Dzień dobry

. I już mamy sobotnie "po obiedzie". Czas szybko mija,szczególnie jak się zaśpi,jak ja dzisiaj na przykład

. Nie napiszę o której wstałam bo nawet nie wypada. Cóż,w nocy jeszcze budzi mnie rwa,dosypiam rano. Ważne że mogę i nikt nie ma z tym problemu. Dzisiaj czekają mnie jeszcze zakupy i to tyle,jeśli chodzi o obowiązki. Wczoraj przyszło nowe łóżko dla mnie,jednak nie kanapa,będzie na czym porządnie się wyspać i posiedzieć,albo poleżeć,na starej kanapie. Miejsca wystarczająco ,doszłam do wniosku,że możemy kanapę zostawić. Unikniemy stresu związanego z niezadowoleniem Pedepci na wielkie zmiany i wyrzucaniem prawie nowej (23) kanapy. Uda się pogodzić wszystko tak,że i wilk będzie syty i owca cała. W poniedziałek odwiedzi nas siostra Pdp z mężem ,przy okazji złożą łóżko . Pogoda wiosenna,wypadałoby się przejść,ale na razie mi się nie chce,może trochę później. Póki co,sjesta

.
przyjemnej jeszcze soboty
