Sos pieczarkowy. Trochę dodałam startej marchewki żeby babcia jakieś witaminki zjadła. Do tego ziemniaki tłuczone. Wolę makaron ale chcę żeby babcia zjadła . I rzeczywiście zjadła miseczkę . :-)
Sos pieczarkowy. Trochę dodałam startej marchewki żeby babcia jakieś witaminki zjadła. Do tego ziemniaki tłuczone. Wolę makaron ale chcę żeby babcia zjadła . I rzeczywiście zjadła miseczkę . :-)
Nie ma Luke na obiadach :-( i brak inspiracji .Brak pomysłu .Nie było rosołu to i pomidorowej nie będzie . Co ugotować ????
Wczoraj było losowanie i wyszło na karkówkę.Tak serio to ja nie rozumiem jak można jeść mięso codziennie. Ale zrobić powinno wiedząc , że z tego nie skorzystam.
Dzisiaj zrobię z cebulką i pieczarkami do tego ryż i surówka z kapusty kiszonej .
Ryż jak wczoraj zobaczyłam ( ten zwykły w 1 kg paczkach ) bardzo podrożał ostatnio .
Ja nie korzystam z fiszkowej wersji, tylko PDF ;) Jak z niej korzystałam to najbardziej smakował mi dorsz, jestem rybny człowiek. W różnych wersjach, lubiłam z kapustą kiszoną. Pozdrawiam
No to wpadaj. Dzisiaj u mnie i dorsz i kapusta kiszona :mniam:
Ja bym wpadła ale trochę daleko :-(
Narobiłaś mi smaka na rybkę.
Wracam pociągiem do Olsztyna,za pół godzinki będę na miejscu. Przejdę się dwa przystanki pieszo, bo po drodze do domu jest fajny sklep rybny. Kapustę też sobie kupię, zrobię surówkę i sobie zjem ze smakiem :mniam:. Może coś jeszcze na jutro ugotuję? Może zupę jakąś?
Jutro będę "obolała " i ciężko przestraszona, muszę sobie coś smacznego na pocieszenie przygotować?. No i to taki bonus będzie w nagrodę za to ,że dzielna będę, może plakietkę "dzielny pacjent "dostanę?. Pochwaliłabym się przed wnukiem, tak jak On się chwali przede mną. Niech nie myśli że cykor z babci :lol2:
O której planujesz obiad ? Dosiade się :glodny:
Dzisiaj późno trochę, jeszcze w drodze jestem, pociąg relacji Giżycko-Olsztyn:-). Myślę że tak ok 17 będę mogła zapodać, zapraszam. Daj znać, czy wpadniesz, wyjmę "świąteczną "zastawę. Zaoszczedzę dzisiaj, za jednym zasiadem będzie kolacja z obiadem :lol1:
Tam u was to chyba ryby leżą na ulicy :lol3: te jeziorne .:-) .Zazdroszczę Ci Gusiu miejscówki :-)