My niestety nie wędzimy :bezradny:
Jak komuś się przyda to niech bierze, może nam coś uwędzi po znajomości :-)
My niestety nie wędzimy :bezradny:
Jak komuś się przyda to niech bierze, może nam coś uwędzi po znajomości :-)
A my od ponad roku wędzimy: kiełbaski, szynki, boczki, a ostatnio mój Anioł nawet pstrągi uwędził. Prawdopodobnie wyszły super - w sobotę ocenię:lowi ryby:
Znajomi nas od dawna namawiali na wędzenie, ale chyba mąż takiej smykałki nie ma.
Zleciało Ci to zlecenie. Super, że jesteś zadowolona :super1:
Nawet bardzo, chociaż nie liczę na żadne ekstra "podziękowanie". To stare DDR-owo, w tym domu nigdy nie było opiekunki, ani żadnej innej pomocy domowej.
Mam zamiar tutaj wrócić w lipcu na 6-7 tygodni:tanczy:
Mój pierwszy dwumiesięczny wyjazd był właśnie do starego DDR, tak równiutko między Berlinem, a Potshdamem byłam i właśnie to zlecenie i tą pdp bardzo miło wspominam.