Starcza, nawet na kawę czy Currywurst w mieście. Nigdy sobie krzywdy nie zrobię, a nie jest tak, że jeszcze z tych 70 miałbym szparować. Chociaż, znam osoby, które by tak robiły. Za dużo nie jem, bo nie mam takiej potrzeby. A jak będzie mi zostawać, to jakieś flaszencje sobie kupię nach hause.
Gusia.. Tak, głupio przy jednym stole jeść różne obiady. Też staram się nie drażnić dziadka, haha. Ani zapachami, dlatego na gotowce się przerzuciłem. Aczkolwiek nie będę się patrzył na to. Będę mieć ochotę na schabowego, to zjem. Ale najpierw panierkę kupię, bo babcia nie ma:smiech3: