Witam wszystkich serdecznie

Kika i Luke, dobrego odpoczynku i fajnych urlopów życzę.
Damessa i Malgi, abyście jak najszybciej nie tylko prawie, ale całkiem zdrowe były i na dobre miejsca trafiły.
Wczoraj leniuchowałam ,tylko do hebe wyskoczyłam bo brakowalo mi kilku rzeczy, żeby się porozpieszczać trochę w domowym SPA ?. A tak cały dzień luzik,kanapa,kino domowe,jedzonko i napitki ?
A teraz znów w drodze, jadę do przyjaciółki i zostaję do niedzieli. Nie bardzo mi się chciało, ale program na weekend taki mi "moje "dziewczyny zapewniły, że już się cieszę. Dałam sygnał, że głodna jestem naszych spotkań, rozrywkowych, z bąbelkami czy innymi trunkami i tańcami i że aż głębiej oddychać nie mogę ,tak spragniona jestem wyjazdów i spotkań nie tylko dla ciała ale i ducha. Na moje dziewczyny można liczyć. Dzisiaj impreza urodzinowa, jutro po południu spotkanie "nawiedzonych "jak mówią moje dzieci

,takie duchowo rozwojowe . Organizatorka ,ta o której pisałam w ubieglym roku,ta od biżuterii na zamówienie i właścicielka małej galerii malarstwa i oryginalnej biżuterii właśnie, zaprosiła ponoć interesującego gościa niespodziankę. A w niedzielę po południu ,już w Olsztynie, czeka mnie równie ciekawe wydarzenie-ceremonia kakao, gongi i na zakończenie dnia, jakieś tańce, w których jeszcze nigdy nie brałam udziału . Nie pamiętam jak się ten taniec nazywa,wiem tylko ze trzeba sie wygodnie i zwiewne ubrać ,tańczyć bedziemy na boso. Trzeba będzie przed wyjściem sprawdzić czy stopy na widok publiczny można wystawić ?.
Taki mam fajny nasz babski krąg,takie ciekawe doznania przede mną. Lubię takie, może dla innych dziwaczne, dla mnie ciekawe tematy.
Przestało wczoraj wieczorem padać, lekki mrozek, powietrze pyszne, żyć się chce

Trzymajcie się zdrowo i ciepło
