Będę robić kolejne podejście do bezy, tym razem z tego przepisu z kwestii smaku. Jak ktoś ma jakiś sprawdzony to też nie pogardze :-)
Będę robić kolejne podejście do bezy, tym razem z tego przepisu z kwestii smaku. Jak ktoś ma jakiś sprawdzony to też nie pogardze :-)
Jako takiej bezy nie robię ale..... jabłecznik z bezą już tak .Smakuje wszystkim i bezy jest dość sporo .
A ja robię bezę kilka razy w roku. Próbowałam różnych przepisów,najlepsza wychodzi wg tego od Sugarlady-beza Pavlowa. Na YouTube jest przepis. Zawsze się udaje :mniam:
Nie robiłam więc nie wiem czy beza udałaby się i mnie .Dzisiaj robię karpatkę z kremem budyniowym .Zapraszam .
Mniam,karpatka:mniam:
Nie pamiętam kiedy robiłam. Kiedy dzieci były jeszcze w domu,to był nasz ulubiony deser. Trochę pracy i czasu zajmowało przygotowanie,a znikała w kilka minut. Każdy chciał kawałek z najwyższymi Karpatami :lol1:
Nie robiłam więc nie wiem czy beza udałaby się i mnie .Dzisiaj robię karpatkę z kremem budyniowym .Zapraszam .
:super:
Mnie po kursie kroju i szycia też za olerę nie wychodzą troczki u ręczników.
Może będzie mi się chciało upiec karpatkę przed świętami. Będzie okazja na gromadne łasuchowanie:-).
Już 15 grudnia lecę do Norwegii,w tym roku BN spędzę u syna.Ze Szkocji doleci moja córka z synkiem. I cieszę się,i trochę tak sobie. Wolałabym,żeby to dzieci do mnie przyleciały. "Norwegi" nie mają już urlopu,stąd taka decyzja. Jest szansa na prawdziwie białe święta:radosc:
Najstarszy syn z rodziną zostanie w Polsce. Oni lubią przebywać u siebie i najlepiej we własnym gronie. Mnie zawsze jest smutno z tego powodu,ale cóż,życie:-(. Synowa nie przepada za rodzeństwem męża. Zostaje mi cieszyć się tym,że pierworodny i Jego rodzina bez siebie żyć nie mogą,są szczęśliwi i to jest dla mnie najważniejsze.
Mamy takie same szanse , ja po kursie tańca .Nogami bezy nie zrobię.:-)
Mamy takie same szanse , ja po kursie tańca .Nogami bezy nie zrobię.:-)
:smiech3: