Powitajki przy kawie 64

04 lutego 2021 20:49 / 4 osobom podoba się ten post
magmab

Suuuper wiadomość!!! To szerokości jutro pozostaje życzyć ???? Ps. Ale zazdroszcze ......

Dziękuję spokojnie, u Ciebie też będzie ostatni dzień zlecenia i pojedziesz do domku, szybko minie, zobaczysz
04 lutego 2021 23:43 / 4 osobom podoba się ten post
Witam wszystkich, choć ja z odświeżonym blondem, to zaglądam tutaj jak brunet wieczorową porą 
Późno, ale spać się nie chce. Jakaś podenerwowana jestem wewnętrznie przed podróżą. Wyjazd jutro o 12-tej. Mój  pierwszy busem, a tu zasnieżyło, zawiało, ślisko i jak tu się nie bać 
Dzisiaj  były u mnie siostra i bratowa na obiedzie i pogaduchach, przy okazji w nosie mi jedna pogrzebała pod nadzorem drugiej, więc test nie mógł wyjść inaczej niż negayywny 
Ale naprawdę ujemny, mogę jechać. 
Myślałam, że ten lekarz który zadzwoni, to może na VhatsAppa, żeby widzieć co robię, a później będzie chciał wynik sprawdzić, a tu normalny telefon o umówionej godzinie, pytanie czy wiem jak test wykonać, po 15 minutach kolejny telefon i pytanie o wynik. Podziękował, życzył wszystkiego dobrego, miał napisać po angielsku zaświadczenie i wysłać do firmy. 
Ludzie, jeśli jakaś opiekunka ma muß wyjazdu, to przecież zawsze może mieć pozytywny. Nikt tego nie ogląda. Wiem, trzeba mieć zaufanie i wierzyć ludziom, ale ja już się niejeden raz przekonałam o tym,że "vertrauen ist gut aber kontrolle ist besser".
Walizka zapakowana, jutro tylko kosmetyki i jedzonko. Właśnie, nie mam pojęcia ile tego jedzonka, bo przecież przerwy na obiad w restauracji jakiejś nie będzie, bo zamknięte. Ale chociaż na stacjach benzynowych się zatrzymują na jakiś popas, czy jak to jest?
Jadę tylko na 6 tygodni, nie jest więc żle, bo podobno demencja u pedepci ma się coraz lepiej. Zobaczymy. Wracam tam już 4 raz, miejsce więc oswojone i stresu nie ma ,tylko ta podróż . No ale są też pozytywy, nie trzeba się za bardzo zastanawiać, co do podręcznej a co do dużej walizki jak do samolotu. 
Dobrze że wyjazd nie nad ranem, to spokojnie zdążę i śniadanie zjeść i się wyszykować. 
Teraz tylko się wyspać. 
Dobrej nocy wszystkim 
  
05 lutego 2021 05:42 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień Dobry ? wyszykowana i teraz czas zejść na dół, wypić kawusie ?? szybko mijającego dnia opiekunkowo ?
05 lutego 2021 06:30 / 5 osobom podoba się ten post
Dzień dobry ja mam też stres przed podróżą, chociaż jadę do domu wszelkie zmiany to już się niepokoje, spać nie mogłam. Spokojnego dnia życzę 
05 lutego 2021 07:08 / 3 osobom podoba się ten post
Witam opiekunkowo udanego i spokojnego dnia
05 lutego 2021 07:24 / 5 osobom podoba się ten post
Dzien dobry . Już piję kawę. Zanim wstałam, to pootulałam się swoją kołderką, poprzeciągałam, chciałam się nacieszyć na zapas swoim łóżkiem. 
Śnieg dalej sypie, sople lodu zwisają z latarni i balkonów. Brrr,nie chce mi się jechać. Do pracy tak, ale chciałabym już być na miejscu. 
Cóż, trzeba się powoli ogarniać, jeszcze do piekarni skoczę ,jeszcze w kąty pozaglądam, pewnie coś jeszcze z walizki wyciągnę a coś innego dorzucę i w drogę. 
Spokojnego, przyjemnego dnia życzę 
05 lutego 2021 07:32 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia- bezpiecznej drogi!
I wszystkim dzień dobry!
05 lutego 2021 07:35 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Gusia- bezpiecznej drogi!
I wszystkim dzień dobry!

Dziękuję 
05 lutego 2021 07:38 / 5 osobom podoba się ten post
Dzień dobry.  I budzik mnie wyrwał z objęć Morfeusza a myślałam, że to moje kochanie mnie noga przygniótł i puścić nie chce.  No niestety setki km od siebie ale może jeszcze trochę i znowu będziemy razem. Wszystkim dziś podróżującym szerokiej drogi z i do domu i w ogóle super dnia. 
05 lutego 2021 07:46 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dziękuję :aniolki:

