Jestem obecnie w Nadrenii Wesfalii dotkniętej powodzią.Utozsamiam się w bólu z Rodzinami tych którzy zginęli i tych nie odnalezionych.Sama się boję,strach to pojęcie ludzkie i nie ma tu miejsca na złośliwe czy polityczne komentarze.Ciagle słyszę sygnały karetek, straży pożarnej a w oddali śmigłowców.W tym momencie chciałabym być w domu.Nie wiemy dokładnie,co przyniosą kolejne dni...