10 grudnia 2019 21:47 / 3 osobom podoba się ten post
No tak, pomyślała Gusia...
Już miała nadzieję, że jak walnie tymi pałkami, żeby uwagę na sobie skupić, porozdzielać obowiązki, doprowadzić Farmę do ładu i składu, a tu nic z tego
Teraz wszyscy przejęci organizacją podróży Tiny, rzucają pomysłami, przekrzykują się, licytują, co dla niej najlepsze..eehhh,po co to wszystko?
Chyba jej nie znają, przecież ja wiem, jak to się skończy...
Będzie się napawać tym szumem i zainteresowaniem wokół jej wyjazdu, a i tak wsiądzie do samolotu i frruuu ,tyle ją będą widzieli. Nie dziwię się zresztą, na jej miejscu zrobiłabym to samo.
No ale na jej miejscu nie jestem, trza odłożyć pałki, złapać za miotłę i mopa, bo jakoś tu żadnej Rumby, ani Helgi, czy innej pomocnicy mechanicznej nie uwidisz . Od teraz samoobsluga, strawa nawarzona, niech se biorą. Jak nie ,prosic nie będę. Ja trochę ogarnę i mam nadzieję, że powoli, za przykładem Tiny, inni też się zbierać stąd zaczną. Kto to widział, żeby impreza końca nie miała? Co to, na wywczasach som, czy jak? Co to,o swoich podopiecznych już zapomnieli?
A sio, zbierać się, podarki pozabierać i ...
No.. i ...komu w drogę...