolowana. Chyba się zapędziłam za mocno w tym...   A lekturke zaraz poszukam i chętnie przeczytam ;))))

I sie pochwale,ksiazke dostalam z dedykacja od pana Nowickiego i nie musialam placic:D
 
Przyjechal jakis czas temu do naszego miasta,moj maz Go obslugiwal w restauracji.Jak ja bylam nieszczesliwa,ze nie ja bede tam tylko moj maz.W koncu przez skypa powiedzialam,w zarcie do meza-powiedz mu ze Kocham Go do smierci.
Ten moj wariat wlasnie tak zrobil i Nowicki zapytal o moje imie i tak mam ta ksiazke z dedykacja dla mnie hahahahahaha:D:D:D:D:D:D
 
Normalnie moj maz by tak nie powiedzial ,ale zauwazyl,ze jest calkiem normalnym facetem z duza doza poczucia humoru i polecialo:)
18 kwietnia 2014 17:07
19 kwietnia 2014 15:09 / 2 osobom podoba się ten post
• Idealnego męża poznaje się zwykle po tym, że jest on żonaty z inną kobietą.
Faye Dunway
19 kwietnia 2014 15:16
ORIM

• Idealnego męża poznaje się zwykle po tym, że jest on żonaty z inną kobietą.
Faye Dunway

Taaak? To czemu są rozwody jak tacy idealni są żonaci...
19 kwietnia 2014 15:36 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Taaak? To czemu są rozwody jak tacy idealni są żonaci...

chyba nie o to chodzi w tej mysli.Idealny jest bo wytrzymuje z jedna kobieta ha ha 
19 kwietnia 2014 20:45
ORIM

chyba nie o to chodzi w tej mysli.Idealny jest bo wytrzymuje z jedna kobieta ha ha 

Chyba jednak nie o to chodziło w tej myśli, ale ktoś kto tę myśl wymyślił był strasznie szowinistycznym samcem  :)
Cierpliwość do trwania w związku zazwyczaj przypisana jest żonie,bo jej nic nie wypada,a mężowi i owszem,nawet nad ranem do dowmu wrócić po balandze. Zona musi być zawsze świeża i pachnąca,broń Boże zbyt puszysta i najlepiej jak nie mówi zbyt wiele. No a jak na ulicy obejrzy się za nią inny facet to już puszczalska hi,hi To typowe myślenie 90% "dobrych mężów"
19 kwietnia 2014 20:54
ivanilia40

Chyba jednak nie o to chodziło w tej myśli, ale ktoś kto tę myśl wymyślił był strasznie szowinistycznym samcem  :)
Cierpliwość do trwania w związku zazwyczaj przypisana jest żonie,bo jej nic nie wypada,a mężowi i owszem,nawet nad ranem do dowmu wrócić po balandze. Zona musi być zawsze świeża i pachnąca,broń Boże zbyt puszysta i najlepiej jak nie mówi zbyt wiele. No a jak na ulicy obejrzy się za nią inny facet to już puszczalska hi,hi To typowe myślenie 90% "dobrych mężów"

pierwsze słyszę...
Mąż lubi puszystość, nie przeszkadza mu jak mnie widzi zziajaną i spoconą ze szmatą w ręku.
Bywało, że to ja wracałam nad ranem... cierpliwie zniósł naprawdę wiele.
Trochę niesprawiedliwie opisujesz, nie zgodzę się z tym.
No i zawsze uważałam i nadal uważam, że za rozwód odpowiedzialność ponoszą obie strony.
Aaaaa i jestem okropną gadułą.....
 
19 kwietnia 2014 20:57 / 1 osobie podoba się ten post
emi

pierwsze słyszę...
Mąż lubi puszystość, nie przeszkadza mu jak mnie widzi zziajaną i spoconą ze szmatą w ręku.
Bywało, że to ja wracałam nad ranem... cierpliwie zniósł naprawdę wiele.
Trochę niesprawiedliwie opisujesz, nie zgodzę się z tym.
No i zawsze uważałam i nadal uważam, że za rozwód odpowiedzialność ponoszą obie strony.
Aaaaa i jestem okropną gadułą.....
 

No coś Ty? Twój mąż to anioł !  Jeśli chodzi o rozwód to ja się z Toba nie zgadzam,mam dowód w szufladzie,że nie jestem odpowiedzialna za rozpad małżeństwa.:)