Nie wiem, czy nie za późno, ale pytałaś o jedzenie. Zatrzymują się busiarze na stacjach, ale niektórzy na bardzo krótko. albo w takich miejscach, gdzie jedzenia nie można kupić. Ja oprócz kilku kanapek mam kabanosy i bułki i jakieś suche wafle- w razie czego. Zdarzyło się stać w korkach, to lepiej mieć więcej. Zwłaszcza, że ja kiepsko na podróż reaguję, ale lepiej znoszę, jak co jakiś czas sobie podjadam. Mam zawsze kilka batoników- nie wiem czemu, ale cukier dobrze mi po drodze robi. I zauważyłam, że jak mnie mdli to nie tylko te specjalne na podróż do ssania cukierki działają, ale jakiekolwiek ziołowe- też mi po nich lepiej.
Samolowy podobno od 2 kwietnia ruszają- na to liczy tutejsza koleżanka, bo zmienniczka busem też nie chce przyjechać.
05 lutego 2021 07:49 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dobry Opiekunkowo już spacer po bułki zaliczony , Latte kupiona
05 lutego 2021 08:02 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Nie wiem, czy nie za późno, ale pytałaś o jedzenie. Zatrzymują się busiarze na stacjach, ale niektórzy na bardzo krótko. albo w takich miejscach, gdzie jedzenia nie można kupić. Ja oprócz kilku kanapek mam kabanosy i bułki i jakieś suche wafle- w razie czego. Zdarzyło się stać w korkach, to lepiej mieć więcej. Zwłaszcza, że ja kiepsko na podróż reaguję, ale lepiej znoszę, jak co jakiś czas sobie podjadam. Mam zawsze kilka batoników- nie wiem czemu, ale cukier dobrze mi po drodze robi. I zauważyłam, że jak mnie mdli to nie tylko te specjalne na podróż do ssania cukierki działają, ale jakiekolwiek ziołowe- też mi po nich lepiej.
Samolowy podobno od 2 kwietnia ruszają- na to liczy tutejsza koleżanka, bo zmienniczka busem też nie chce przyjechać.

Haha, to podobny suchy prowiant sobie przygotowałam. Może ludzie z północy tak mają 
Kabanoski, chrupkie pieczywo żytnie, wafle ryżowe z siemieniem i wiesiołkiem, które niedawno odkryłam i polubiłam, pomidorki, kilka kanapek, termos z herbatą. Kawę mam nadzieję kupię na jakiejś stacji benzynowej i nie będę musiała wybierać-siku czy kawa ,ze względu na czas postoju Cukierki ziołowe też mam. I orzechy. I mandarynki. I jeszcze pyszne chipsy jabłkowe z Lidla. Nie lubię składanych kanapek, zawsze pakuję w pudełko ,przekładam papierem śniadaniowym i takie zjem. Przeżyję ,w końcu będąc w domu, w nocy też nie jem, a jak trochę pogłoduję, to też nic się nie stanie. Jak to mówią starzy ludzie, z głodu jeszcze nikt się nie ze..  ał 
05 lutego 2021 08:09 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Haha, to podobny suchy prowiant sobie przygotowałam:-). Może ludzie z północy tak mają :-)
Kabanoski, chrupkie pieczywo żytnie, wafle ryżowe z siemieniem i wiesiołkiem, które niedawno odkryłam i polubiłam, pomidorki, kilka kanapek, termos z herbatą. Kawę mam nadzieję kupię na jakiejś stacji benzynowej i nie będę musiała wybierać-siku czy kawa ,ze względu na czas postoju :lol1:Cukierki ziołowe też mam. I orzechy. I mandarynki. I jeszcze pyszne chipsy jabłkowe z Lidla. Nie lubię składanych kanapek, zawsze pakuję w pudełko ,przekładam papierem śniadaniowym i takie zjem. Przeżyję ,w końcu będąc w domu, w nocy też nie jem, a jak trochę pogłoduję, to też nic się nie stanie. Jak to mówią starzy ludzie, z głodu jeszcze nikt się nie ze..  ał :oczko:

Nie przesadzajcie przecież busy się zatrzymują i nikt nikogi czy z WC czy od automatu z kawa nie wyciaga siła. A i kierowca te musi skorzystać. Normalna sprawa. 
05 lutego 2021 08:12 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Nie przesadzajcie przecież busy się zatrzymują i nikt nikogi czy z WC czy od automatu z kawa nie wyciaga siła. A i kierowca te musi skorzystać. Normalna sprawa. 

Też tak myślę, ale wiesz, przed pierwszym razem czego kolwiek, to człowiek głupi i zawsze trochę się boi 
05 lutego 2021 08:35 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Też tak myślę, ale wiesz, przed pierwszym razem czego kolwiek, to człowiek głupi i zawsze trochę się boi :-)

Ja nie zapomnę jak moje kochanie się śmiali, że ja tyle godzin jade a on godzinka do lotniska w Oslo, 2 godzinki i lotu i potem gidzibka w Pl i jest s domu. A teraz? 6 godzin do promu, 6-7 godzin ogonem i potem jeszcze 8-9 godzin że Świnoujścia do Lublina i co? Teraz bardziej docenia jak ja muszę się męczyć busami. On jak przyjechał w grudniu to najpierw nie mógł usnąć że zmęczenia a potem ciągiem chyba 15 godzin przespał.