Zastanawiam się, czy mam wyjść przed szereg ? Pracujemy w grupie i raczej nie ma swędów , dziewczyny są uczynne, jak trzeba mieniamy się dyżurami ale..... . Od jakiegos czasu ( bo zwrócilam szczególną uwagę ) jedna z opiekunek olewa pewne sprawy . Nie wiem może ja jestem przewrażliwiona i dla mnie np. termin-czas podawanie leków jest święty . Ona natomiast nie zwraca uwagi, nie trzyma czasu , przerwa między podaniem leków dla niej nie jest istotna, raz 4 godziny raz 2 godz. a wczoraj wcale nie podała . To tutejsza pracownica, nie chcę się mieszać, jestem tu jeszcze tylko 3 miesiące a właściwie 2 mce, bo lipiec odpada .Wiem co to za lek i wiem, że powinno się go podawać systematycznie ona jest z wykształcenia pielęgniarką a ja opiekunką . Jak nabiorę do niej awersji to jej powiem, a z drugiej strony to jest szefowa i chyba ma dobry wzrok .