Witajcie. Dziś jeden dzień oddechu od ostrego słońca. Jutro apiać od nowa będzie smażyć. Deszczy nie zapowiadają.
Wczoraj z koleżanką postanowiłysmy się dobić . Powtórka z rozrywki, ale w innym kierunku. Trasa miała być łatwiejsza a było na odwrót. Mimo wszystko nic nam nie jest , tylko spalilyśmy się na słonku jak nienormalne :oklaski: No i tyłki bolą plus lekki zakwas na całymi ciele. Dziś pauza , bo jeszcze popsujemy rowery :-)
Miłego dnia :radosc: