08 grudnia 2019 14:32 / 4 osobom podoba się ten post
To Ewka wołała, wyskoczyła zza roga w porozciąganej sukience, rozwichrzonych i przetłuszczonych włosach z obłędem w oczach wkoło powtarzajac, już czas, zegar tyka. Konwali tylko przez myśl przemknęło, nie tak sobie ją wyobrażałam, ale czasu na rozmyślania nie było. Ewka ciągnęła ją już do miejsca gdzie czekała sterta skomletowanych prezentów, w tym nowiutkie Pflegebetty, pampersy, piżamy, majtki, cudne filcowe laczki i szczęśliwie odnalezione skarpety. Każda paczka z bonusem świątecznym, a to dodatkowe kółka do łóżek, szampon przeciwłupieżowy, piżama z dwiema parami spodni, po 3dodatkowe pampki. I to wszystko czekało na spakowanie i zawinięcie w ozdobne papiery. Mycha darła się w niebogłosy-OBIAD- i zewsząd nadciągały tłumy zgłodniałych pomocników Mikołaja. Ewka zakręciła pirueta i porwała Konwalię do stołówki...