Ja ze skargą,ale chyba sama do siebie. Napisałam dzisiaj do siostrzenicy mojej podopiecznej,żeby poważnie zastanowili się nad łóżkiem medycznym.Sylwia budzi po czwartej codziennie i gdy woła-hilfe,to nie wiem czy już z podłogi czy jeszcze z łóżka a potem tak co mniej więcej półtorej godziny. Na to Angela,a o której kładę Seniorkę spać?Jak zawsze,o 19 tej,podaję jeszcze tabletki,czekam aż je napewno połknie i koniec.No,to ona,że Sylwia śpi wystarczająco długo,bo prawie 8 godzin do rana..
A na moją uwagę, że ja już potem nie mam opcji zaśnięcia,zero odpowiedzi. Mam ją kłaść godzinę później. Oczywiście o Krankenbecie ani słowa.Sz..g mnie trafia.